Od dłuższego czasu obserwuję ataki na wartości katolickie i dochodzę do wniosku że żyjemy w czasach ostatecznych. Małżeństwa zawierane jako kontrakty towarzysko finansowe i nie z powodu wiary czy dumy z przynależności do Kościoła tylko z powodu „co ludzie powiedzą”. Wyzywanie każdego człowieka – choćby z odrobiną odwagi w głoszeniu że Bóg może pomóc i należy się do Niego zwracać – od katomatołów, pedałów, moherów itp. To są otwarte i coraz częstsze ataki na wiarę i najgorsze jest to że ci którzy w internecie, w pracy czy na imprezach wyśmiewają czystość, pokorę, wstrzemięźliwość ( większość nie wie co to słowo znaczy ) czy otwarte mówienie o Bogu to są ludzie którzy uważają swoje zachowanie za całkowicie normalne i nie widzą w jakim gównie utknęli. Ich życie polega na zabawie, przechwałkach, kłamstwach, seksie, używkach i szeroko pojętym hedoniźmie i kulcie ciała. Nieważne jest czy masz jakieś wartości i czy jesteś uczciwy bo teraz najbardziej atrakcyjna jest agresja, nieuczciwość, zepsucie wewnętrzne i oczywiście – pieniądze. To jest koniec ludzkości i zepsucie wtargnęło nawet do kościołów bo szatan przez wszelkie zasyfiałe ludzkie uczynki wszedł razem z zepsutymi ludźmi do Kościoła i tam też zaczął działać żeby jak najwięcej ludzi od Boga odeszło.
Jesteście ślepi i głusi. Teraz możecie zacząć mnie wyzywać. Bóg nas wszystkich osądzi.
Wyzwij katolika
2014-07-29 17:5793
90
Cebulaki nawyzywają Cię od 'katomatołów’ bo nawet nie przeczytają ze zrozumieniem Twojej chujni autorze… bo nie potrafią już ruszyć dynią, nie widzą różnicy między wiarą w Boga a dewtyzmem mają ograniczone myślenie. Pozdrawaim normalnie myślącego!!!
sprzedam sprzęgło od żuka zainteresowani pisać na privat
Wez sie pan jebnij w czolo i zacznij myslec racjonalnie .
Pierdol się jebany moherze. Boga nie ma, to jest tylko wymysł ludzkiej głupoty. Jeśli jest to daj mi jakiś dowód na jego istnienie? Tylko nie wciskaj kitu o Jezusie, bo to było dawno… Czekam na dowód z czasów obecnych. ???
Maść na ból dupy proponuję; i to w dużej tubie.
Czy w twojej bajce są smoki?
A co Cię to obchodzi, że inny biorą śluby „dla pieniędzy” itp. ? Każdy robi to co chce i ja nie widzę w tym problemu.
Jebany katolik i nic wincyj.
Zrób doktorat.
Użekła mnie twoja chistoria.
Do autora chujni. Jesteś ograniczonym człowiekiem, który wierząc w martwego żyda powieszonego na krzyżu, który zmartwychwstał, wspiera działania czarnej mafii i wspólnoty kościelnej (która, nawet nie wie jaka filozofia leży u podstaw ich religii). Nikt Ci nie broni zachowywać: czystość, pokorę itp. ale z drugiej strony nie masz prawa wchodzić z butami w życie drugiej osoby. Pseudokatolicy, którzy idą do kościoła i modlą się, a potem obrabiają sąsiadowi dupę za jego plecami, sami doprowadzili do takiej sytuacji, jaką opisałeś w swoim tekście. Na koniec, zacytuję słowa waszego mentora zapisane w biblii, do których powinniście się teraz zastosować: „Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi”.
No nie wiem co myśleć o Twojej chujni. Jednak znam te różne interpretacje biblijne i według NIEKTÓRYCH Kościół Katolicki i jego odłamy są fałszywe dlatego KK zostanie zniszczony z wyroku Boga. No ale pomijając nawet te interpretacje to musisz chyba się z tym zgodzić, że w KK panuje trochę burdelik i niektóre zarzuty przeciwko KK są słuszne. Z drugiej strony jednak w tym kościele siedzą różni Chrześcijanie, jedni prawdziwi, inni fałszywi i tak jest w sumie wszędzie, są ludzie „dobrzy i źli” więc jak ktoś wrzuca wszystkich Katolików do jednego worka to chyba jednak udowadnia, że nic nie wie i brak mu obiektywizmu. A tak to z tego co mi wiadomo to małżeństwo w oczach Boga zawiera się wraz ze stosunkiem seksualnym a nie składając przysięgę przed ołtarzem no ale skoro KK ma tak to niech chociaż całkowicie zakaże rozwodów bo w Biblii nie ma miejsca na rozwody! Co prawda w ST się dopuszczało rozwodów, ale Chrystus to potępił. Jedynie śmierć jednego z współmałżonków jest powodem do ponownego zawarcia małżeństwa. Są tam jeszcze jakieś bardziej skomplikowane kwestie jak to że się nie jest prawiczkiem lub dziewicą i się nawróciło, wtedy CHYBA też można zawrzeć ponownie małżeństwo poprzez seks. Co do szatana to odnoszę wrażenie, że większość winy chcesz zwalić na niego a nie ludzi, którzy dają się nie tyle zwodzić co po prostu są ułomni w swej grzesznej naturze. Ten niematerialny byt ( który tak właściwie ma na imię chyba Lucyfer ) wcale taki potężny nie jest i gdyby nie jego wierne sługi to by wiele nie zdziałał na Ziemi. Miej jeszcze na uwadze jedno, żyjemy w Polsce w Polsce Polak Polakowi jest wrogiem, taki tj. jest naród więc może niektóre z przepowiedni biblijnych się sprawdzają, ale tylko w Polsce? 😛 – tak pół żartem, pół serio pisząc. No ale tak ma być w naszych Czasach Ostatecznych jednak to jeszcze nie koniec. Jeszcze „trochę” się musi wydarzyć. Pozdrawiam P.S. Mnie też pewnie będą jechać za to jak pojmuje małżeństwo ( no bo przecież ludzie nie są stworzeni do bycia z jednym aż po grób, tak tutaj ktoś na okrągło pisze, ale nie pojmuje grzesznej natury człowieka, nie wiem co tam w tym Edenie się wydarzyło dokładnie, ale chyba to DNA ludzkie zmieniło ), albo że w bajki wierzę, że równie dobrze sobie w Spaghetti można wierzyć 🙂 ( jestem w ogóle ciekaw czy z czasem ta religia o Spaghetti się nie upodobni do fałszywych religii gdzie będą guru zgarniający kasę i większa ciemna masa 🙂 ), albo że jestem „katotalibanem” bo tutaj jeden mnie zawsze tak najeżdża, jak zaprogramowany na wykonywanie tylko jednej funkcji… ale zanim to zrobicie to wiedzcie, że ja kiedyś byłem nieraz mocno zbuntowany i wręcz miałem przejawy nienawiści wobec Boga i jego całego stworzenia, miałem ochotę nawet wyrzucić czy tam spalić Biblię. To tyle, Pozdrawiam jeszcze raz.
