Wyjebali mnie z pracy

2 miesiące temu zacząłem pracę w pewnej firmie budowlanej jako inżynier budowy, byłem najmłodszy w firmie wiekiem i stażem. Aż tu w piątek właściciel prosi mnie na moment do biura – „dziś dostanie pan wypowiedzenie. Jest pan młodym inżynierem, ale popełnił pan kilka błędów na które nie możemy sobie pozwolić.” Jakie kurwa błędy? Raz zamówiłem nie ten materiał co trzeba i go zwróciłem. Mógł powiedzieć od razu że idzie zima, nie ma budowy i musi kogoś wyjebać. Teraz muszę szukać roboty na zimę. Co za skurwiały świat.

117
62

Komentarze do "Wyjebali mnie z pracy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. I chuj im w dupę. Znajdziesz sobie coś innego bo już jakieś doświadczenie masz. Chociaż spójrz na to z jego punktu widzenia, bo prowadzenie firmy to nie raz sraka żeby się wyrobić z hajsem na skarbówki i inne chujstwa i czasem niestety trzeba kogoś zwolnić.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Patałachu dyplomowany, wiesz co masz robić, nie? A na wypadek gdybyś nie wiedział… Trzy stówy do łapy, CV w zęby i szuraj pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Dostaniesz etat, w którym nie da rady popełnić błędów, bo jedyne czego od ciebie będziemy wymagać to żebyś się dobrze wypiął podczas kręcenia nowego cyklu naszych pornosów pod tytułem: „Analix i Onanix”. A jak się spiszesz, to nawet zafundujemy ci tournee po Gabonie. /Mesio PS. No chyba, że wolisz na taśmie tyrać. To da się załatwić, ale szkolenie będzie cię kosztowało kolejne trzy stówy. Ale jeśli po nim zdarzy się, że popełnisz jakiś błąd, to zastąpisz wkład do konserw. KPW?

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Wiem jakie to uczucie jak cię wyrzucają z pracy. Ja mieszkam w Anglii i przez parę dobry, pierwszych lat pracowałem raz tu raz tam. Najbardziej wkurwiające jest samo dzwonienie do agencji, „Dzień dobry dzwonię w sprawie pracy”, „Niestety nic nie mamy”.
    Od 3 lat mam stałą pracę i jak pomyślę o utracie tej pracy to na samą myśl chuj mnie strzela. Pozdro
    Dodam, że jestem chory na schizofrenię. Póki co jest ok.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. to zapierdol tego cwela, żone mu zgwałć i dom spal

    0

    1
    Odpowiedz
  6. rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  7. idź do biura pośrednictwa pracy jełopie i zamknij morde z narzekaniami

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Zwiększ masę.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Za to ja mogę wyjebać Cię bardziej, mój ty pasywcu. Gej Roman.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. a ja słyszałem żezamówiłeś 2 tys słoików dżemu wiśniowego zamiast cementu, możeby i to przeszło bez echa jakby był śliwkowy – nie musze tłumaczyć że rozciaptana śliwka dobrze spaja cegły 😉

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Kurwy, zabić ich i tyle. Młody, nie przejmuj się. Twoje miejsce zostało zarezerwowane dla synusia, który jest kuzynem jakiejś kurwy z PSLu, co to ma znajomość. Spalić tę „firmę”, a ty, man, szukaj roboty, no co ci mogę poradzić. Piwka się napij.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. biedronkę polecam przynieś tylko dyplom w odbycie i dwa tysiące regularnego dochodu co miesiąc masz

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Prześmiewcza prepelica zabawowica

    0

    0
    Odpowiedz
  14. życie, ale nie martw sie z takim wykształceniem znajdziesz robote w Polsce a nawet jesli nie , to mozesz wyjechac za granice na ogórki tam potrzebuja inzynierów

