Wesela na kredyt

Od zawsze mam taką zasadę i myślę że nie tylko ja – nie pożyczaj kasy żeby zrobić imprezę. Oczywiście ludzi którzy jeszcze się kształcą to nie dotyczy a zresztą większość młodych to potrafi niezłą imprezę odjebać nawet za 50 zeta i czasami myślę że większość starszych powinna brać z takiej kreatywności przykład. Chodzi mi o dorosłych ludzi którzy powinni mieć konkretne spojrzenie na świat. Jak słyszę że ludzie wywalają na wesela ponad 20k i nie dlatego że zarabiają tyle co mesio tylko że wzięli na to kredyt to mnie śmiech ogarnia. I do tego jeszcze nie mają gdzie mieszkać. Ja pierdolę – pokazówka pełną gębą która bardzo rzadko się zwraca choćby w połowie. A potem jest płacz bo teściowa się przypierdala że za dużo wody zużyte, a teść że na podwórku samochód krzywo stoi i żadnej decyzji nie można bez nich podjąć jak się z nimi mieszka. A kredyt płacić trzeba. I zamiast narzekać na sąsiadów, którzy hałasują za ścianą własnego mieszkania to trzeba zgrzytać zębami że rodzice małżonki lub małżonka do łóżka nawet zaglądają. Ludzie ogarnijcie się ! Na jaką cholerę ładować kupę pożyczonego hajsu w wesele ? Bo jest raz w życiu ? Bo mamusia i tatuś czy znajomi będą się ciskać i opierdalać dupę ? To jest WASZE wesele i zróbcie je racjonalnie a nie stękajcie później że jest tak czy srak bo na wesele kredyt trza było wziąć. Jak już się zadłużacie to na coś czego naprawdę nie będziecie żałować i coś co będziecie mogli przekazać swoim dzieciom. Będziecie mieli coś swojego i nie będziecie musieli nikogo już później o dach nad głową prosić i trząść się czy się w spadku po rodzicach mieszkanie dostanie i czy trzeba będzie rodzinę spłacać. Przeczytajcie moje wypociny i zastanówcie się nad tym wszechobecnym zastaw się a postaw się.

86
53

Komentarze do "Wesela na kredyt"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. 100% poparcia, nic dodać, nic ująć.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Popieram 100%!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. mamy to w genach,poczytaj co wyprawiala szlachta w xv-xvi w.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Dobrze powiedziane. Też mi się chce śmiać z takich ludzi, chociaż być może dla nich to jest właśnie to na co chcą zabrać ten kredyt. Niczego nie można uogólniać. Każdy niech żyje tak jak chce. Dla jednych wielka impreza weselna to pieniądz wyrzucony w błoto, dla innych najpiękniejszy dzień w życiu. Ot co!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. A po co pruć nerwy? Nie twój cyrk, nie twoje małpy, nie twoje wesele i nie twoja kasa. Każdy niech wydaje na to na co chce, jak uważa że trzeba z tego powodu się zadłużyć to jego zmartwienie. A tak w sumie to o wiele gorsi od organizatorów takich atrakcji są ci którzy nachalnie wpierdalają się na takie imprezy, a sami jak coś organizują to na rautach rodzinno-towarzyskich na stół stawiają paluszki i wodę mineralną.

    0

    2
    Odpowiedz
  7. ajlepsze że na ogół sami dobrze się nie bawią, czyli fundują darmowe chlanie bandzie osobników, których w ogóle nie lubią buahahaha zawsze mam polewkę z poprawniaków którzy robią różne rzeczy bo WYPADA 😀 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Cześć! Kto to jest ten mesio,którego ciągle wymieniacie?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. dobra chujnia! Takie osoby to chcą zaszpanować.Bo niby wesele raz w życiu.To już nie te czasy niestety.W ogóle jak już brać kredyt to tylko na jakąś inwestycję,która się zwróci.Swoją drogą ja jako facet to nie widzę dla siebie żadnych korzyści z małżeństwa.Wiem,że pewnie będę się musiał ożenić bo dziewczyna postawi mnie pod ścianą.Ślub albo odejście.Tylko co ja z tego będę miał? Nie mam jakiegoś instynktu,żebym koniecznie musiał mieć dzieci.Jeśli będę miał dziecko to oczywiście będę się starał z całych sił ,żeby je dobrze wychować i być przy tym dziecku.Ja sam nie miałem ojca i wiem,że to cholernie trudne wychowywać się bez niego.Wydaje mi się,że z małżeństwa korzyści odnosi głównie kobieta.Ma zapewnioną(w teorii) stabilność i może sobie rodzić dzieci.Czasem wydaje mi się,że urodzenie dziecka to nadrzędny cel każdej kobiety( instynkt macierzyński). Widzę czasem moich znajomych co mają już dzieci i widzę,że są nieszczęśliwi.Żona wykorzystała ich tylko jako zbiornik spermy.PO narodzinach dziecka mąż przestał się liczyć,ma tylko zarabiać kasę na nią i na dziecko.Wiem,że bardzo odbiegłem od tematu chujni.Tak na prawdę chciałbym wiedzieć co o takim podejściu myślicie.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Do @5 HAHAHAHA kurwa skądś to znam omgfg