A co jeśli jestem ateistką a mimo to czekam ze współżyciem do zaręczyn tudzież ślubu?
TEATRZYK ZIELONA CEBULA PRZEDSTAWIA.
Bóg po dość długim czasie postanowił przejść się po Ziemi. Wziął ze sobą aniołka i idą. Patrzy, a tam koleś orze pole i się strasznie męczy. Bóg: Czemu ten człowiek się tak strasznie męczy?
Anioł: Czyż nie powiedziałeś: „I w pocie czoła pracować będziesz”? B: No tak… Ale ja żartowałem. Idą dalej, dochodzą do szpitala, gdzie rodzi kobieta. B: Czemu ta kobieta tak krzyczy? A: Czyż nie powiedziałeś: „I w bólu swe potomstwo na świat będziesz wydawać”? B: No tak… Ale ja żartowałem. Idą jakiś czas i dochodzą niedaleko kościoła. Przed kościołem stoją mercedesy. W środku księża z klerykami śmigają kasą w powietrze, piją na umór i generalnie bawią się świetnie.
B: O! Tu mi się podoba! Co to za jedni? A: To są ci, co wiedzą, że żartowałeś… ***** Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu: -Boże, cofnij czas o godzinę! W odpowiedzi słyszy głos z nieba: -Dobrze, ale kiedyś utoniesz. Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: -Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom! A z nieba zagrzmiało: -Niewinnym??! Ja was, dziwki, pięć lat do kupy zbierałem. ***** Bóg mówi do Adama: -Adam, daj żebro! -Nie dam! -No, Adam, daaaj! -Nie dam!
-No proszę, Adam, daj!! -Nie dam, cholera! Mam jakieś złe przeczucie. ***** -Panie Boże, no jakże tak? Całe 10 przykazań?! No 5, to bym zrozumiał… -Mojżesz, ty się nie targuj! -Panie Boże, a gdzie jest tu napisane, że nie mogę? ***** TEATRZYK ZIELONA CEBULA SPECJALNIE DLA CHUJOWICZÓW-MIZOGINÓW: Stworzył Bóg człowieka na obraz swój… Patrzy na niego i mówi: -Niedobrze, że mężczyzna jest sam. Stworzę mu niewiastę. Wyjął więc Bóg żebro Adama i przemówił:
– Niech powstanie kobieta! Nie zadziałało, żebro Adama nadal było w ręku Boga. Bóg więc dmuchnął na żebro i przemówił: -Niech powstanie niewiasta! Znów nic, żebro nadal było w ręku Boga. Bóg podrapał się po głowie, pomyślał, wziął garść gliny, posmarował nią żebro i przemówił:
– Niech powstanie mężatka. Dalej nic. Zdenerwował się Bóg niemiłosiernie i rzucił żebrem o ziemię wrzasnąwszy -KURWA!!! I słowo ciałem się stało… TEATRZYK ZIELONA CEBULA PRZYPOMINA. „A może Bóg upatrzył mnie sobie na ateistę?” -Stanisław Jerzy Lec ***** „Bóg dał człowiekowi pożywienie, a diabeł kucharzy.” -Lew Tołstoj ***** „Bój się Boga – idź do czarta.” -Aleksander Fredro, „Zemsta” „Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające.” -Julian Tuwim, „Jarmark rymów” ***** „Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył!” -Stanisław Lem
Ja wyśmiewam czystość i wstrzemięźliwość. Moje życie nie polega jednak na zabawie, kłamstwach, seksie i używkach. Myślisz stereotypowo. Mówiąc krótko – pieprzysz bez sensu i wypierdalaj z mojego internetu. Amen.
Wpis sponsorowany przez ojca dyrektora
TYLKO BUK MOŻE MNIE SONDZIĆ!!!!!
jestes katomatolem!
