Jak w tytule. Wprowadził się niedawno i wkurwia mnie ten gość, zważywszy na fakt, że to natrętna, nieokrzesana i w ogóle nieinteresująca osoba. Aby zobrazować można go porównać do żula, który zatrzymuje cie na ulicy bo chce na flaszkę – z tą różnicą, że żul potrafi się odpierdolić po jednej minucie, a ten się narzuca i chce z tobą na siłę rozmawiać na temat, który cię w ogóle nie interesuje i zachowuje się, jakbyś był kimś z jego rodziny zakładając odgórnie, że go np. lubisz i nie zastanawia się przy tym, że nastrój albo obowiązki nie pozwalają ci na nawiązywanie relacji. Może i typ nie śmierdzi, ale za to wyglądem zewnętrznym to on szczególnie nie grzeszy. Wcale się z nim nie kolegujesz, nie macie żadnych wspólnych interesów, nie chce ci się z nim gadać bo jesteś czymś zajęty, a w zamian za palec wziąłby całą rękę jakbyś ni z gruchy ni z pietruchy był jakimś jego długoletnim kumplem do piwa. Zaczepia gdzieś na korytarzu i zagaduje od dupy strony i tak przetrzymuje cię pierdoląc z tym durnym uśmieszkiem albo rechotem o tym, jak to on do roboty na którąś godzinie nie idzie, jak to on wczoraj gdzieś nie był i człowiekowi się ruszać nie chce, pyta gdzie idziesz i w oparciu o twoją odpowiedź buduje błyskawicznie temat do nawet kilkuminutowej rozmowy w której nie spuentuje, o chuj mu chodzi i jaką ma do ciebie sprawę. Podobnie jak w odcinku Kiepskich, kiedy boczek podkładał placki sąsiadom pod drzwi albo nagle nie wiedzieć czemu rozdawał piwo i śmieszkował z tobą o pogodzie. Dopóki trzeci raz z rzędu nie odpowiesz mu asertywnie i chamsko „nie” albo całkowicie go nie zlejesz ciepłym moczem to nie zejdzie albo się nie zamknie, tylko będzie drążył jakiś mało ważny temat. Kiedyś wlazł do kuchni w trakcie robienia przeze mnie jedzenia więc byłem lekko zarobiony i zaczął stulać mi w szczegółach, czym się zajmuje w wielce fascynującym, chujowym zawodzie wykładania towarów w jakimś hipermarkecie i funkcjonalności stancji, dopytywać o moją pracę i edukację, w typowy dla siebie sposób na koniec pogaduszki wyskakując jak Filip z konopii z pytaniem, czy dziewczyny które (rzekomo) przyprowadzam są zadowolone z moich warunków mieszkalnych. Po pierwsze skąd chujowi w ogóle przyszło do głowy, że sprowadzam do siebie w ogóle jakieś panienki, po drugie – nawet jeśli tak to co go to interesuje? Czy ten człowiek egzystuje w jakiejś alternatywnej rzeczywistości albo nadaje na odmiennych falach mózgowych? Albo wie coś o czym ja nie wiem? Raz chciał wleźć do mojego pokoju i pić ze mną piwo kiedy mu tłumaczę, że za godzinę wychodzę do pracy a tak w ogóle jestem zajęty i mam bajzel i nie dociera przez głowę – banan na mordzie i mnie zbywa, że on też ma bajzel i do roboty zabiera piwko. A co mnie obchodzą jego robolskie zwyczaje że on się alkoholizuje w miejscu pracy? Takich irytujących, wprawiających cię w konsternację ze zmieszaniem i na WTF kończąc sytuacji jest więcej – chciał kupić samochód podpisując umowę na mój dowód osobisty bezczelnie twierdząc, że mi da stówkę w zamian (kurwa bogactwo, zawsze o takim marzyłem – już zdradzam swoje dane osobowe, PESEL, numer buta, długość fiuta i średnicę) zagadując przy tym o samochodzie stojącym na zewnątrz pół sekundy po mojej (dwu albo czterokrotnej) odmowie (jakby najpierw mówił a potem myślał), raz nie wiadomo w jakim celu chce mi sprzedać komputer, raz jak się dowiedział że aplikowałem do pracy to zaczął pieprzyć ze zgrozą, że podobno zna jedną osobę tam pracującą i spóźniają się z wypłatami nawet do dwóch miesięcy a zarobki to już w ogóle olaboga (co jest nieprawdą, bo w przeciwieństwie do niego znam osoby które tam pracują). Nie wiem o co debilowi chodzi ale cierpliwość chyba się u mnie skończyła i jak będzie się chciał na siłę „kolegować” to go odprawię jak trzeba.
