Te sny…

Można znieść wiele niechcianych wydarzeń i ciosów, wytłumaczyć je sobie lub spróbować je olać. Ale co do kurwy nędzy zrobić ze snami, jeśli powtarzają się z zadziwiająca regularnością,a samopoczucie przez całe dnie jest jak kolejny koszmar? Sprawa jest naturalnie banalna – miałem kiedyś dziewczynę, byliśmy razem jakieś dwa lata. Piękna była diabelsko i taki tez miała temperament. Krótko mówiąc, kochaliśmy się po wariacku, bywało pięknie ale trudno było zamknąć oczy na cały kształt tej relacji. Była tak toksyczna, że aż nie do zniesienia. Płacze, histerie, awantury. Nie byliśmy szczęśliwi, wykańczaliśmy się nawzajem. Trzy raz ją usiłowałem zostawić, w końcu do innego miasta wyjechałem, bo nie byliśmy się w stanie oderwać. Rozumowałem tak – co z tego, że żadna wcześniej tak nie działała na Ciebie, że w żadnym innym wypadku patrząc na kobietę nie myślałeś ” to ona!”. Znajdziesz inną, może też będzie pięknie, nawet jeśli już nie aż tak mocno.I wtedy zaczęły się sny. Scenariusze różne – że widuje ją z innym ( wiem doskonale, że od dawna ma kogoś) , że to wszystko nieprawda i nadal jesteśmy razem, śni mi się, że chodzę wkoło jej domu i zaglądam do okien.Za każdym razem rano – koszmarny ból i cały dzień w pizdu. Najgorsze jest to, że minęło juz od naszego rozstania ponad trzy lata, miałem kilka romansów, od paru miesięcy jestem z kimś innym związany. I co – gówno, dalej mi się śni tamta. Początkowo myślałem: dobra, to tak ma być chyba, za mocna była ta relacja żeby ją wykorzenić od razu. Ale trzy lata? Najciekawsze jest to, że jednak decyzji nie żałuje. Nie bylibyśmy w stanie ze sobą wytrzymać i pewnie choćby nie wiem co i tak nie dotrwalibyśmy już do tej pory. Dobrze się stało. Kontaktu żadnego nie utrzymujemy. I dziś w nocy znów, znów to samo – spędzamy czas razem blisko jak to przeważnie bywało, pytam ją „chcesz żebyśmy wrócili do siebie”, „bardzo chcę” . Jest pięknie, jestem szczęśliwy. I budzę się. Kurwa.

54
58

Komentarze do "Te sny…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Oooo wzruszające – naprawdę zachłystuję się ze zgrozy – tylko, że w duchu

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Mam podobnie. Też spory czas temu zerwałem z panną, która nie była dla mnie. W ogóle nie nadawała się do związku. Z różnymi się spotykałem, spałem, ale gdy niedawno po raz pierwszy od dłuższego czasu spotkałem tamtą byłą, to miałem kisiel w majtkach od samego gadania. Ale też nie żałuję, że z nią nie jestem. Nauczyłem się cenić święty spokój.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ja pierdolę…pierdolicie jak jakieś panienki…facet to ma być męski.Było,minęło żyj dalej.Strzep się przed snem i walnij pół litra.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. A mnie się śni krasnoludek co każe mi sikać w łóżko. „Sikamy”, mówi, a ja że, kurwa „nie”, tak mi psycholog poradził, no to on „no to sramy”… do dupy z takimi snami…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Miłość Ci popierdolila psychike.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. dobry początek scenariusza, dodasz tragiczny koniec i spielberg wyreżyseruje. OSCAR MUROWANY

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Wiem coś o tym, to się zdarza – wiem, że to prawdopodobnie jakiś objaw tzw. stresu pourazowego – gwarantuję, że jakbyś ją spotkał czy by się odezwała, to jaja podeszłyby ci do gardła – to jest pewne zaburzenie… ale fakt, dzień ma się wtedy przejebany, bo gdzieś podświadomie ona w tobie jest w twojej głowie, albo co gorsza w … sercu… 3maj się

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Musisz przeruchać inną pannę, to ci przejdzie.

    0

    0
    Odpowiedz