Uczciwy na debilach nie zarobi

Moja hujnia polega na tym, że musiałem porzucić coś co dawało mi wiele przyjemności i z czym wiązałem swoją przyszłość.
Dawno temu skończyłem studia informatyczne (nie ważne jaka specjalizacja, kto kończył szkoły w cebulandii ten wie że student wie tyle, ile
się sam nauczy poza uczelnią).
Zawsze miałem smykałkę do sprzętu i lubiłem się w nim grzebać. Po szkole podjąłem mało wymagającą, nie związaną z zawodem pracę, która dawała dużo wolnego czasu i zacząłem dorabiać naprawiając sprzęt komputerowy.

I tu się zaczyna hujnia.
Jak tylko się rozniosło po okolicy że się znam, i niedrogo naprawiam, zacząłem mieć nagle masę znajomych.
Odzywali się do mnie ludzie których na oczy nie widziałem z 10 lat. Już nie mówiąc o rodzinie.
wszystko byłoby ok, tylko że ci ludzie nie mieli pojęcia o komputerach, ale byli równie bezczelni jak głupi. Myśleli że jak mnie znają z przed dziesięciu lat to będą mieli zniżki albo będą załatwiani poza kolejnością.

Przynosiła mi laptopa taka „znajoma” bo rzekomo się wiesza i wolno działa. A tam syf taki był i tyle gier demo poinstalowanych, że na dysku „C” zostało 200Mb wolnego miejsca. O antywirusie już nie wspomnę bo go nie było. Oczywiście postawiłem nowy system z aktualizacjami i podstawowymi
programami tupu odtwarzacz filmów, antywirus czy openoficce. Siedziałem przy tym pół dnia za marne 50PLN. Po dwóch tygodniach ten sam komputer wraca do mnie i „znajoma” mówi że znowu źle działa i że coś musiałem źle zrobić bo bardzo szybko się popsuł i żebym jej to zrobił w ramach tamtej zapłaty.
Zaglądam ponownie a tam to samo. Antywirus usunięty i nawalone wszelkich programików i gier pod sam sufit.
Ale kobiecie się nie dało przetłumaczyć że to jej kochane pociechy się nie znają i że laptop za niecałe 2000PLN do gier się nie bardzo nadaje. Bo przecież to kupa kasy jest a jej chrześniak kupił sobie stacjonarny koputer za mniej niż dwa tyś i wszystkie gry mu działają.

Po kilku takich przypadkach skrajnego debilizmu. Stwierdziłem że to nie na moje nerwy i zawiesiłem działalność. Po krótkim czasie dostałem awans w pracy która miała być tymczasowa i tak moja przygoda z informatyką się skończyła.
Szkoda tylko tych lat straconych na uczelni.

74
5

Komentarze do "Uczciwy na debilach nie zarobi"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wyszogród – piękna miejscowość położona w zachodniej części województwa mazowieckiego, bardzo blisko niego przepływa rzeka Wisła.

    Jego główne atrakcje to
    – Fontanna.
    – Toaleta w parku do której można wejść jak się wrzuci złotówkę.
    – (Była atrakcja) dosłownie drewniany most prowadzący z i do Wyszogrodu.
    – Bazar czynny tylko w piątki, od wczesnego rana do ok. godz. 12 w południe.
    – Łódź którą można pływać po Wiśle jako pasażer, oczywiście za drobną opłatą.
    – Najważniejsza atrakcja: Biedronka przy ul. Mickiewicza 16.

    Każdy chujowicz w tym autor tej chujni, powinien je wszystkie regularnie odwiedzać. Bo warto.

    6

    9
    Odpowiedz
    1. Dzięki ziomuś za te wpisy, uświadamiasz mi, że moje życie jednak nie jest takie najgorsze jak myślałem. Codziennie walić tutaj ten gównowpis to trzeba być rasowym przegrywem:D

      4

      0
      Odpowiedz
    2. W parku w toalecie po godz ,8.00 mozesz dostac blow job za darmo.Mozesz tez dostac w morde jak sie niestosowie zachowasz.W Wyszogradzie wszystko jest warte zamieszkania
      tam.

      0

      0
      Odpowiedz
  3. Tak jak mi szkoda czasu straconego w technikum informatycznym. Nie ma po co się dalej pchać w to bagno. Przeczytaj niedawną chujnię pt. „Informatyk ma być omnibusem”.

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Za szybko się poddałeś, ze „znajomymi” tak jest niestety. Ale trzeba każdego twardo jebać i nie przejmować się tym, że to kolega, brat czy siostra. Twoja praca, twoja wiedza i twój czas, należy Ci się wynagrodzenie i koniec kropka, bo firma to nie działalność charytatywna. Niestety takie czasy, że klientela przyzwyczaiła się do różnych pojebanych rabatów, rabacików, zniżek, promocji, itp. i myślą że zawszę im się to należy za nic, a w biznesie nie ma miejsca na miękką grę, jak nie będziesz skurwielem to konkurencja Cię przygniecie.

