System edukacji

Niedługo posyłam dziecko do szkoły i mam z tego powodu obawy związane ze sformatowaniem jego umysłu przez system edukacji. System ten zakłada kształtowanie umysłu kwalifikowanego robola, pozbawionego refleksji, krytycznej myśli zdolnej do kwestionowania prawd i świata, zdolnej do poszukiwania. Szkoła w tym kształcie tłumi spontaniczność i chęć szczerego wyrażania własnych myśli,a zwłaszcza umiejętność łączenia faktów pozornie nie łączących się, kreatywności. Zastępuje się je gotowymi „prawdami”, bez możliwości ich negowania, widzenia rzeczy takimi jakimi są. Jest tylko gonitwa za pieniędzmi i karierą, co jest wyznacznikiem powodzenia. Konformizm intelektualny. To system od którego nie ma odwołania, jedyny panujący w naszym kraju (i w większości zachodnich „cywilizacji”) który wszystkie szkoły mają obowiązek realizować. A do tego nie pozostawia czasu na innego rodzaju naukę. Ludzie powinni zdać sobie sprawę, że obecny system edukacji oparty o odtwórcze myślenie, nie rozwija a jedynie formatuje, przystosowuje do życia jak zaprogramowanego robota. Będę niedługo zmuszony oddać państwu moją córkę, by ono ją edukowało w taki XIX wieczny sposób i to jest moja chujnia. Nie wiem czy zdołam uchronić choć szczątkowo jej umysł od zduszenia i zamiany w chodzącego robota nastawionego na „sukces”. Wyżaliłem się w sposób bardzo skrótowy i chyba niejasny dla wielu z Was ale mam nadzieję, że jakoś że zrozumiecie. Chujnia i śrut.

97
69

Komentarze do "System edukacji"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie zazdroszczę nauczycielom takich rodziców. Zgłoś się do 3 klasowej i działaj na rzecz klasy twojej córki i na rzecz szkoły. Nie narzekaj tylko próbuj sam zmieniać szkołę. Tylko bez głupich roszczeń. Jak będziesz chciał to podbijesz serce wychowawczyni, a ona w odwecie będzie dbała o swoje dzieciaki. Pozdro!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. NWO. Człowiek jest od małego hodowany po to żeby być trybikiem wielkiej maszyny. Rozmawiaj dużo z dzieciakiem nt co robi w szkole i jeśli coś jest nie tak to zwracaj na to uwagę. Możesz też pomóc jej znaleźć jakieś hobby, jeśli jej się spodoba to zacznie szukać wiedzy po za szkołą i zacznie myśleć samodzielnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. dla mnie jasny popieram ale to są czasy interntu i kopiuj wklej i takie tam wszystko co za tym idzie. moja wypowiedz rowniez nosi znamiona obecnych czasów