Jak ci nie pasuje Żydzie to wynocha do watykanu tam masz to samo tylko że „pod krzyżem”. 1000 lat organizujecie życie w tym kraju na podstawie waszych bajek. Może już dość karmienia bandy cweli w czerni, nierobów, pedałów, leserów bo z tego nic nie ma a ten wasz „buk” ma nas w tyle bo ten kraj to fikcja na powiedział mini ster. Koniec z zastraszaniem piekłem, gniewem Żyda z nieba, zmuszania do modlitw i utrzymywania w biedzie(bo bieda uszlachetnia) i posłuszeństwie(bo pokorni i cisi osiągną królestwo w niebie). Dość robienia z tego kraju Izraela duchowego. tacy prześladowani jesteście a to przecież wy katole dyktujecie co jak i komu oraz wasze klechy.Macie kościoły, krzyże, golgoty, bazyliki, przebieracie sie za Żydów w wielkanoc, wystawiacie szopki na boże narodzenie, macie procesje, pielgrzymki, oskarżacie wszystkich o „obraze uczuć religijnych”, itp. Polska to katoland więc czego wy chcecie katole?Przecież wy tu w tym katolandzie macie religijny raj. Chcecie wyznaniowego katotalibanu jak w islamie?
Nie jestem katolikiem ale muszę przyznać że masz dużo racji. ludzie coraz bardziej są ścierwem
Tobie to się pewnie wydaje,że jak ktoś nie wierzy to nie reprezentuje żadnych wartości.Moralność nie jest kwestią religii.
Z twojego wpisu wynika, że każdy musi być katolikiem. Konstytucja gwarantuje mi wolność wyznania i całe szczęście, że jest w niej taki wpis.
Lubię to! Taka smutna rzeczywistość! Ja bardzo głęboko że to co dajemy od siebie i jacy jesteśmy dla innych do nas wraca i sprawdza się. 3maj się!
boga nie ma lamusie
zacznij używać mózgu
Gdybyś wiedział co jest w Japonii to byś takiej chujni nie pisał, ci o których mówisz to są patologiczne słowiańskie ścierwa i na dodatek POlskie. W Japonii tam szanują swoją religię jaką jest Buddyzm a nawet Chrześcijaństwo-Katolickie tam jest. Tamci ludzie są niesamowici ponieważ są nauczenie harmonii ze światem i przy okazji mogą łączyć Naukę z Religią tak samo jak Technologie i Magię, dlatego tam w przyszłości zamieszkam tylko najpierw muszę skończyć szkołę Policealną na profilu informatyki i skończę jako programista wysokiego poziomu ponieważ jestem Geniuszem i nie potrzebne mi żadne zjebane studia pozdrawiam was SUPER OTAKOWIEC IZOLATOR PROGRAMISTA ASTROFIZYK I FILOZOF.
Nie ma boga, jest Motór!
Nikt nikogo nie osądzi bo Boga nie ma, to raz. Dwa najwięcej schiz religijnych jest w islamie i chrześcijaństwie, nie słyszałem żeby ateiści w imię nie wiary palili ludzi na stosie czy urządzali krucjaty. Po trzecie, to WY się wpierdalacie w życie innych. Dlatego ludzie biorą ślub dla świętego sposobu, PRZEZ WAS. Żyją na kocią łapę robiąc komuś krzywdę? Nie? To WYPIERDALAĆ! Po czwarte, kult ciała jest w chrześcijaństwie. Dziewica do ślubu buhahaha… A ksiądz jebie dzieci i jest ok, a papies JP2 tuszował te afery. Kłamstwa?! Poczytaj sobie o świętojebliwym apebepe Paetzie. Albo o tym że Franek nie dał akt pedofilii ks Gila. Skoro bóg wybiera papsów to są to sami opiekuni pedofili. I spierdalaj fanatyku religijny. Na moje auto też byś wylał farbę?
Pomógł wam obalić komune. Bierz sie do roboty na swego pana. Władza pochodzi od boga. Nie narzekać plebs tylko pracować bo po to sie urodziliście.
Największym sukcesem Szatana jest to, że ludzie w niego nie wierzą, przez co może on bez przeszkód realizować swoje zamierzenia. Szatan wchodzi w nasze życie każdą furtką, przemawia głosami demonów poprzez opętanych ludzi, którzy głośno dopominają się prawa do zabijania życia poczętego, którzy chcą wyrzucić Chrystusa ze szkół, z urzędów, którzy chcą budować cywilizację śmierci. Cywilizacja śmierci jest planem Szatana, ona stoi w opozycji do boskiego porządku świata. Nadchodzą czasy ostateczne i niestety, wszystko prowadzi do bratobójczych walk w Polsce, bo konflikt między katolikami, a opętanymi narasta, a gdy wybuchnie, nic go nie powstrzyma. Ale Polska zostanie oczyszczona i stanie się zarzewiem nowego porządku, z Polski wyjdzie iskra, która zmieni świat na lepsze. Cywilizacja zachodnia oparta na wartościach piekła i Szatana, jest skazana na zagładę.
Napisałbym głos poparcia, ale sam już nie wiem, czy masz rację. Kumple, którzy postawili na seks i pieniądze mają teraz w normalne rodziny, ja jestem przyzwoity i jestem sam. Jeśli wspomniany przez Ciebie sąd się odbędzie, to moje życie będzie przynajmniej miało jakiś sens.
Zwiedziłem niemal całą Europe i nie widziałem większego średniowiecza niźli to, które mamy w Polsce. Nie zaznałem też od nikogo tyle złego jak od „wierzących”. Trudno mi też już znosić rozpasanie się katolików w tym kraju. Chcecie zawłaszczyć każdą, ale każdą wolną przestrzeń i wbić w ziemie ten swój chujowy krzyż. Byłem teraz w Suwałkach, wieczorem idę na spacer na miejscową „górę”. I co tam odnajduję? Krzyż i pamiętną deskę, że tu, być może w pobliskich krzakach zrobił wielką kupę papież, i z tejże okazji trzeba tu było postawić krzyż i oszpecić tym samym owo śliczne wzgórze. Agresja wobec wierzących? To chyba jakiś żart! Ta wasza wiara jest rakiem dla Polski, dla całego narodu! To napisałem JA, człowiek z zasadami, charakterem i wiarą w dobro a nie jakaś marionetka. I pamiętajcie, Bóg nie jest po waszej stronie!