    14

    0
    Odpowiedz
  5. Szkoda że zrezygnowałeś, ale nie dziwię się 😉
    Co do takich „znajomych” to szkoda gadać, nazwałbym ich jednym słowem ale nie chce tak pisać bo zaraz ktoś obrazi 😉
    Pozdro 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Ha, ja miałem identyczną sytuację tyle że chyba gorzej dawałem się dymać. Jeden kumpel z drugim prosi by mu np. Zainstalować system, okej, męczę się z szukaniem sterowników bo to najczęściej jakieś trupy z czasów pentium 3 i co dostaję? Masz tu dwa browary… O kasie zero słowa a samemu głupio mi było kumpla wyceniać. Druga grupa to stare dziadki, zrobisz takiemu kompa to potem dzwoni co chwilę z pytaniami jak co się włącza, niby tacy płacili ale potem w ramach usługi ja musiałem praktycznie uczyć ich obsługi. Bo jak to? Przecież zapłaciłem ci! Teraz nie naprawiam nic nikomu, działam na własną rękę, ludzie się na mnie poobrażali i obrobili tyłek ze złości.

    10

    0
    Odpowiedz
    1. Skad ja to znam. Ludzie najpuerw obrabiaja ci tylek ze jakos wyalienowany jestes. Siedzisz i tylko ten komputer. Potem gdy cos umiesz i sie na tym znasz to wielcy prxyjaciele. Co to chcą by im za browara dwa zrobić kompa. A potem się obrażają że już nie robisz.

      2

      0
      Odpowiedz
  7. robię to samo od 10 lat i to za 30 zł polowa okolicy wisi mi kasę nie te za usługi co za zakupione części. Zdaje ci się tylko że coś widziałeś ja dodatkowo poza instalką systemu gry instaluje i ustawiam bo sami nie potrafią i modyfikacje do tego przeklętego symulatora farmy, bo bez tego nie przyjdą i nawet 30 nie zarobie. A i dyski rozjebane naprawiam w taki opossub ze relokacja partycji systemowej na inny obszar dysku pomaga jak Cebulak nie ma na nowy

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Haha ja to samo. Pomijanie Bad sektorów, nie? Ale jest trochę przy tym roboty jeśli są one porozrzucane na całej powierzchni. Najpierw skanuj taki dysk parę godzin, zapisz gdzie są bady a potem rób ze 3,4 partycje. I za takie coś, parę godzin roboty też dostawałem dwa browary lub coś do żarcia (tak jakbym był kurwa biedakiem ze slamsów). To szokujące jak ludziom szkoda kasy na części/usługę a widać że nie są biedni. Polska mentalność wydoić frajera

      1

      0
      Odpowiedz
  8. Miałam to samo.Odkąd znajomi ludzie się dowiedzieli,że mam czeladnika, walili do mnie jak w dym, aż musiałam się odciąć,bo nie miałam czasu na siebie. Aha i nie muszę dodawać,że oczywiście chcieli usługę wykonać za darmo! Cebulandia patrzy tylko jak wykorzystać kogoś dla własnej korzyści. W zawodzie nie pracuję, wykonuję lepiej płatną pracę,ale umiejętności zostały. A znajomym podziękowałam za taką znajomość,bo ciągle truli dupę. Bo zamiast zapytać czy mam czas to oni kazali mi to robić i już. Spierdalać ode mnie jak najdalej powiedziałam… Konkret !

    3

    0
    Odpowiedz
  9. United we chuj . Dlatego nie mam wiecej przyjaciol . Jako kulinarny specjalista ( czyli Szef Kuchni ) znam sie co nie co na zarciu . Tzw ” przyjaciele ” oczekuja ze sie nawpierdalaja za darmo i jeszcze ci powiedzo co jest tak a co nie tak -w ramach zaplaty . A spierdalaj chuju! A potem ” wielki gniew ” bo jak ? Ty biznes masz , bogaczu , ja mam prawo tu wpierdalac za darmo ! Nie mam wiecej przyjaciol . It’s ok .

    3

    0
    Odpowiedz
  10. Zrobiłeś za pięć dych to czego się spodziewałeś?
    Było zrobić za 150 PLN.
    Taka cena odsiewa ziarna od plew.

    3

    1
    Odpowiedz
  11. Mi płacili alkoholem. Jak powiedziałem, że spoko lubię piwko, ale wolę kupić sobie takie na jakie mam chęć i tyle ile mogę wypić a kasa by mi się przydała, to problem się rozwiązał. „Tyle kasy za tylko siedzenie przed komputerem?”. To WYPIERDALAĆ! Naprawcie sobie sami, przekofigurujcie, pospinajcie itd. Od 15 lat mam spokój i pracuje w zupełnie innej branży już.

    3

    0
    Odpowiedz
  12. Było być uczciwym ? 😉

    1

    2
    Odpowiedz