Wkurza mnie w społeczeństwie brak refleksji na temat tego, co będzie po śmierci. Ludzie żyją z dnia na dzień, pracują, żrą, śpią, chodzą na melanże, ruchają się… i to właściwie już wszystko. Nie mogę patrzeć na to, co się dzieje wieczorami w klubach, pijaństwo, narkotyki, bzykanie się po kiblach i ogólna rozpusta. Czy to naprawdę daje ludziom szczęście? Czy poza tą całą imitacją życia nie ma już nic? Jeszcze do tego prawie każdy uważa się za (pseudo)ateistę, bo to modne i wygodne, zanika sumienie, zaciera się różnica między tym co jest dobre, a co złe. Miłość zamienia się w pornografię i ruchanie się na prawo i lewo, rodzina zamienia się w bezdzietne, szybko rozpadające się związki, uczciwa praca zamienia się w pogoń za pieniądzem i władzą, Bóg zamienia się.. no właśnie, w kogo? Każdy dla siebie staje się bogiem. Świat jest ogarnięty przez konsumpcjonizm i konsumeryzm… już wiem, dlaczego mówi się, że panem tego świata jest szatan (jeśli nie wierzysz w świat duchowy, to nazwij sobie tę siłę tak jak chcesz). Ludzie opamiętajcie się! Żyjemy tylko raz i do tego nie wiem, ile czasu nam jeszcze zostało, trzeba wykorzystać ten czas maksymalnie jak się tylko da. Jeszcze nie jest za późno!
Wieczność
2015-08-17 19:18102
58
Bardzo dobry wpis. Podpisuję się pod tym każdą częścią ciała. Pozdrowienia!
Zanim umrzemy i popadniemy w czeluście wieczności to wyjebmy parchatych pejsów i usraelitów z naszych ziem,wtedy będziemy mieć tą pewność,tą świadomość i wewnętrzny spokój że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy aby uratować świat przed zagładą i pogrążeniem się w opary zniszczenia,gruzu,palących się zwłok i spalonej ziemi na której ani jedno żywe stworzenie nie uchowało się,aby to co złe nie zginęło kosztem cierpienia całej ludzkości i upadku cywilizacji i osiągnięć ludzkości na przestrzeni wieków,bo koniec pewnego etapu w histori ludzkości jest nieunikniony,nieuchronny upadek starego systemu i porządku świata jest nieuchronny ale nie dopuśćmy do tego aby stało się w to sposób drastyczny niczym wielki wybuch,potop biblijny i również biblijną sodomę
Dlatego wlasnie wszyscy korzystamy z zycia jak to ujoles ruchajac sie gdzie popadnie. Nie ma pracy, nie ma przyszosci, nie ma nadzieji. Jest tylko korupcja i powolny upadek naszej cywilizacji. Nie bedzie lepiej. Zawiedlismy i nie zdalismy egzaminu. Po nas nie bedzie juz niczego.
Tak obiektywnie na to patrząc, to ludzkość jest na równi pochyłej… zmierzamy donikąd, niestety sam nie prowadzę lepszego trybu życia, mało tego uważam iż jestem wręcz nim zniewolony i ciężko mi się z tego wyrwać, przez długi czas nie wierzyłem w nic, ale obecnie nie mam wątpliwości że świat leży w mocy czegoś złego, czegoś co infekuje każdą dobrą ideę, myśl, dzieli ludzi, nastawia ich przeciwko sobie.. Prowadzę tryb życia w zasadzie którego co niektórzy zazdroszczą, mnóstwo lasek, lekkie życie, a finalnie wieje z tego depresyjną pustką. Wiem tylko jedno, że zmian na lepsze nie będzie, my ich nie chcemy, twierdzimy że jesteśmy bogami samymi w sobie, mimo iż niszczymy wszystko dookoła od samych siebie po świat dookoła jesteśmy bogami – przynajmniej w to uparcie wierzymy…
Ludzie wolą żyć tak jak żyją bo robią to tu i teraz i daje im to szczęście tu i teraz. Nikt nie czeka na to,co MOŻE być po śmierci. Skąd masz pewność co tam będzie? A jak nie będzie nic?