Ja, osobiście nie jestem wierzący, lecz,wspominałeś o wyzywaniu, obrażaniu i psudo-kontrowersji typu „co ludzie powiedzą”. Problem nie tkwi tylko w obrażaniu ludzi wierzących, lecz ogólnie w nienawistnej nietolerancji. Mnie naprawdę boli to kiedy ktoś obraża mnie za moje zainteresowania – po prostu czuję jak pęka mi serce, eksploduje, rozrywa się na strzępy. Faktycznie, myślę, że teoria „czasów ostatecznych” się potwierdza. Ludzie się już całkowicie wykańczają. Pamiętasz zasadę „debil debila debilem pogania”? Grunt to aby nie zapętlać tego koła, aby nie spaść na poziom prowokatora. Na te czasy jest zasada: „Nigdy nie chwal się tym, co naprawdę kochasz”. Powodzenia! 3maj się! 5/5 😉
Skoro jesteś przekonany do jakichś wartości to się ich trzymaj, ale jednocześnie nie staraj się na siłę eksponować swojego stanowiska, nie można zobiektywizować czegoś tak subiektywnego jak wiara, nawet gdyby wszyscy, bez wyjątku byli do tego przekonani. Każdy ma niekwestionowane prawo do życia w zgodzie ze swoimi poglądami i jeżeli nie stanowią one dla nikogo żadnego nawet najmniejszego zagrożenia, ma prawo poruszać się w ich kierunku, niezależnie od pobudek jakie go na ten tor skierowały, tak więc nie ważne czy wierzysz w Boga, absolut, pieniądze, czy małpę, okaż odrobinę tolerancji dla tych, którzy tej wiary nie podzielają i nigdy nie działaj pod wpływem pogardy i braku szacunku dla tych osób, bo agresja często ma swoje źródło w skrajnym fanatyźmie i przez niego jest napędzana, zwykle działa to w obie strony i dotyczy nie tylko twojego oponenta, ale także ciebie, tak że zrozum że nie można uszczęśliwić kogoś na siłę, ani przekonać do swojego punktu widzenia pod wpływem presji, zwłaszcza jeżeli poruszamy się na płaszczyźnie światopoglądowej i w sferze przekonań. Albo się w coś wierzy, albo nie, ale to nie powód aby deprecjonować kogoś jako osobę z tego powodu, a przekonanie że żyjemy w czasach ostatecznych toważyszy ludziom tak samo długo, jak długo istnieje koncepcja, oraz idea takiego obrotu sprawy, więc raczej to jest takie myślenie życzeniowe, niż realna i faktycza prawidłowość nas dotycząca, a nasze pojmowanie szerokiej rzeczywistości jest bardzo ograniczone, wybiórcze, dostosowane do naszych pragnień i oczekiwań, oraz kreowane i zarządzane przez nasze ego, niezależnie od wyznania i przekonań.
Cpales cos?? To chyba nie miejsce na tego typu wywody, chcesz sobie tym zalatwic miejsce w niebie czy co chcesz zrobic? Idz do kosciola, porozmawiaj z ksiedzem, moze ucz się na ksiedza, ratuj zbawiaj swiat, bo wnioskuje z twojego wpisu ze ciala nie masz jeśli jestes kobieta to brzydka jeśli facaetem to placek ktory nie ma nic do pokazania, pieniedzy również nie masz nie powiodlo się, rodziny brak, kumpli brak, siedzisz w domu naczytales się glupot i na sile starasz się uszczesliwic tym innych, temat podjales dobry baranie i nawet bym się z toba zgodzil ale fakt ze nie potrafisz napisac tego w nalezyty sposob i przemawia przez ciebie zlosc i nienawisc bo nic ci nie wyszlo , sorawia ze się z toba nie zgodze. Moherowe berety panuja nad swiatem moherowe berety zaczynaja krucjate!! Hahaahahaha
Brawo ! Więcej takich ludzi jak Ty potrzeba. Ale wiedz, że nie jesteś sam, są jeszcze tacy ludzie jak Ty czy ja. I pewnie jeszcze więcej, tylko boją się otwierać usta. Moim zdaniem, to problem polega na tym, że ludzie mają wypaczony obraz kościoła i co ważniejsze Boga. Na przykład : Myślą, że jak ktoś ma się za katolika, to już jest święty i nigdy nie popełni żadnego grzechu. A tu błąd, Kościół jest wspólnotą grzesznych ludzi, którzy do końca życia będą czynić zło, ale i będą się z niego podnosić. A jeżeli zgrzeszy już ksiądz, to wniosek, że Boga nie ma. Oczywiście wtedy szatan bardzo dba o nagłośnienie sprawy. I okazuje się wtedy, że co trzeci ksiądz jest pedofilem, a wśród gejów i innych ludzi takie zjawisko praktycznie nie występuje. A ilu tak naprawdę kapłanów upadło, na tylu ile ich jest ? Ok. 1%. A wielu, którzy łykają ten mainstreamowy bełkot, bez własnego myślenia, się na to łapie. Swoją drogą, to ciekawe, jak Ci sami ludzie co tak piętnują pedofilię (i tu akurat dobrze), jednocześnie przyklaskują homoseksualistom, aborcji, częstym zmianom partnerów seksualnych. Drugi zarzut: Kościół chce pieniędzy, strasząc piekłem. Błąd. Zbawienie jest za darmo, nie zależy od dawania na tacę. Na tygodniu na mszy w ogóle nie ma tacy, a w niedzielę i święta przecież nie muszę zawsze dać, nie zostanę za to wyproszony ze Mszy, z resztą co to za problem dla mnie wrzucić w 4 niedziele w miesiącu 4 złotówki ? Ach, gdyby Ci wszyscy ludzie, postanowili