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Zapraszam do mojej szkoły gdzie pracuję jako nauczyciel, języka niemieckiego, geografii, języka angielskiego i wychowania fizycznego. Wszystko o czym piszesz jest u nas zakazane-poza tym szkoła szkołą a najważniejszy będzie i tak dom więc nie martw się na zapas 🙂 Będzie dobrze!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Z całym szacunkiem dla twoich przekonań ale tak naprawdę wszyscy jesteśmy konformistami, nawet jeśli się do tego nie przyznajemy, przejmujemy cudze poglądy i identyfikujemy się z nimi uznając je za własne. Nikt nie jest odporny na zewnętrzne ciśnienie i presję społeczną, ty też nie jesteś tu żadnym wyjątkiem i nie założysz babskiej kiecki skoro jesteś facetem ( No chyba że jesteś transwestytą ) ani nie ganiasz z odkrytym kutasem po rynku udając lajkonika, nie przyjdzie ci także do głowy wysrać się w kościele pod figurą świętego Antoniego w czasie mszy a to dlatego że jesteśmy istotami społecznymi w których do głosu dochodzi instynkt stadny, ten odruch był zawsze gwarancją naszego przetrwania w sytuacjach krytycznych i wszyscy mamy głęboko zakorzeniony nawyk naśladowania innych, szkoła jest jedynie wypadkową tego procesu i oprócz suchych wiadomości że dwa plus dwa daje nam przeważnie cztery, tworzymy po raz pierwszy w życiu interpersonalną hierarchię społeczną, to tu po raz pierwszy stajemy się przywódcami, outsiderami, fajnymi kumplami albo dziwolągami którzy mają złudzenia że podążają we własnym kierunku, wszystko zależy od charakteru, inteligencji, umiejętności adaptacyjnych a także okazji jakie stwarza nam środowisko a wolnej woli mamy dokładnie tyle ile kanarek w klatce, czego sam jesteś zresztą modelowym przykładem posyłając dziecko do szkoły pomimo iż budzi ona w tobie tak wielkie obawy.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Ale coś ty tu odkrył? Ja wstąpiłem w progi podstawówki w roku 1985 i to formowanie umysłów konformistycznych było identyczne. I takimi mężami i żonami moi rówieśnicy są teraz. I to im pasi. Chcesz innego, to kaształć potomka na włąsną rękę dobierając mu prywatnych nauczycieli.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Uprzedź ją o tym. Powiedz jej jaka jest prawda, aby w przyszłości, gdy trochę podrośnie, rozwinie się intelektualnie i będzie w stanie więcej zrozumieć, chociaż zdawała sobie z tego sprawę i wiedziała, że chodzi do szkoły po to, aby nie było problemów, a prawdziwej mądrości powinna szukać sama. Sam też staraj się spędzać z nią czas i sam ją edukować. Ja kończąc technikum i idąc na studia myślałem, że nauka będzie wyglądać zupełnie inaczej, ale się zawiodłem. Rzuciłem uczelnię, teraz szukam pracy i jednocześnie patrzę za ewentualnymi studiami, ale tym razem traktowałbym je jako „wyrabialnię papierku”, nic więcej.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. A co tam. Pierdolić tego pizdowąsa Talesa,Eulera i innego Byczywąsa. Jebać Einsteina i Newtona. Sam zrobię własną fizykę i matematykę, nie będę przecież konformistą i odtwórcą teorii stoworzonych przez jakiegoś cieniasa. Historię też napiszę własną, bo co to za jakieś konformistyczne bzdety. Panie, przestań pan pierdolić. Jest tyle i tyle i tyle materiału „do wtłoczenia do głów”, szkoła mimo wszystko to robi. A wpływ wywiera kultura i społeczeństwo. Takie życie człowieka. Możesz ganiać za małpami w dżungli jak chcesz.

    1

    1
    Odpowiedz
  10. Rozumiem tekst w 100% i nie tylko, że nie będę cię krytykował i pouczał, ale wyrażę tu swój ogromny smutek. Mam 15-letnią córkę i człowiek już nie daje rady z naprawianiem tego syfu, który czynią szkoły, media i całe ogłupiałe społeczeństwo. Ludzie utraciły podstawowe procesy myśleniowe. Mamy społeczeństwo baranów w którym można przeforsować dosłownie wszystko, z wojnami i okrucieństwem wobec innych ludzi, którzy chcą żyć inaczej niż li my. Smutno mi …

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Chroń swoje dziecko od tych jebanych lemingów poświęcaj mu/jej dużo czasu i nie pozwól zatruć umysłu to czym ty się interesujesz rób to przy niej np. ćwiczysz pompki i ona też będzie chciała to robić, jeszcze ja sam nie mam dziecka i mam zaledwie 19 lat a już mam plany jak je wychować hehe

