Tłamszę to w sobie

Mam w sobie tyle złości i żalu, że czasami robi się strasznie ciężko. Mam fajną i dobrze płatną pracę, ukończone studia inżynierskie, trenuję systematycznie (głównie siłka ale bieganie również) a kiedy sobie sączę piwko sam z głośnikami na uszach i włączę dobrą nutę.. mam tyle żalu do ludzi, do czasów.. ciężko to opisać. Miałem kumpla, w sumie przyjaciela. Teraz go nie ma – nie będę rozpisywał dlaczego bo co to za sens. Ogólnie robiąc resume przy alkoholu i bez w sumie wkurzam się. Zadaję sobie pytanie „ej ty jesteś szczęśliwy czy nie?” i w sumie to skoro zadaję to pytanie to wiadomo jak jest. Większość łazi sobie uśmiechnięta i w ogóle, ale zastanawiam się czy też tak ma.
Ja nie mówię o rzeczach, na które mamy wpływ – praca, edukacja i inne. Siadasz na dupie i nakurwiasz. Chcesz być wykształcony? Nie tyle uczelnia co kupuj książki, czytaj i podróżuj. Chcesz dobrą robotę? Poświęć wieczory na to, by być lepszym w branży, która Cię jara. Nie musisz mieć uczelni – miej wiedzę, powiew nowości i bądź na topie. Ale są sprawy, na które nie mamy wpływu. Zachowania innych ludzi, czas, który przemija i inne aspekty.
Są sprawy, o których nie mówimy nikomu. Siadamy wieczorem, gapiąc się w jeden punkt i tworzymy swój zapomniany świat. Za tym światem tęsknię – tylko, że nikomu o nim nie powiem. Wszak jestem facetem przecież. Dobranoc, pozdrawiam.

90
53

Komentarze do "Tłamszę to w sobie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Trzymaj się i pamiętaj, że zawsze masz czas, żeby zmienić coś w swoim życiu!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Nic z tego nie rozumiem, jakoś tak po pedalsku napisane. Znajdź se chłopaka i ruchaj się z nim.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Poczekam co napiszą inni ………. Chyba brak zakochania w porządnej kobiecie /wzajemnie/ w ogóle brak kobiety fajnej dziewczyny tylko nie jakiejś tam męskiej obracanej przyjaciółeczki bo takich pełno. Zbyt ogólnie….. Bravo.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Twoją dolegliwością jest brak kobiety. Pozdrawiam, mam ten sam problem.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Heh,mam bardzo podobnie… Eh…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. @1-5 Mam dziewczyne. Udany zwiazek. Pisze o czyms innym. Czytajcie wiecej ksiazek moze, aby rozumiec.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Też tak miałem przez całe lata. Ruchanie też wiele nie daje. Trzeba sobie znaleźć jakiś sens w życiu. Np rodzina, pasja, czy coś ważnego dla nas

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Kobiety tu nie zaradzą. Nie można rany pokrywać gównem

    1

    0
    Odpowiedz
  10. ja ciebie rozumiem, jestem dziewczyna. ale mam podobne przemyślenia i co z tego, skoro świata się nie zmieni i czy patologia czy normalny i tak musi tkwić w tym gównie po uszy. trzym się.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Tak to jest stary .Przyjazn prawdziwa jest rzadka -zwlaszcza taka co przetrwa wiele lat albo cale zycie …Niektorym to dane …ale tez ciesz sie tymi krotkimi przyjazniami -bo one tez maja sens i swoje znaczenie .Zycie to czesto samotna zegluga .Wazne jest byc sobie samemu przyjacielem .Na pewno jestes dobry i wrazliwy czlowiek -glowa do gory -i sie nie zmieniaj bo masz racje .

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Tak pierdolisz jak małe dziecko, po prostu przeżyj to życie jak najowocniej, tu i teraz, przeszłość może być nauczką i podpórką w niektórych sprawach, ale żyć się nią nie da, bo najzwyczjniej nie istnieje, jest tylko wspomnieniem i delikatną sugestią, będąc częścią naszego doświadczenia, ale w żadnym wypadku nie może być silnikiem napędzającym nasze poczynania, więc nie ma sensu tracić energii na jej przywrócenie, taki reset jest niemożliwy, niestety czas płynie tylko w jednym kierunku i w ten sposób kształtuje naszą rzeczywistość, którą powinniśmy zaakceptować, a swój wysiłek należy wkładać jedynie w to w co jesteśmy w stanie włożyć, można z drapacza chmur skoczyć w dół w nadziei że wzbijemy się w przestrzeń lotem orła, ale skutek będzie z góry wiadomy, więc nie warto zaprzątać sobie głowę tym czego w żaden sposób nie można zmienić ani nawet dotknąć.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. ja do swojego, w którym znajduje się kilka tajemnic, których nie pozna nigdy nikt i wiele sytuacji, które mogłyby się potoczyć inaczej, wracać nie lubię. nie chcę się zastanawiać, co by było gdyby, nie zmienię już tego, co się wydarzyło. wiem jednak, że odpowiedzi na pytanie kim jestem i dlaczego taki jestem, znajdują się właśnie tam.

    1

    0
    Odpowiedz