jednak zrobić eksperyment i zaprosili Jezusa do swojego serca, żeby choć raz w życiu (żeby potem nie było, że nie próbowali) tak naprawdę, szczerze i dobrowolnie, pomodlili się (niekoniecznie w kościele) „Panie Jezu, proszę Cię, okaż mi jaki jesteś naprawdę, pokieruj moim życiem, jeśli istniejesz to daj mi się odnaleźć.” Choćby tak. Bo o to się rozchodzi, żeby dać Bogu pozwolenie na działanie w naszym życiu, ponieważ dał nam wolną wolę. Ja powierzyłem się w podobny sposób Jezusowi, najpierw poszedłem do spowiedzi, później do Komunii, później przed Najśw. Sakramentem modliłem się, tak jakbym rozmawiał z Przyjacielem (On właśnie takiej prostej mowy chce). I zmiany w moim życiu zrobiły się zauważalne, i zaskakujące. (Np. poznanie ukochanej.) A przecież zawsze byłem katolikiem, chodziłem do kościoła co niedzielę, tylko, że Bóg dał mi poznać, że stać mnie na więcej. Też widzę wiele zła w Kościele, i jego historii, ale ja patrzę na Jezusa, na którego próżno szukać jakichkolwiek haków. Podsumowując: Może straciliście wiarę w kościół, ale nie traćcie wiary w Boga, nawet najmniejszy akt żalu w ostatniej minucie życia, może zamknąć wam piekło. Dlaczego nie wszyscy zostaną zbawieni ? Bo nie wszyscy będą tego chcieli. Jak kogoś za życia grzech zepsuł na tyle, że znienawidził Boga, to w momencie śmierci człowiek taki odrzuci Jego Miłosierdzie i sam się potępi.
Wiesz uważam, że masz rację, ja często też tak myślę i naprawdę mnie to przeraża. Ludzie nie mają dziś za grosz pokory w sobie, niczego ani nikogo się nie boją, uważają się za ważniejszych, silniejszych od Boga i to boli. Nie jestem jakaś wielką katoliczką, ale Boga się boję i mam do niego duży szacunek. Staram się żyć tak abym nikomu nie wyrządzała krzywdy,jestem pozytywnie nastawiona do ludzi ale to, co się teraz dzieję to jakieś nieporozumienie. Mam dwójkę małych dzieci już się boję na myśl, jak mam je dobrze wychować i żeby im ktoś nie zniszczył psychiki jak pójdą do szkoły. Moja mama ma 60 lat i często powtarza, jak my młode matki mamy teraz dobrze bo są pampersy, pralki typu automat a ja jej powtarzam, że wolałabym tego nie mieć ale wiedzieć, że moje dziecko wróci szczęśliwie ze szkoły do domu bez ataków popieprzonych rówieśników a w przyszłości będzie miało prace i za co wyżywić swoje dzieci. Widzisz dzisiejsze czasy przerastają wielu ludzi, dlatego tak wielu choruje na depresję a winni jesteśmy sobie sami bo nakręcamy się ciągle, generalnie dobro nie jest już w modzie bo lepiej być bezdusznym,pazernym cwaniakiem niż serdecznym, szczerym bogobojnym człowiekiem, który swoje życie szanuje, żyje dla rodziny a nie po to by wykorzystać życie na maxa myśląc tylko o przyjemnościach i własnej dupie… szacunek dla wszystkich tych, którzy są jeszcze normalni.
Zjebie się.
Powiedz mi gdzie jest ten buk?
Czy nie widzisz ile zła jest na tym świecie? Ile chorób, wojen, kataklizmów? Gdzie jest ten skurwiel co tak wsystkich kocha?! No gdzie?!
Katolicy są naprawdę ślepi…
Nie chce mi się pisać o absurdach bibli czy „wybrykach” „świętych” bo by mi to zajęło 5 steon na chujni.
Wiara rozwala wsystko i przez nią zginęło więcej osób niż przez jakakolwiek wojnę!
Religia została wymyślona dawno temu jako odpowiedzi na zjawiska których człowiek kiedyś nie umiał wytlumaczyć.Kiedyś wierzyło się w Zeusa jako Boga piorunów,teraz wiemy iż jest to zjawisko różnicy potencjałów między chmurami a ziemią.Potem byli jeszcze inni Bogowie.Aktualnie większość „wierzy” w Jezusa.Wierzy w cudzysłowie,gdyż tak naprawdę większość to robi po to by móc zawrzeć związek i ochrzcić dzieci.Tylko dziwię się po co,chyba po to bo co „dziadkowie powiedzą” że żyjemy bez ślubu,nie chcrzcimy dzieci itp.Aktualnie mało kto wierzy gdyż coraz doskonalsza nauka potrafi już wytłumaczyć to co kiedyś było „cudem”.Im człowiek mądrzejszy tym widzi jaka jest prawda,a ludzie mało inteligentni wolą wierzyć sobie w kościoły itp niż przyjąć realne fakty.Ludzie od zawsze bali się śmierci,religia dlatego daje im złudne poczucie że jednak to życie się nie skończy.A niestety prawdopodobnie jesteśmy jak każdy żywy organizm-prawdopodobnie zostaje po nas proch.Ja osobiście nie wierzę i nie mam zamiaru,mój wybór.Ale to włąśnie katolicy plują jadem w stronę niewierzących.Jedno co masz rację-żyjemy w czasach ostatecznych,ale ostatecznych dla religii.Nowe młode pokolenia kiedy będę w wieku emerytalnym już nie będą kultywować wiary i chodzenia do kościoła.Kościół katolicki hamuje tylko rozwój medycy i każdej nauki,dlatego że wiedzą dobrze iż im więcej się społeczeństwo dowie i rozwinie tym szybciej oni(kościół)upadną.
