Od 5 dni, dzień w dzień, po kilka razy, po 12, 15, 17, 18 i dla pewności o 22, loguję się na moje konto online, a tam dalej 0,00zł. Smutna sprawa, oczekując na przelew, wypłatę, szef obiecuje, że już już, przelew tuż tuż, a na koncie cały chuj… Dziś spróbuję po 15,jak nie przyjdzie, to weekend będzie równie owocny, jak i tydzień wstecz. To moja chujnia, mam ciężko zarobione pieniądze, które jak narazie gdzieś tam są w przestrzeni i czekają na mnie, równie smutne jak i ja. Chujnia ;( no i śrut śrutek śrucik śrucików nad śrucikami.
62
67
Heh, lepiej ty z tej roboty spierdalaj, jeśli nie chcesz być wydymany/a na jeszcze większą kasę.
Jeśli to twoja pierwsza wypłata w robocie i już na wstępie takie problemy to możesz się pożegnać z kaską i z robotą… Chyba, że chcesz być wydymany/a na jeszcze większą sumę.
Ja wciąż czekam od 10.01 na przelew. I tak miesiąc w miesiąc…Szef pierdoli że kasę już przelewa, a później gdzieś „znika”. Pojawia się po kilku dniach i znowu ta sama gadka. Co poradzisz, taki chory system, że pracodawca jest górą. Bo chuj wie ,że pracy nie rzucę, bo o inną ciężko, a na moje miejsce i tak jest dwudziestu chętnych. Pierdolona polska rzeczywistość… Pozdrawiam
dokładnie tak jak kolega z @1 pisze spierdalaj jak najszybciej
Jak dostaniesz kasę to od razu spierdalaj stamtąd… a jak nie, to tym bardziej.
zażądaj dowodu wpłaty, wtedy przelew musi dojść do 2 dni roboczych. co ci z obiecanek na gębę bez pokrycia ? chyba nie wierzysz kapitalistycznym gnojom?
Jeśli są problemy z wypłatą i nawet nie dostałeś choćby części swych pieniędzy,to SPIERDALAJ STAMTĄD W PODSKOKACH!Nie chcesz chyba robić za darmo?
olewam system i pieniądze chce do ręki nie ma żadnego przymusu żeby robić przelewy na konto.
najlepiej jeszcze umawiam się na dniówki. jak dniówki nie ma to nara, mała strata dla mnie.
Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, jaka jest wartość przetrzymywanego kapitału i jak ją skutecznie pomnażać. Twój pracodawca pewnie kupił jakieś lukratywne akcje lub zainwestował tę kwotę w rozwój firmy. A ty na co byś wydał? Na flaszkę z biedry. I co z tego by było dobrego? Przyklej uśmiech na mordę, zdubluj wydajność przy taśmie, to i ciebie zauważą i dostaniesz wypłatę wtedy, gdy będzie ci się należała, a nie wtedy, kiedy sobie ubzdurasz. Moi robotnicy wciąż czekają na świąteczną premię. Ja zdążyłem przez ten czas podwoić ten kapitał, a oni by przepierdolili na karpie.
Wkurwia cie to ze wyjedziesz, poznasz nowych ludzi, zarobisz w chuj, poduczysz się jezyka i poszerzysz perspektywy swojego wąskotorowego łba? Pokurwiło cie? Czego tysie boisz? Korzystaj z zycia zakompleksiony cwelu.
Komentarz nr 9 jest mocny, prowokacyjny i daje do myślenia he he. Pozdro dla autora. Przepierdoliliby na karpie… Śmiałe m się pół godziny.