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Pewnie znalazł się jakiś znajomy twojego szefa i wcisnął go na twoje miejsce.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Na tym właśnie polega wolność. Dzisiaj pracujesz, jutro jesteś zwolniony. Za komuny każdy miał pracę, ale za to nie było wolności. Ludzie zapierdalali ale im się nie podobało. Dzisiaj mamy kapitalizm, czyli pracodawca kapitalnie wyrucha cię w kakao, a ty za to jeszcze mu podziękujesz. Proszę, jak świat poszedł do przodu.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Jako młody inżynier powinieneś wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć zarabiać, a nie szukać robótki na etaciku, jak kobieta. No chyba, że jesteś niezaradną cipą, to spoko. A coś mi się wydaje, że jesteś.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Tak właśnie wygląda cała jebana Polska!!!!!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Trzeba było zatrudnić matoła po protekcji jakiegoś kolegi synalka więc kogoś trzeba zwolnić. Każdy pretekst dobry.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Na kolana, patałachy. Niedziela dzisiaj. Kazanie będzie. Umiłowani, kazanie dzisiejsze dotyczyć będzie alkoholizmu. Chlacie różne świństwa. Karbid do bimbru, patałachy śmierdzące, wrzucacie. Zajzajer, po barakach roboli naszego Wydziału Fabrycznego, dolewacie. Świństwo takie, że gębę wykrzywia. Pieniądze tylko w błoto wrzucacie, a przecież parafia w potrzebie, bo nie może być tak, żeby kapłan wasz kupionym na raty Lanosem jeździł… Wstyd dla Cebulandii i zakładu naszego, prowadzonego ku świetlanej przyszłości przez czcigodnego Byczywasa, przynosicie. I zdrowie marnujecie, przez co dziura jest w NFZ-cie. Wasza wina, wasza wina, wasza bardzo wielka wina. A przecież można inaczej. Po chrześcijańsku. Oto czytanie z „Księgi Przepisów”. Strona 144. Wystarczy wziąć. Dwa kilo cukru. Kilogram gruszek bergamutek. Dziesięć deka drożdży winnych i zalać to wszystko pięcioma litrami wody. Odstawić na miesiąc. Po miesiącu zacier zlewamy do bojlera i podgrzewamy cały interes. Po osiągnięciu temp. Wrzenia, zmniejszamy moc grzewczą o 50% i już za pół godzinki mamy pierwsze pół litra, które możemy wypić za zdrowie Mesia, Pana waszego, oraz dalsze prosperowanie Łódzkiego Wydziału Farycznego. A to co nie zapłaciliście w akcyzie, wrzućcie na tacę naszej wiecznie potrzebującej parafii… OGŁOSZENIA PARAFIALNE. Najnowsze Ogłoszenia Meśpasterskie podobnie jak ich wcześniejsze odsłony, w tym te, których a dmin, w swej złośliwości (za co będzie go piekło…), nie przepuścił, znajdziecie na opowiadania.pl. A teraz, czółkiem w posadzkę i możecie się rozejść. /wikary Onaniasz Napletiusz. Kapelan Łódzkiego Wydziału Fabrycznego.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Spuść właścicielowi porządny wpierdol.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Raz zamówiłem nie ten materiał co trzeba, kurwa co za balwan z ciebie pracujesz 2 miechy i zamawiasz nie to co trzeba inżynier w dupe jebany glab po szkole dla matolow co nie potrafi nawet towaru zamówić i wielce lurwa zdziwiony ze go wyjebali na mordę, no by cie huj strzelił, u mnie mógłbyś co najwyżej podłogi pastować frajerze