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Święta racja, fajnie, że zauważasz ten problem.Generalnie temat rzeka. Większość ludzi dziś to konformiści i konsumenci. Oni celowo hodują takich intelektualnych przeciętniaków żeby system mógł się utrzymać, a tych co zadają niewygodne pytania nazywa się debilami.Żeby system mógł się utrzymać ludzie muszą być głupi… Jak dziecko podrośnie uświadom je, że w szkole ma się nauczyć solidnych podstaw matematyki,języka i polskiej kultury, resztę musisz zrobić sam. Najważniejsze czyli umiejętność oceny informacji, korzystania z kilku źródeł, krytycznego podejścia do wszystkiego z czym ma styczność musisz to twoja działka.Szkoła tego nie zrobi. Mój ojciec zawsze pytał, jak w szkole idzie mi historia (jego ulubiona), potem brał książkę siadał obok i przewracając strony opowiadał.Mogę powiedzieć, że dużym procencie to mnie ukształtowało. Dodatkowo osobiście nienawidziłem szkoły i dlatego jakoś nie dałem się „sformatować”, mimo, że skończyłem studia. Kiedyś chociaż szkoła wypuszczała człowieka z dobrymi umiejętnościami, teraz i to pada.Zresztą,historia jest świetnym przykładem jak chcą wychować nowe pokolenia. Wiedzą, że obecne polityka bezpośrednio wynika z historii, czasem nawet nie tej najnowszej, i po co mają dzieciaki kojarzyć, że dziś Francja i GB, które nas olały w II WŚ i Niemcy, które zrównały naszą stolicę z ziemią, są naszymi przyjaciółmi w ramach UE. Ktoś chce z nas zrobić naród robotników podatnych na medialną papkę, naród którego „elitą intelektualną” mają być równie ogłupieni pracownicy zagranicznych korporacji przekonani, że zarabiając o te kilka tysi więcej są lepsi niż tamci(dopiero jak ktoś zacznie pracować za granicą w oddziale takiej korporacji zaczyna łapać, że za tę samą robotę w Polsce dostawał 4 razy mniej) . Kiedyś żeby poprawić sprzedaż produktów zaczęto je planowo postarzać, teraz już nie muszą tego robić. Wystarczy wmówić, że nowy tel jest modny, lepszy i już rzesza głąbów wychowanych w konformizmie kupuje nowy chociaż stary jest w 100% sprawny. Nosz kurwa mać czujecie to?
    Jako pointa niech posłuży ciekawostka, że długi roman, gdy był ministrem edukacji, posyłał swoje dzieci do prywatnej szkoły. Ludzie pierdolcie ten system!!
    Peace.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. jako nauczyciel dałam 5 gwiazdek za chujnię, aczkolwiek zamiast pierdolić to mógłbyś sam to swoje dziecko edukować i wychowywać tak żeby samodzielnie myślało… ale to trudne prawda, lepiej pierdolić tu na forum jaka to chujnia, że nikt inny za Ciebie tego nie zrobi…jak uczeń gotowy to i mistrz się znajdzie…ja już wymiotuję licealistami, którzy nic sami kurwa nie potrafią zrobić, nie wiem, nie potrafię, nie rozumiem, nie chce mi się, nie zrobiłem, bo nie wiedziałem jak, ja pierdolę, ja bym się wstydziła tak powiedzieć, że nie zrobiłam, bo nie wiedziałam jak, zero samodzielnego myślenia, zero zero zero, kompletne zero, ale czy to wina szkoły? ja osobiście chodziłam do najgorszych szkół w moim mieście, a jakoś samodzielnie myślałam i myślę nadal, nie żyję tak, jak wszyscy dookoła, szukam nowych dróg, zmierzam tam, gdzie nikt jeszcze nie dotarł…to chyba takie pocieszenie…jak dziecko ma być trybikiem w systemie to będzie nim bez względu na szkołę…jak jest wybitne to takie pozostanie, tak, jak ja!

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Moje dziecko dostało się do najlepszego liceum szkoły w mieście – jednego z najlepszych w Polsce. Nie cieszy mnie to – raczej martwi. Zamiast się rozwijać zakuwa i nie ma czasu na nic poza zakuwaniem. Ten brak czasu przeraża mnie najbardziej. Wstaje pierwsza, spać idzie ostatnia. Tłumaczenie trudniejszych zagadnień z fizyki i matematyki i tak spada na mnie – od czego tam są nauczyciele? Niestety jest to przy okazji okres buntu i prawdy objawione prze ojca mają mniejszą wagę niż to co słyszy się w szkole czy na ulicy.
    Smuci mnie ta sytuacja. I z jednym się tylko nie zgodzę. Szkoła nie przygotowuje do życia jak robota – szkoła wcale nie przygotowuje.

    0

    0
    Odpowiedz