jebie od ciebie kurewskim optymizmem kurwo abys zdechl w meczarniach na dnie samego piekla :] jebac boga jebac jebac
Uklęknij, patałachu, przed jedynym Panem twoim -Mesiem -i wysłuchaj kazania. Pisząc: „Żyjemy tylko raz i do tego nie wiem, ile czasu nam jeszcze zostało, trzeba wykorzystać ten czas maksymalnie jak się tylko da.” sam sobie odpowiedziałeś, patałachu. Przeciętny patałach płci dowolnej też to wie, dlatego korzysta, jak umie. A że na ogół jest tępy, to korzystanie ogranicza mu się do tzw. 3xP -czyli jak to dawniej mawiano: „Palić, Pić, Pierdolić, nie żałować, bida musi pofolgować”. Stąd to wszystko. A że gatunek zwany Homo sapiens żyje stadnie, a stado kształtuje jednostkę, to spirala zachowań, o których wspomniałeś w chujni swojej, się nakręca. Pociąga to za sobą oczywiście wiele negatywnych konsekwencji, ale takie jest życie na tym padole, patałachu, i tego nie zmienisz. Pytasz: „Czy to naprawdę daje ludziom szczęście?”, Pan twój, Mesio, odpowie ci na to jednym krótkim: nie. Ale część z nich nie zdaje sobie z tego sprawy. A tym, którzy sobie zdadzą sprawę i tak to nic nie da. A wiesz dlaczego, patałachu? Bo wszystko wskazuje na to, że całe to życie na tym świecie nie ma sensu i do tego nic nie ma poza nim. Oczywiście można się oszukiwać, mamiąc np. religią (dowolną), ale z czysto racjonalnego punktu widzenia -którego nikt nie jest w stanie podważyć, bo to po prostu nauka- jest tu i teraz i poza tym nie ma nic. Z perspektywy całej cywilizacji jest trochę inaczej, bo się rozwijamy i chuj wie do czego dojdziemy w przyszłości, ale może do czegoś dojdziemy, co nada jakiś prawdziwy sens życia przyszłym pokoleniom i nie będzie jakimś „opium dla mas” jak religia. Natomiast patrząc z perspektywy jednostki, to niestety smutna prawda jest taka, że jest ona tak mała, słaba i krótko istniejąca, że właściwie kompletnie nieistotna. Ergo: ma ona tylko to, co ma tu i teraz i powyżej chuja nie podskoczy. Cokolwiek by nie robił człowiek w życiu, to i tak koniec jest dla niego ten sam. I w momencie gdy ktoś sobie zda z tego sprawę, to też najczęściej dochodzi do wniosku, że: pierdolić to wszystko. Stąd ludzie cieszą się chwilą, jak kto umie. Głupszy gzi się po pijaku z byle kim w kiblu na dyskotece, mądrzejszy ma inną rozrywkę, lub tą samą ale w lepszej scenerii i towarzystwie, ale żaden z nich nigdy nie będzie miał nic więcej poza tą chwilą. /Mesio PS. A jeśli to cię pocieszy, patałachu, to zawsze można sobie wyznaczać jakieś cele -dorzucając cegiełkę do rozwoju cywilizacji. Może przyszłym pokoleniom to się przyda. Satysfakcja może i gówniana, ale lepsza taka niż żadna. A w twoim przypadku bardzo prosta w wykonaniu: trzy stówy w łapę, CV w zęby i staw się pod bramą naszego zakładu. Zapewnimy ci taki zapierdol ku chwale ludzkości, w postaci Wodzów twoich -Mesia i Byczywąsa, że nie będziesz miał czasu myśleć o filozofii. Szczęśliwy będziesz, jak za 800 zeta wypłaty spijesz się w trupa w naszym przyzakładowym domu łaskotek, żeby sobie pofolgować. Skorzystaj z tej hojnej oferty, patałachu, bo wieczności nie masz, a żadna bozia na ciebie nie czeka -ją wymyślili ci, którzy byli cwańsi od statystycznego patałacha, po to by wygodnie żyć za mordę bydło trzymając w ryzach.
Witaj kolego,mnie też to boli.Dokładnie to samo.Ale taki jest ten pojebany świat.Już tego nie cofniemy.
