Przyjechałem do domu po 6 miesiącach z Anglii. Wcześniej jak byłem w Polsce nie widziałem się z ojcem też z 1.5 roku od końca 2010 roku. No i po 1 dniu była wigilia, niby spoko, pomogłem, kupiłem za swoje kilkaset złotych zakupy na święta. Ogarnąłem to i owo. Na wieczór ojciec przyszedł i wraz z matką się upili. Także nawet nie wstałem do wigili, stół pozostał przyszykowany pusty. W ciągu ostatnich kilku lat to już chyba któryś raz. Teraz jeszcze po świętach ojciec przychodzi jeszcze bardziej najebany, więc dzisiaj musiałem 2x go wypychać i szarpać bo przeklinał.
102
72
współczuję, sam mam podobnie. 😐
To pierdol takich meneli i żyj własnym życiem.
Niby ja ma przejebane, ale w twoim przypadku brak rodziny to wielki plus.
stary, szczerze współczuję 🙁
Alkoholicy – do lekarza albo do Czestochowy na kolanach.
no to jest chujnia… chyba, że napierdolisz się z nimi za każdym razem to przynajmniej będzie jednakowo..
Kurwa jak ja nienawidzę pijaków. Współczuję że masz takich starcy. Sam czasem walnę piwko lub dwa, ale nienawidzę jak ktoś jest po prostu zwykłym pijaczyną i zatruwa życie innym.
ja mam też ojca patola. współczuje
Chujnia,nic z tym nie zrobisz.
Dobrze, że wódki z Czech nie przywieźli bo byś miał dwa pogrzeby i pusty stół.
no jak wódka króluje to hujnia na maxa,..
Dzięki za wsparcie.