A ja mam wyjebane, skończyłem technikum informatyczne, do matury nie podchodziłem bo nie zdałem próbnej, ale na chuj mi iść na studia ? Do egazaminu zawodowego też się nie uczę bo po chuj ? Od września będę chodził do policealnej znowu na profil informatyki a tak żeby w chuja pograć przez dwa lata, bo ja do roboty nie będę zapierdalał.
Kocham Cię.
Admin, mógłbyś zadbać o poziom tej strony. Zacznij od wyrzucenia małpy do zoo, niech tam dokazuje i robi fiki-miki.
Sprzedam sprzęgło od żuka!
swiete slowa bracie ..zwale penisa na rozaniec za to!
Nie lubię wyśmiewania katolików, niech se żyją, nie wadzą mi. Ale przyjrzyjmy się tym wartościom katolickim. Jeżeli np. dziewczyna lubi sobie possać fiuta i ogólnie puszczać się, jak moja loszka, to dla kościółka jest zła. A przecież nikomu nie robi krzywdy. Więcej – ci bliźni, którym obciągnęła lub dała, są szczęśliwsi, a więc to powinien być nie grzech, a dobry uczynek. Moja loszka to wspaniała kobieta, daje bliźnim samo dobro. Nawet katabasom by dawała, ale brzydzi ją ich obłuda.
Dam Ci dobrą radę jako niewierzący: nie przejmuj się wojującymi ateistami, wojującymi katolikami i całą resztą wojujących wierzących lub nie z wyjątkiem muzułmanów, którzy są na etapie swojego średniowiecza i jeśli nie przestaną wszystkiego dookoła rozpierdalać to reszta świata powinna zrobić na bliskim wschodzie ogromną czystkę i wymordować wszystkich z wyjątkiem ustabilizowanych państw. A następnie zniszczyć Izrael, Arabię Saudyjską i Amerykę za podsycanie tam wojen. Ale wracając do tematu, pomyśl przez chwilę nad wiarą. Nie konkretną wiarą w boga, ale wiarą ogólnie. Od czego to zależy, że komuś lub w coś wierzymy a komuś innemu czy w coś innego już nie? Podam Ci 3 sytuacje: 1. Śpieszysz się do roboty, nagle zatrzymuje Cię jakiś zupełnie nieznajomy gość i mówi Ci, żebyś szedł naokoło bo za rogiem stoi banda dresów grożących nożami i wyłudzająca kasę, a w razie braku kasy biją. Uwierzysz mu i pójdziesz naokoło nadkładając drogi? 2. Siedzisz sobie spokojnie w domu i zajmujesz się swoimi sprawami gdy nagle dzwoni telefon, a nieznajomy facet w słuchawce mówi Ci, że za godzinę w Twój dom walnie samolot i żebyś pakował najcenniejsze rzeczy i ewakuował się. Uwierzysz mu i spakujesz swój dobytek i uciekniesz na kilka godzin? 3. Wracasz do domu zmęczony po robocie czy jakichś innych zajęciach a tu Ci nagle żona czy matka mówi, żebyś nie wchodził do swojego pokoju bo grasuje tam niebieski, napalony pegaz z 3 głowami i 5-metrowym kutasem. Uwierzysz jej? To teraz powiem Ci jak to działa. Wiara opiera się na prawdopodobieństwie i naszych pragnieniach. W pierwszej sytuacji zbadajmy prawdopodobieństwo: istnieją dresy? Tak, sam ich widziałeś. Co z nożami? To samo. Zdarzało się, że dresy atakowały ludzi? Pewnie, co jakiś czas można o tym usłyszeć czy to od znajomych, czy to w jakichś wiadomościach. Tak więc jest to prawdopodobne, co więcej, szansa może być całkiem spora. A co z pragnieniem? Zależy Ci bardziej na zdrowiu czy na punktualności w robocie? Nawet gdybyś nie miał już czystego konta i spóźnienie mogłoby oznaczać wywalenie z roboty dalej pewnie strasznie korciło by Cię by iść na około, bo zdrowie jest cholernie ważne dla nas wszystkich. Kolejna sytuacja: samoloty istnieją? Oczywiście! Spadają? Pewnie, czasem można o tym usłyszeć. Tak z raz na kilka lat. No, ostatnio trochę częściej. Trwa w Twojej okolicy jakaś wojna? Mieszkasz w pobliżu lotniska? Latają w ogóle w Twojej okolicy samoloty? Lotniska w pobliżu nie ma, samoloty widać gdzieś tam na horyzoncie raz na jakiś dłuższy czas, tak więc nie za często. A jak z Twoimi pragnieniami? Chce Ci się pakować wszystko i znikać nie wiadomo gdzie a potem jeśli okaże się, że to żart układać wszystko na swoim miejscu? Tak, jak też bym olał telefon i został w domu. Zdarzenie mało prawdopodobne i nie