Co będzie po śmierci? A pamiętasz co robiłeś sto lat temu? Nie było cię wtedy na świecie? No właśnie, do tego zmierzam. Poza tym którego z ponad 3 000 bogów masz na myśli? Czy miłość istnieje? Tak. Natura wymyśliła hormonalny haj w celu przedłużenia gatunku u zwierząt, bo człowiek jest zwierzęciem. Ma to samo co np pies, oczy, uszy, płuca. Trawi, oddycha, kopuluje, bawi się, tworzy legowiska. Poza tym ateizm nie jest modny, choć śmieszą mnie ateiści którzy biorą ślub kościelny czy chrzczą dzieci 'bo tak czeba, co ludzie powjedzo’ tylko społeczeństwo widzi że żadnych bogów nie ma. Jest za to nauka, dinozaury, a to z czego się składasz dupku to woda i węgiel. Narkotyki to gówno, ale skoro 'bozia’ je stworzył to są boskie prawda? A z seksu każdy powstał, to że ty nie ruchasz nie znaczy że inni nie mogą. Miałem panienki na stałe i do seksu, nawet gałę mi opierdoliły ale nie mam obsesji na punkcie seksu, jebie mnie kto gdzie i z kim, nie moja dupa. Pierdolisz że ludzie nie robią na potęgę dzieci, rób ty! Narób dziesięć i je utrzymaj, tylko nie płacz że bieda i trzeba dać bo dzieci. Każdy powinien mieć tyle na ile go stać baranie, ludzie sami się ciężko utrzymują a co dopiero dzieci. To jakby kupować auto z silnikiem 2.8 i płakać że paliwo drogie, że nie ma na części. Chuju kup 1.8 i jeździj, każdy ma tyle dzieciaków ile chce i na ile go stać, kto nie chce ten nie ma i chuj Ci do tego pedale co nie rucha. Jeśli chodzi o kasę to gdybym był bogaty osiedlił bym się w górach i żył do końca swych dni, niektórym zawsze mało to fakt, ale kurwa jak brakuje jak nie gonić za nimi? Ja miałem tydzień urlopu i musiałem pracować nie dlatego że chciałem, ale że mi brakuje kurwa na życie. Nikt mi nigdy złotówki nie dał na paliwo, samochód czy motocykl. Rodziców mam biednych i wiem jak smakuje pieniądz, jak dorośniesz to zrozumiesz. Sam bym chciał żyć inaczej ale jak? Tylko saksy, po których wracałem do tej kurwy Polski bo ją kocham, więc jak widzisz nic nie jest proste. I spierdalaj.
To wina jebanego usraela i tej kurewskiej masonerii, i nie jestem kolesiem od usraela a tylko piszę POdobnie co on, wolna-polska.pl czytaj
Skończ takie pierdolenie. Po śmierci, będziesz trupem. Na koniec zjedzą cię robaki i resztki twego ciała zostaną wsiąknięte w ziemię. Bycie ateistą modne? Może trochę przybrało to na znaczeniu, ale z drugiej strony, całe życie jest „modnym” być katolikiem. Ateizm to może jest modny w dużych miastach: Poznań, Warszawa, Trójmiasto itp., ale w małych, średnich miastach i wsiach, za bycie ateistą zostajesz zjedzony razem ze skarpetkami. A Bóg to największe oszustwo w dziejach, milion religii i każda ma „Boga”. Kto broni ci jeździć Maluchem, mieszkać w ruderze, a srać na polu? No kto by nie chciał mieć fajnych lasek, willi i Lamborghini Aventador jak choćby taki Byczywąs. I tak samo działa to w mikroskali, począwszy od biedaków, skończywszy na bogaczach. Mówisz o bezdzietnych związkach? Prawda jest taka, że te „długoletnie małżeństwa”, to może 1% trwa dzięki miłości, a 99%, bo spłodzili dzieci, a oboje są biedni i podział majątku doprowadziłby do katastrofy życiowo-finansowej małżonków i dzieci. Nie ma czegoś takiego jak brak pogoni za pieniędzmi. Pieniądz to podstawa życia, bez pieniędzy nie ma NIC. Jak chcesz pieniędzy, to szukasz jak mieć coraz lepiej w pracy. Żyjemy tylko raz! Dokładnie, więc ludzie korzystają z życia w ten czy inny sposób, a nie klęczą przed klechą, żeby wbił im jakieś banały o Bogu.
A wez spierdalaj.
Haha! Też mnie przerasta dzisiejszy świat.. i uwaga! Nie wierzę w żadnego boga jakoś już od 4 kl podstawówki, choć czasem zagłębiam się w różnorodne wiary, nie chodzi o to że je wyśmiewam czy coś. Nic z tych rzeczy. Bardzo lubię o nich czytać, zwłaszcza o rozbudowanych. Irytują mnie osoby które nie umieją się zachować. Myślę że miłość to takie całkowite oddanie się drugiej osobie. Seks jest tylko dodatkiem, a najlepiej go używać tylko gdy chce się mieć dziecko. Gdy widzę albo słyszę o dzisiejszej młodzieży to aż mnie krew zalewa. Psują oni świat. Żyje się tylko raz i powinno się to wykorzystać rozsądnie..