Komentarze do "Wkurwia mnie współlokator"
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Obciągnij mu lachona a potem daj mu włożyć pytonga od tylca w jaskinie, na końcu powiedz żeby skończył ci na plecach i żeby następnym razem wziął kumpli, może się opamięta i się zresocjalizuje (niemcy tak robią z imigrantami) a skoro przyjmują ich coraz więcej to raczej sposób sprawdzony i działa a no i jest jeszcze kapitan szwecja, prawdziwy superbohater a nie jakieś tam nędzne podróby typu: „człowieg-pajonk” albo „kapidan hameryga”…
Spierdalaj zboczeńcu, takim komentarzem powinna zająć się moderacja.
Kto, kurwa?
Hahahahaa o kurwa XDD
A może nie ma kolegów ;c trochę go szkoda
Moze nadstaw mu rowa albo wez do papy
Autor tej hujni to typowy kretyn
O kurwa, kolego, ale masz rozkminy, że ja pierdolę… Ja za zarobione pieniądze w Norwegii (3 lata pracy w lesie) kupiłem działkę w lubuskiem i wybudowałem dom. Mam blisko do jeziora, łowię ryby. Mam blisko do lasu, zbieram grzyby. Mam ogródek, hoduję warzywa, owoce oraz 6 kur, krowę, świnię i dwie kaczki.
Od 4 lat nie robię nic innego, nie pracuję, mam wyjebane. Żyję z tego co mi da moja ziemia, las, jezioro i ogródek sąsiada. Za prąd nie płacę, mam solary. Za wodę też nie płacę, bo mam studnię głębinową. Opał podpierdalam z lasu. Ostatnio, jak bladym świtem szedłem zajebać trochę chrustu, trafiła mi się naprawdę dorodna łania. Oczywiście nadziałem na chuja. Polecam taki tryb życia. Mam bardzo niewiele zmartwień:)
Oj nie ma moderacji, nie ma. Gdyby była, nie widziałbym znów tego gówna o solarach w lubuskim.
A ja już nawet wiem jak wyglądasz https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_ssh7U3qjSXV0vPa84v51TYkhbGeEbeeo.jpg
Wiesz, jesteś pojebany. Nie on a właśnie ty.
Pewnie leci na ciebie. Czeka, żeby ci się dobrać do kakaowego oczka, a te dyskusje to tylko pretekst do zbliżenia się żeby poruchać.
Pogadaj z nim, może Ci po może.
sdfsd
Możliwość komentowania jednak włączona.
Po przeczytaniu twojego opowiadania stwierdzam że jesteś krypto pedałem marzącym o kutandze geja Romana.
Wypierdol mu ogłuszacza,tak zwane stereo. Ale tak na pełnej kurwie aż się zesra.
Ja w dalszym ciągu nie mogę tu dostać odpowiedzi na pytanie, kim są ci „współlokatorzy”.
Wy mieszkacie w jakich czworakach, kołchozach, czy kibucach? Co drugi pisze tu o tych dziwnych stworach. Po co wam oni?
Djagnoza -jestes kutasem . Ten kolo nie jest jezusem ale sie stara . A ty jestes kutasem . Sztywnym . Fuck u , u sound like piece of shit .
Pewnie pedał.