    1

    0
    Odpowiedz
  23. Halo Autorze. Prace znajdziesz predzej czy pozniej, czy w Ojczyznie czy tez na obczyznie. jestes mlody,dobrze wyksztalcony, tacy maja wziecie. Obys tylko nie zrobil glupstw, dot. kontaktow z kobietami. Na zeniaczke, jesli Ci to w miedzyczasie nie przejdzie, masz mase czasu do 30-35 roku zycia. Wtedy widzisz juz zycie troche dokladniej, chlodniej, zaczynasz ruszac glowa i uzywac szarych komorek. Oto garsc rozwazan godnych Twojej refleksji:
    Natura rozdała ludziom różne wady i zalety; kobieta ma duże powodzenie, które zawdzięcza chuci mężczyzn; wystarczy kiwnąć paluszkiem, i niemal każdy zdrowy mężczyzna wejdzie w nią czy zacznie jej kupować prezenty, by kobieta otworzyła się na niego „emocjonalnie” (czyli dała mu dupy). Facet ma o wiele gorzej; kobiety są wybredne, chcą poczucia bezpieczeństwa, wysokiego, szalonego ale spokojnego, ambitnego i pracowitego, ale żeby siedział w domu na dupie z dzieciakami. Wiekszość facetów nie ma szans na seks, a żeby go mieć musi skorzystać z usług Pani do towarzystwa w salonie „masażu”. Stąd „porządne” kobiety tak nienawidzą dziwek; to konkurencja. Nie można do końca szantażować faceta szlabanem na dupę, bo pójdzie do kurwy. I nici z nowej meblościanki, którą kupi rozsadzany od wewnątrz pragnieniem seksualnym małżonek. Czyli kobiety zaletą jest duża moc oddziaływania, ale krótki czas gdy pociąga seksualnie mężczyznę – to jest wadą (oczywiście z jej punktu widzenia, każdy lubi być pożądany). Znowu wadą mężczyzny jest to, że będąc biednym i mieszkając z rodzicami, a nadto będąc nieśmiałym, nie mają szans na kopulację (miażdżąca większość młodych ludzi), ale zaletą jest to, że mężczyzna zadbany, zdrowy, do 60 tki może mieć dzieci, i znacznie młodszą partnerkę. Oczywiście, inne Panie wtedy tryskają nienawiścią i agresją, że stary dziad, że powinien mieć partnerkę w swoim wieku, że to hańba, brak moralności itd. Ale facet z klasą tego nie słyszy, ponieważ stać go na bycie daleko od tego nie tylko polskiego piekiełka, i wiecznie niezadowolonych starszych Pań. Zazdrośnice muszą więc zostać same ze swoją frustracją i zazdrością, co często powoduje nadciśnienie i żylaki (gniew rozsadza od środka). Tak, frustracja i gniew który odczuwasz, to Twój problem, i niczyj inny. Musisz z nim żyć, skoro go do siebie zaprosiłaś.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Płynie sobie amerykański statek wycieczkowy. Na pokładzie wielki bankiet, panie w sukniach wieczorowych, panowie we frakach i smokingach, tańce, muzyka, wino, cygara.
    Nagle na mostku kapitan krzyczy do bosmana:
    – k***a, ruska łódź podwodna wypaliła w naszym kierunku torpedę, widzę to na radarach i nie ma szans zeby wielkim wycieczkowym okrętem uciec przed tą torpedą. Za chwilę wszyscy zginiemy! Mój drogi bosmanie musisz jakoś poinformować o tym pasażerów!
    Zmieszany bosman nie wiedział jak to zrobić …ale wyszedł na środek sali gdzie odbywało się party, przerwał muzykę i woła:
    – kto się ze mną założy, że jak członkiem walnę w stół to statek pęknie na pół?
    I w tym momencie poszły wielkie zakłady. wszyscy stwierdzili, że jest to nie możliwe panie zaczęły ściągać kolczyki, pierścionki, panowie zegarki a wszystko to do puli zakładu.
    Po czy niecierpliwi pasażerowie wołają do bosmana:
    – bosmanie no dawaj rób to o co się założyłeś!
    No i biedny bosman wyciąga członka i wali nim przez środek stołu..
    …. w tej samej chwili wielka katastrofa, statek tonie, wszyscy giną, cudem ratują się tylko kapitan i bosman i razem płyną uczepieni deski. Kapitan resztką sił mówi do bosmana:
    – baranie coś ty zrobił, torpeda przeszła bokiem

    0

    0
    Odpowiedz
  25. MIly Autorze. Podaje Ci fajny dowcip. Wtedy zrozumiesz, co trzeba robic, aby zadowolic szefow i dojsc do przyzwoitych pieniedzy:
    „Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
    – No to ile dziś zrobił pan transakcji? – pyta sprzedawcę.
    – Jedną, szefie.
    – Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
    – Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
    Szefa zatkało.
    – Trzy… sta osiem… dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
    – No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby…
    – Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
    – Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
    – I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
    – Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby…

    1

    0
    Odpowiedz
  26. Sytuacja alarmowa
    Wpada facet do apteki i krzyczy:
    – Ludzie! Przepuśćcie mnie bez kolejki – tam człowiek leży i czeka !!!
    Ludzie poruszeni przepuścili go, facet podbiega do okienka i:
    – Dwie prezerwatywy proszę !!