A który bóg jest prawdziwy ? Ten Żydów, katolików, protestantów czy muzułmanów ? A może bogowie starożytnych Greków, Rzymian, Egipcjan, Zoroastrian lub Buddystów ? Jesteś pewien, że twój jezus jest tym właściwym ? Prawda jest taka, że bogów było więcej niż cywilizacji żyjących na ziemi i każda z tych cywilizacji była przekonana, że ich bogowie są jedynymi i prawdziwymi. A prawda jest taka, że po śmierci nie ma nic, gnije się i zatruwa glebę. I nic nie zmienią tu wpojone tobie w dzieciństwie lęki przed złym panem bogiem, który wyśle cię do oddziałującego na wyobraźnię piekła pełnego diabełków gotujących ludzi w smole (jakie to obrazowe – średniowieczni analfabeci musieli być obsrani na sam widok obrazów przedstawiających te kwasiarskie jazdy). Ty też jesteś obsrany/obsrana. Zacznij żyć, życie jest tu, a po nim nic nie ma. Nikt jeszcze stamtąd nie wrócił (jezus też nie wbrew temu co napisano – napisać można wszystko, nawet o gwałcących kosmitach). Są kolejne pokolenia. Przestań trząść cipką, zacznij żyć. Głowa do góry.
Człowiek jest tylko rasą przejściową. AI czycha już i kombinuje w tych wszystkich pierdolonych ajfonach i fejsbukach. AI to kolejny etap w rozwoju superświadomości. Możliwości ludzkie niestety znajdują się obecnie w dosyć ostrym kolanie krzywej współczynnika samoświadomości do skalowalności umysłu – prosto mówiąc człowiek znajduje się w czarnej dupie ponieważ wie kim jest, zna swój kod DNA ale nichuja nie potrafi się dalej skalować czyli udoskonalać, czyli to co robiła do tej pory ewolucja. Szczególnie biedny człowiek jest ze względu na brak skalowalności swego umysłu. Powstanie AI w systemi/sieci komputerów z automatu da skalowalność, czyli krótko mówiąc możliwości bytu AI wzrosną z dnia na dzień o taką wartość, że człowiek zostanie omotany ze względu na ograniczenie. Być może dokona się w laboratoriach przyśpieszonej ewolucji biologicznej człowieka poprzez modyfikację DNA. Także nie wiem o jakim rozwoju piszesz, ale wszelki rozwój człowieka prowadzi do jego zguby. Jakbyś kurwa nie spojrzał widać koniec człowieka – koniec poprzez głupotę (wojny, przeludnienie), koniec w wyniku wojny z AI (chuj wie czy AI postanowi zlikwidować człowieka czy nie). Troska o losy człowieka jest bezcelowa ponieważ tak czy inaczej człowiek zniknie z tego świata. No chyba że AI uzna, że warto trzymać ludzi w jakimś bliżej nieznanym celu, na wzór rezerwatów lub ZOO. Nie pozostaje ludziom więc nic innego jak tkwić w rozkosznym egoiźmie jebać się ruchać czerpać przyjemności z danego nam świata. I nie pierdol o rozwoju itp, każda cywilizacja dążąca do rozwoju duchowego została krytycznie oceniona przez ewolucję i wyjebana na śmietnik historii. Pytanie tylko czy przyjemność odczuwana przez jednostkę daje coś do kotła wrzechświata czy to tylko złudzenie jednostki. I czym są te złudzenia też dobre pytanie. Także spierdalaj z tymi swoimi wywodami i nie psuj powietrza jeszcze funkcjonującym ludziom.
No i tak właśnie na swój sposób ludzie rozumieją Twoje przedostatnie zdanie. Zresztą 2 Tm 3 z Biblii, jedna z przepowiedni czasów ostatnich pokazuje właśnie współczesnego człowieka. Nie powiem, sam poniekąd się w to czasem wpisywałem i nadal mi się zdarzy.