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Popieram i dodam ze sam miałem taka propozycje byłej juz narzeczonej i ufff całe szczęście, teraz by był ujebany w kredycie i pożyczając 20koła musiał oddac zydom w bankach 45koła !!!!!! w 7 lat wiec takie interesy to sa dla głupich ludzi, gdzie tu logika biore mniej a oddaje duzo wiecej,dlatego ja zbieram kase cały czas tak jak bym płacił sobie kredycik i w razie czego zawsze mam kase a inni sie dziwią jak to jest ze mam , mówie oszczedzam a nie przepierdalam na telefony kablówki i inne niepotrzebne i cyckające kase ciulstwa pozdrawiam

    2

    0
    Odpowiedz
  12. Wesele za 20k? Heh… Za tyle to ty możesz co najwyżej wiejską stype w strażackiej remizie zorganizować, gdzie catering musiałaby ci babcia po kosztach zorganizować, a jako wodzirej zagrał by didżej Bolek z pobliskiej wsi. Na normalne wesele na średnim poziomie na 120 osób co najmniej 35k trzeba wydać. Suknia ślubna – 2,5k, garnitur – 2k, obrączki – 2k, wóda – 3k, kamerzysta – 3k, fotograf – 2k, wodzirej – 4k, żarcie – (140zł od ryja * 120 osób)- 17k = 35,5k O całej masie dodatków nie wspomnę.

    2

    0
    Odpowiedz
  13. Zgadzam się! I potem pierdolenie: bo mym mamy kredyt, bo kredyt musimy spłacić, na wakacje nie pojadę, nic sobie nie kupię, bo kurwa ciągle kredyt. Na chuj biorą te pożyczki, jak marudzą co 5 metrów?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Racja, racja po trzykroć RACJA!

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Coś takiego mógł napisać tylko patałach, znający tylko rzeczywistość swojego patałaszego otoczenia. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to zdarzałoby ci się na balandze weekendowej tyle wydać, a nie na weselu z parkingiem dla matizów i innych czinquasów. Pewnie przez całe życie posuwasz po misjonarsku swojego grubego kaszalota. Nawet nie wiesz, ile można wydać spontanicznie na super dupencje z fantazją, dobry alkohol, luksusowe hotele, wykwintne restauracje i najczystszy koks. To jest życie na poziomie. Wprawdzie hajs znika z platynowej karty w tempie błyskawicznym, ale równie błyskawicznie tam napływa. Życie jest tylko jedno i trzeba korzystać.

    0

    2
    Odpowiedz
  16. rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Boję sie rano wstać

    0

    0
    Odpowiedz
  18. ja nie wydaję kasy na pierdoły. pozdrawiam, stary kawaler.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. @12 z tymi cenami to Cie porypało! Garnitur za 2k?!, obrączki za 2k?! kamerzysta+fotograf 5k?! wodzirej 4k?! i ludzie się dziwią że kasy nie mają! Jeśli kogoś stać to proszę bardzo ale jak nie to po cholerę?! W zeszłym roku znajomi robili na 120 osób właśnie i nie w remizie tylko normalnie w lokalu pacanie! Całośc wyszła im 22tys i bylo wszystko na przyzwoitym poziomie a byłem już na weselach za 75 tys i nie widzę różnicy bo najważniejsza jest atmosfera!

    0

    0
    Odpowiedz
  20. @12 a później przy oglądaniu zdjęć i filmu za 5tys. przypominasz sobie że jeszcze tylko 5 lat musisz spłacać ten cyrk!Ludzie to barany!

    2

    0
    Odpowiedz
  21. @12 nie wydana kasa tylko atmosfera robi wrażenie na gościach! Byłem na różnych weselach-prowadzonych nawet przez VIP-ów. Na tych gdzie poszło więcej kasy żeby zaimponować było najsłabiej!

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Mesiu to parówczan, bajkopisarz z niespełnionymi ambicjami, samotny onanista ale niezła z niego pompa jest jak się te jego wypociny czyta. Tylko ostatnio się chujek opuszcza. Wypalił się nieco. Szkoda, że Kali cos ucichł, pewnie wpierdoliły go krokodyle…

    1

    0
    Odpowiedz