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Dam Ci radę: Zostań księdzem. Będziesz wozić się Ferrari f12 berlinetta, popijać wino mszalne, penetrować odbyty ministrantów. Nie będziesz musiał pracować i martwić się o pieniądze – od tego są wierni. Pozdrawiam Biskup Proboszcz Egzorcysta Pakosław Żygotka i przyszły Papież.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. @4. „to zapierdol tego cwela, żone mu zgwałć i dom spal” …i do końca życia będzie utrzymywać cię społeczeństwo.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. ktoś streści?

    0

    0
    Odpowiedz
  30. 21. A ty kto? Ty też lyder byznesu i wielki „pon” zatrudniocz? A widelcem i nożem już umiesz sie posługiwać, pierdzisz przy stole czy delikatnie ęą cedzisz słówka? ti ti ti ę i ą byznesmendy polaczkowe ehheheh.

    0

    1
    Odpowiedz
  31. BEZROBOCIE W ŁODZI
    • W województwie łódzkim jest 193 tysiące bezrobotnych. Jak im pomóc? Wojewódzki Urząd Pracy zorganizował warsztaty dla bezrobotnych. Informowały o nich lokalne media i internetowa strona urzędu. Na warsztat o temacie „Autoprezentacja podczas rozmowy kwalifikacyjnej” zgłosiła się… jedna osoba. Na tym warsztaty zakończono.

    0

    1
    Odpowiedz
  32. Przychodzi bezrobotny robotnik na budowę szukać pracy. Idzie do majstra, a ten pyta:
    – Co może pan robić?
    – Mogę kopać – odpowiada bezrobotny.
    – A co jeszcze może pan robić?
    – Mogę nie kopać…

    Na budowie idzie sobie robotnik i ciągnie za sobą łańcuch. Spotyka go majster i krzyczy:
    – Na cholerę ciągniesz ten łańcuch???!!!
    – A co mam go pchać?! Ze spokojem odpowiada robotnik.

    Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go szef i pyta:
    – Nie lepiej byłoby na taczce?
    – Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie.

    Przychodzi budowlaniec do majstra:
    – Panie majstrze łopata mi się złamała!
    – To się oprzyj o betoniarkę!

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Spotyka kawaler żonatego kolegę i pyta:
    – Tyle lat jesteście razem i wciąż się kochacie. Jak to możliwe?
    – Dwa razy w tygodniu chodzimy do restauracji. Światło świec, dobra kolacja, romantyczna muzyka, trochę tańca i seks do rana. Ona chodzi we wtorki, a ja w piątki.

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastolatką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami:
    – Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę twoich. Były jak nowe, ale dla ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: „Czy jest jeszcze coś, czego twoja żona już nie używa?”

    1

    0
    Odpowiedz
  35. Przyjmę w kiszkę, pozdro byczek Andrzej.q

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Do sklepu przyjęto młodego na praktykę. Pierwszego dnia szef wysłał go na stoisko warzywne mówiąc „Pamiętaj o najważniejszej zasadzie: klient musi wyjść ze sklepu szczęśliwy i zadowolony z obsługi!”. Podchodzi pierwszy klient i pyta czy może kupić pół główki kapusty. Młody myśli myśli i mówi „szanowny pan poczeka, pójdę na zaplecze zapytać mojego kierownika”. Idzie na zaplecze z tą kapustą i wchodząc mówi „Nie uwierzy szef, jakiś idiota się uparł że weźmie tylko pół główki kapusty” i widzać że klient stoi za nim „ale na szczęście ten pan łaskawie się zgodził że kupi drugie pół!”

    0

    0
    Odpowiedz
  37. próbowalam czytac, ale nawet ja wymiekam, napisz ksiazke

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Tak ta ksiazka Marka Kotonskiego („Co z tymi Kobietami?”)jest bardzo dobra.
    To będzie prawdziwy hit. Jeden z największych polskich blogerów przeniósł swoje
    myśli na papier. Przyjdzie taki czas, że nietaktem będzie nie-posiadanie tej
    książki na półce w domu. To powiedziałem ja, jarzą… tzn. TooN

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Kurwa sami znawcy tematu, psychologowie psia jego mać! Facet ma prawo się wkurwić a wy pierdolicie jak potłuczeni!

    0

    0
    Odpowiedz
  40. pojebana akcja

    0

    0
    Odpowiedz