chciałoby mi się tracić mojego cennego wolnego czasu na przekładanie rzeczy. No to teraz czas na trzecią sytuację. Jak zareagujesz gdy usłyszysz o owym stworze? Nawet nie będziesz się zastanawiać czy chcesz by Cię takie dziwadło wyruchało. Od razu pewnie włożysz tę historię między bajki, bo zwyczajnie nikt jeszcze nie widział pegazów, stwora z 3 głowami na raz i 5metrowego kutasa. Prawdopodobieństwo jest praktycznie zerowe. Tak więc każda wiara, czy to w boga czy nie sprowadza się tak naprawdę do prawdopodobieństwa i personalnych potrzeb/pragnień/upodobań, a co za tym idzie, jest tylko wyborem. Dyskutowanie o wierze jest równie bezcelowe co dyskusja który rodzaj muzyki lub sztuki jest lepszy. Jedni potrzebują wiary, innym nie jest do niczego potrzebna. Jednym wystarczy biblia i jakieś przekazywane przez pokolenia opowieści, innych błędne logiczne koło nie wystarczy, a historia pokazuje, że masa wierzeń upadła dzięki zwykłemu postępowi nauki i zrozumieniu świata. Obecne religie mają haczy idealny: początek wszystkiego. Cokolwiek by człowiek nie odkrył, nie wiadomo jak daleko zaszedł, zawsze będzie można postawić pytanie „co było przedtem?” i wsadzić tam jakieś bóstwo. Jedynym sposobem obalenia tego byłoby chyba odkrycie, że wszechświat jest jakoś zapętlony, a to nie brzmi jakoś specjalnie prawdopodobnie. Tak więc wszelkich wojujących ateistów możesz olać, bo nie zadali sobie najmniejszego trudu by tak naprawdę dogłębnie przemyśleć temat. Pamiętaj tylko by nie narzucać innym swoich wierzeń bo wtedy zrównasz się z nimi poziomem. Oczywiście pewnym ludziom trudno byłoby to zrobić, bo ich religie „nakazują im” szerzenie wiary a oni uważają to za prawdę. Tak jakby żyli w zupełnie innym świecie. No i dochodzi strach, że się wyląduje w jakimś piekle czy innym strasznym miejscu jak się nie zrobi tego, co owa wiara nakazuje, i oczywiście też jest z góry przyjmowane za prawdę. Jak dla mnie to takie ograniczanie samego siebie, ale nie bardzo mi się chce innych zmuszać do czegokolwiek, bo sam nie chcę być zmuszany do rzeczy które mi się nie podobają.
Z wieloma rzeczami się z Tobą zgadzam,ale nie można wszystkich wsadzać do jednego worka.Jestem ateistą i jeszcze nikogo nie obraziłem z powodu jego wiary.Dla mnie liczy się człowiek bez względu na wyznanie.Mam mnóstwo przyjaciół katolików i nikt się z sobą nie spiera.Pozdrawiam Cię.
każdy, kto nie wierzy, będzie przeklęty na wieki i taka jest prawda…
@17. „TYLKO BUK MOŻE MNIE SONDZIĆ!!!!!” To uważaj, bo tych z lotu MH17 Malaysia Airlines już osądził…
Też ciężko jest mi żyć wśród dzisiejszego, zepsutego pokolenia. Ale co mam zrobić? nic nie zrobię. Jestem osobą o introwertycznej duszy, izoluję się od wszystkich i jest mi trochę łatwiej. Nie myśl o tym wszystkim bo wpędzisz się w jakąś depresję, czy coś. Życie tutaj skończy się, a potem będzie już tylko lepiej.
Człowiek instynktownie czuje że istnieje jakaś ” Siła Stwórcza” tego świata, no bo jak to możliwe, że atomy, cząstki nieorganiczne materia nieożywiona jak węgiel wodór tlen siarka azot połączyły się w białka DNA i organizmy żywe o wysokim stopniu ewolucji jak my?? Atomy składają się z elektronów i jąder a te jądra ( z nukleonów: z protonów i neutronów)każdy z tych elementów z jeszcze mniejszych cząstek i mniejszych a te najmniejsze są falami – wniosek (wykładowcy fizyka z renomowanej uczelni) – falą jest też myśl a więc można w uproszczeniu przyjąć że ten świat jest jedną wielką myślą Wielkiego Kreatora. Nie mogło się wziąć to wszystko z niczego, patrząc na ten świat widać że Ktoś za tym stoi (wiara nie wyklucza nauki wręcz przeciwnie fizyka matma, medycyna – z nich widać że Bóg naprawdę istnieje a skoro tak to każdy będzie rozliczony z tego jak żył, jak kochał i ile osób przez niego płakało lub się radowało a nie z tego ile razy był w świątyni i pomagał na pokaz.
