Zainteresowanie na siłę

Temat jest z pozoru błahy, ale chodzi o sytuację, które potrafią wkurwić. Chodzi o osoby, których się nie zna, a które podchodzą i bez skrępowania opowiadają o swoich życiowych problemach. Sytuacja 1: środa, jestem po robocie, idę na trening więc po małych zakupach usiadłem i spożywam jakiś tam mały posiłek (bułka, banan, energetyk itp.) podchodzi starsza kobieta i ni z gruchy, ni z pietruchy mówi, że nie wie co zrobić, ma duży problem, bo jej mąż przestał chodzić do kościoła (a chodził całe życie) i stała się tragedia. Córka mówi żeby dać ojcu spokój (mówię, że zgadzam się), a syn że ojciec zawsze był idiotą (mówię, że nie znam osoby i nie będę się wypowiadał). Myślałem, że koniec tematu, ale nie. Bo córka mądra, ale syn też niegłupi, jest przecież radnym (jakby to miał być powód). Kończę mówiąc: przepraszam, ale muszę iść do toalety i zostawiam tę biedną kobietę z „ogromnym problemem”. Sytuacja 2: czwartek, wieczór, cieszę się, że przyjedzie tramwaj wsiądę, pojadę do domu i w końcu pójdę spać. Wydawałoby się, że pełen spokój, ale gdzie tam. Podchodzi grubasek w dresikach i pyta się czy tramwaj zatrzymuje się na Moście Poniatowskiego. Odpowiadam,że tak. On pyta: Pan myśli, że to dobrze? Nie wiem co powiedzieć, ale mówię, ze chyba tak. A on na to: co Pan opowiada? Przez hałas z zatrzymania tramwaju zdychają ryby, to naukowo udowodnione, niech pan obejrzy taki i taki filmik, wyślę panu link na maila. Sytuację uratowała żona gościa, która powiedziała mu, żeby wziął od niej torbę z zakupami zamiast zawracać dupę ludziom (dziękuję Pani). Sytuacja 3: dzisiaj, kolejka w urzędzie (zgłaszałem zmianę danych w dowodzie), a jakiś debil pyta mnie czy mam ubezpieczone mieszkanie. Ja mówię, że nie mam mieszkania myśląc, że to koniec rozmowy, ale gdzie tam. Natręt pyta, czy któryś z moich znajomych ma mieszkanie i czy jest ubezpieczona, a ja mówię, że nie. Na to on: a jest pan pewien. Dopiero podrapanie się po jajach zamknęło chujowi usta. DO kurwy nędzy ludzie: to, że ktoś nie wygląda na zajętego nie oznacza, że ma ochotę wysłuchiwać waszych życiowych problemów, jeśli was nie zna!

61
53

Komentarze do "Zainteresowanie na siłę"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Podrapanie się po jajach… hmm, muszę kiedyś spróbować 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Znam typa który nonstop lubi pierdolic o sobie. Pisze to samo po 20 razy i każde mi analizować swoje zycie nosz kurwa jego mac! Gowno mnie to wszystko obchodzi :/

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Haha no to nie wiem ubierz glany, ogol się na zero. Nikt nie podejdzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Dobre. True story. Też czasem nie mam ochoty być terapeutą, bo to nie mój zawód. Z całym szacunkiem do terapeutów. 5/5 dałam.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. E to jakichś dziwnych ludzi spotykasz.Mieszkam w mieście a nigdy z takimi natrętami się nie spotkałem.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. No, nareszcie pana znalazłem, spierdolił pan tak szybko, że nie zdążyłem przedstawić oferty. Więc zaczynamy od początku. Czy ma pan ubezpieczone mieszkanie?

    0

    0
    Odpowiedz