Wiecznie chora

Witam, wkurwia mnie niemiłosiernie moja znikoma odporność, przez co ciągle choruję na jakieś coraz to bardziej zjebane rzeczy. najgorsze jest uczulenie na wszystko, od tego ciągle powstają gigantyczne strupy na mordzie, przez co odechciewa się gdziekolwiek wychodzić, bo czuje się jak gówno. wyjebane, czy ktoś przeczyta, dziękuje, pozdrawiam.

55
66

Komentarze do "Wiecznie chora"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Współczuję. Mnie na przykład ciągle coś boli. Chodzę po lekarzach i tylko wciskają mi nowe prochy, a znajomi się śmieją, że wymyślam.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Masz alergię na gluten!!!!! Nie jedz tego, zobaczysz, że będzie lepiej 🙂 Miałam to samo, tzn mam, ale nie jem glutenu i jest lepiej.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Na gluten nie można mieć alergii!! Można mieć nietolerancję!To są dwie zupełnie inne sprawy. Poza tym dieta pozbawiona glutenu jest niedoborowa i należy dobrze ją zaplanować, aby nie prowadziła do złych skutków. Nietolerancję na gluten należy potwierdzić odpowiednimi badaniami i zasięgnąć porady dietetyka w sprawie diety. Ktoś, kto sam przechodzi na taką dietę, robi błąd. Oczywiście nie jest to coś bardzo złego, pod warunkiem, że ma się odpowiednia wiedzę na temat żywienia i dużo pieniędzy, bo taka dieta nie jest tanią sprawą. Ponadto dieta pozbawiona glutenu jest mało zróżnicowana pod względem smakowym. Jeśli nie ma wskazań zdrowotnych, nie ma sensu jej stosować. Niestety, obecnie jest moda na dietę bezglutenową. Wielu dietetyków wprowadza ją swoim pacjentom, nie kierując uprzednio ich na specjalistyczne badania. Proszę też zwrócić uwagę na to, że zawód dietetyka nie jest regulowany prawnie i porad dietetycznych może udzielać osoba po 2tyg kursie. Najlepiej znaleźć dietetyka, który skończył szkołę medyczną i posiada odpowiednią wiedzę. Pozdrawiam!

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Idź się leczyć.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Najważniejsze w takiej sytuacji to zadbać o swoje szczęście. Na prawdę. Wcale nie jest priorytetem bycie 100% przediagnozowanym, a bycie wyleczonym to z pewnością w twoim przypadku będzie proces długofalowy. Z pewnością nie jest Ci do śmiechu, ale gdzieś z tyłu głowy zakładasz pewnie że na szczęście będziesz mogła pozwolić sobie dopiero wtedy gdy już ze wszystkiego Cię wyleczą. Otóż nie. Nawet jeśli da się Ciebie ze wszystkiego wyleczyć to w najbardziej optymistycznym wariancie będzie to dopiero za miesiąc-dwa, najprawdopodobniej jakoś za dwa-trzy lata, a może być i tak że do końca życia będziesz się bujać od lekarza do lekarza. Czy myślisz że warto w tym czasie zatruwać sobie życie? Zabrzmi to jak porada z przyjaciółki, ale chodziłam do terapeuty i nauczyłam się że szczęście to wybór. Ludzie nie mają kończyn, rodziny, pracy, ani perspektyw na poprawienie tego stanu rzeczy, a jednak możesz zobaczyć ich z uśmiechem na twarzy. Niestety nie występują oni dość często w Polsce, bo Polacy to ogólnie dość ponury naród. Chcę pomóc, choć w zasadzie pewnie lepiej przetłumaczyłby Ci to terapeuta – podejmij przed samą sobą decyzję – czy chcesz być szczęśliwa czy nie? A potem zacznij coś robić w kierunku realizacji tego postanowienia.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ja ostatnio ciągle wkręcam sobie że mogę mieć raka. Ale do lekarza za chuja nie pójdę. po pierwsze trochę się cykam, po drugie jak mam iść zarejestrować się czekać kilka dni na wizytę, potem siedzieć godzinę w jebanej kolejce, przepychać się ze starymi babami(emeryci powinni mieć w każdym mieście/dzielnicy/osiedlu osobny ośrodek) to szlag mnie trafia. No i oczywiście lekarz, a właściwie weterynarz który nic nie wie, nie chce dać ci skierowania, mówi że nic podejrzanego nie widzi i chuj. wypierdalaj. A wkręty sobie robię różne- podejrzewam że mogę mieć czerniaka, raka jelita grubego, raka jądra, jakąś chorobę kardiologiczną(od kilku dni coś mnie kuje w lewej piersi nad sercem), tłuszczaka i pewnie jeszcze kilka chorób które aktualnie wyleciały mi z głowy. Jestem pojebany.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Pokash photho, siem posmiejemy!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Może źle się odżywiasz i organizm usiłuje pozbyć się toksyn za pomocą drobnoustrojów. Masz więc pryszcze, masz częste choroby, grypy jakieś itp. Zacznij się dobrze (zdorwo) odżywiać, bo w końcu zejdziesz na raka albo na zawał będąc w średnim wieku.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @5 Popieram!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Droga Autorko! Koniecznie powinnas szukac pomocy u jakigos doswiadczonego lekarza, terapeuty,znajacego sie na wlasciwym odzywiania, tzw. leczeniu metodami naturalnymi, czlowieka, ktory
    spojrzy calosciowo na Ciebie, Twoje problemy zdrowotne, cielesne, duchowe (tzw. medycyna holistyczna), zyciowe. No wlasnie, moze Twoja slaba odpornosc spowodowana jest Twoimi warunkami zyciowymi, o ktorych nic w zasadzie nie piszesz.
    Nie wiem, gdzie mieszkasz. Czy w jakims duzym miescie, czy na prowincji? W duzym miescie najczesciej znajdziesz pomoc bez wiekszych klopotow. Bliscy tez moga Ci w jakis sposob pomoc. Napewno pragna, abys doszla do zdrowia i dobrego samopoczucia.

    0

    0
    Odpowiedz