Do 31- na jakim wzgorzu w Suwalkach jest krzyz? A tak ogolnie to moje zdanie jest takie ze w tych stronach ludzie sa religijni. Suwalki i okolice sa piekne i dobrze wiedziec gdzie byl papiez wow. ale to zalezy od czlowieka. krzyz nie szpeci niczego wokol
@33 Mądry komentarz. Pozdrawiam:)
Moja Loszka nażarła się śliwek i popiła mlekiem. Ale, kurwa Sajgon…
Idz się wypierdol.Wypierdol się raz i potem znowu.I odjeb się od innych ludzi.GDZIE JEST TWOJA MIŁOŚĆ BLIZNIEGO ? Ewindentnie rozjebał mnie koniec twojego wpisu,zjebie – „BÓG WAS WSZYSTKICH OSĄDZI” /CO JEST KURWA?/ Jak to leciało… „Nie wyzywaj imienia Boga swego nadaremno” czy coś w ten deseń.Za kogo się kurwo uważasz ? Powiem ci coś o sobie.Jestem katolem,bo malutkiego zanieśli mnie do Chrztu cobym zombiem nie został,potem Komunia,gdzie już widziałem kurestwo dookoła.Potem dorosłem i stwierdziłem,że w Polsce tylko nadziani i pokemony czy inne patusy mają dzieci.Mając 1500 zł pensji uznałem,że mam wyjebane na bycie Ojcem /bo mnie nie stać/.Nie jestem sam,poznałem wspaniałą kobitkę zakochałem się i tak żyjemy już 9 latek po ślubie cywilnym.Była rozwódką,więc welon odpadał jak uznał jakiś pedofil w sutannie.Ciężko pracujemy ale co roku jedziemy nad morze i na coś nas tam stać.Twoje zarzuty o zabawie,seksie,używkach tyczą się mnie i mojej żony. To teraz katolska spierdolino poczytaj ze zrozumieniem : 1.LUBIMY DOBRĄ ZABAWĘ. 2.LUBIMY SEKS. 3.JA LUBIĘ UŻYWKI. 4.A TOBIE CHUJ DO TEGO.
I tak kończąc,powiem ci matole,że znam kurwiące się i chlejące parki co niedziele popierdalające do kościółka i przekazające sobie znak pokoju.Zatem odjeb się od innych ludzi zepsutych i spierdalaj do klasztoru,tam sami swoi.Tylko uwazaj na dupę.Pozdrawia hedonista,seksista,piwosz i jednocześnie /o dziwo/ porządny człowiek. ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM GŁUPI CHUJU.
Jak widzisz po powyższych komentarzach niestety masz rację! Ale trudno-możemy tylko prosić Boga o przebaczenie za wszystkich. Wiesz, nie każdy potrafi stanąć w prawdzie bo to boli, bo okazuje się, że wcale nie jestem taki fajny ziom jak mi się wydaje. To porażka a dzisiaj porażki nie są w modzie 😉 Jesus&fitness!
Powiedz katolicki bezmózgowcu. Ciągla straszycie islamem. Islam to islam tamto, że jak przyjdą to was powybijają i każą wierzyć w Allaha. A gdzie to będzie wasz żydowski król Jezus? Abdykuje i ucieknie do papy do nieba? Gdzie będzie wasz bóg ojciec który podobno tak w szczególności ten kraj umiłował? Gdzie będzie Maryja? Nie nakryje płaszczem? Pozwolą aby niepiśmienna dzicz wyżynała ich wyznawców i burzyła świątynie? Podobno jesteście tacy pobożni i silni duchem a na myśl że realnie ktoś wam jest w stanie zagrozić to wasza wiara ulatuje i trzęsiecie sie jak małe dzieci zamknięte w ciemnym pokoju. Co to za wiara? Zapomijnacie o swoim bogu który wam pomaga podobno? Po prostu przekonacie sie w końcu że ten wasz bóg nie istnieje a budowe bazylik, pomników, kościołów o kant dupy a pieniądze w błoto. Lepiej był by tą kase przepuścić na podróże i poznawanie świata ale już będzie za późno. Może zrozumiecie. MOŻE bo już sie naczytałem od ciemniakówże bóg was opuścił bo za dużo grzechu w Polsce. Albo po prostu będziecie sie modlić do Allaha i 5 razy dzienie trzaskać łbem o posadzke. Co za różnica. Ciemnota to ciemnota. Ciekaw jestem ilu waszych klechów sie wstawi za wami, ilu katoli przejdzie pokornie na islam bo Allah to jedyny prawdziwy bóg.
Wiara w Boga to nie to samo, co przynaleznosc do KK, niemylcie pojec. Ja w Boga wierze, a zaklamanego, pedofilnego, pazernego, dogmatycznego kosciola nienawidze.
@56 Ostatnie zdanie – Bóg NAS wszystkich osądzi. Czytanie ze zrozumieniem to ciężka nauka.
O kurde chyba ten wpis pobił rekord komentarzy:)
21 wiek a Lizzie dalej o gadajacym wezu
60. Nie wszyscy prostaczku wierzą w waszego boga i można śmiało napisać WAS i nie strasz bo sie zesrasz rzadką kupą a na to chyba modlitwy nie ma. To nie średniowiecze i powiedzienie „wierz w pana albo…………….” Do kruchty modlić sie i nadstawiać drugi policzek katolu. Nie sądź aby nie zostać sądzony……….wy katole łamiecie to przykazanie już tu bo ten katol pisze „ten jest taki ten jest taki a ten taki”.Czyli łamie przykazanie jak większość katolskich bezmózgów przeczą temu w co podobno wierzą.
Rozdaj swoje pieniądze i po problemie.
Z niecierpliwością czekam na komentarze pod tym wpisem
mam kolege katolika wierzacego i praktykujacego Ma on zone i dwoje dzieci oraz kochanke.Razem pijemy gorzale jezdzimy do burdelu,gdy mijamy kosciol zawsae sie zegna,pytam po co to robisz przeciesz wiesz gdzie sie udajemy,on sie smieje i odpowiada z przyzwyczajenia.
Smutne, że nasze chrześcijańskie korzenie poszły się j…ć, wielka szkoda, bo przestrzeganie 10 przykazań mogłoby uzdrowić stosunki między ludźmi i uczynić nasze życie lżejszym. Nie jestem moherem, ale trochę przeżyłem i wiem… Wierzę, że BÓG isnieje. Popieram ten wpis, tak trzymać!