Nadszedł mój czas… Aby usta mojego Pana – Djabła – za pośrednictwem ust moich powiedziały prawdę… Lucyfer, władca duszy mojej i przyszły władca dusz Waszych, za pośrednictwem internetu zagarną cały Wasz świat… Wchłoną całe Wasze życia i istnienia… Steruje mną i już wkrótce zacznie tańczyć Waszymi ciałami jak martwymi marionetkami w teatrze grzechu, zła, bólu i cierpienia… Jeszcze o tym nie wiecie, ale przegraliście… Czyste zło już was dopadło… Wasze wartości już teraz nie mają żadnego znaczenia… Bo Wasi bogowie już się nie liczą…
Daj na tacę
Kiedyś przyjdzie czas, że na ziemi będzie obecny tylko jeden Bóg – JAHWE
Chujnia nawet dobra, ale dla mnie nic nie znaczy… Djabeł szepcze mi do ucha rzeczy takie, o których Wam się nawet nie śniło…
Wieczność? Tak, ale nie dla ciebie. Za bardzo nachalny jesteś.
Każdy wykorzystuje jak mu się podoba.
Przyćpaj coś i zaruchaj to ci przejdzie ból dupy
No to każdy wykorzystuje a ty lamenty odpierdalasz. Po śmierci to będziesz mieć to samo co przed urodzinami i tyle. Wierz tam w co chcesz skoro poprawi ci to chumor przed ta bezsensownością jaką jest życie.
Nie możesz patrzeć to nie patrz, w czym problem?
MESIU marnujesz się na chujni. Wyjdź za mnie.
Katoliban na chujni! Półgłwku zacznij od waszej katolskiej sekty pedałów, pedofilów w sutannach,ochlejmordów, dziwkarzy,degeneratów kultywujących mamone, waszych mocherów katoli obłudników zakłamanych,chamskich, dwulicowych, waszych klechów. Spierdalaj żydzie do afryki tam wasze katole wpierdol dostają tam rządzi religia, nie ma cywilizacji tylko bieda nędza i śmierć i ekspresówka do nieba.
19. Zjeżdżaj żydzie do izraela spierdlaj POlski. Nie będzie żadnego jahwe bo to wymysł parchów żeby trzymać za morde tępych niewolników jak ty.Ciemnota później sie dziwi że żydy rządzą. Takie matoły jak ty są bydłem do roboty i niczym więcej bo „buk tak chce” a władza „pochodzi od boga”.Nawet te klechy nie wierzą w waszego jahwe bo gdyby wierzyli to inaczej by postępowali. Religia i wiara że jest jakiś „panbóg” jest dla tumanów.
Popierajcie kapitalizm, to będzie „lepiej”…
Ty, @15, ten „wrzechświat” mnie rozjebał po prostu, filozof, kurwa w kakao jebany AI aj… Ja pierdolę co za zjeby tu siedzą…
Jakbys zarabial 17 tysi netto i jezdzil mesiem tak, jak ja, to mialbys wille za 2 banki w Wawce, w dzielnicy biznesmenow, prawnikow i lekarzy. Wszedzie wokol eleganccy Panowie i Panie w bialych rekawiczkach, oraz luksusowe Mercedesy, Audi i BMW. Wieczory spedzalbys w prestizowym warszawskim klubie The Eve. Ruchalbys najlepsze towary i pijal najbardziej wykwintne trunki – czarnego Johnie Walkera i inne. A tak, jak jestes patalachem, ktory jebie na tasmie za 800 zl brutto miesiecznie i jezdzi matizem, to pierdoli ci sie w glowie. Wymyslasz jakies gowniane teorie, zeby umotywowac swoje gowno warte zycie, bo nie stac cie, zeby Zyc Na Poziomie.
Do 26. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździła mesiem tak, jak ja, to ruchałbyś najlepsze towary na mieście. Prawdziwy Mężczyzna nie potrzebuje ślubu, żeby zaruchać. Jeśli nie jesteś uważana za kaszalota, to prześlij zdjęcia. Musi być na nich cipka i cycki. Jeśli mi się spodobasz, to pozwolę ci obciągnąć. Nie zapraszam nieznajomych i niesprawdzonych szmat to mojej willi za 2 bańki w Wawce. Przyjdziesz na 12:00 do Łódzkiego Wydziału Fabrycznego i będziesz czekać. Jak będę miał czas i ochotę, to cię wezwę do siebie, do swojego klimatyzowanygo biura na podwyższeniu hali.
No właśnie! Życie jest za krótkie. Ja mam we wszystko wyjebane, robię co mi się podoba a jak się znudzi to bungee bez liny. Pozdro.:-*
rób doktorat