Zakochałem się w koleżance z pracy!

Gdyby mnie miesiąc temu ktoś spytał co to jest miłość to nie wiedziałbym co odpowiedzieć. Ale teraz już wiem. Mam 26 lat, zabujałem się na amen. Koleżanka jest dwa lata młodsza. Strasznie mi odwaliło na jej punkcie. Nie jestem nieśmiały, wręcz przeciwnie. Chujnia polega na tym, że ona nie chce się umówić ze mną. Zapraszałem ją już z chyba 7 razy. Odmawia. Nie powiedziała wprost, że nie jestem w jej typie ani nie mówiła czy ma chłopaka. O to jej nie pytałem. Prowadzimy luźne rozmowy w pracy kiedy się spotkamy. Bo firma duża i każdy na swoim dziale. Kocham ją strasznie. Wiem, że to ta jedna jedyna. Mam problemy ze spaniem od kiedy ją poznałem. Niby zasypiam bez problemu ale wybudzam się i tylko o niej myślę. Chyba za bardzo się zakochałem bo gdy się widzimy non stop próbuję ją dotykać po rękach i tali. Ona się z tego śmieje ale nie chcę się umówić do restauracji. Czy któraś z kobiet może mi poradzić co mam zrobić w tej kwesti? Wiem, że to ta jedna jedyna. Ma takie cudowne spojrzenie. I jak się uśmiecha to mnie paraliżuje. Mówiłem jej, że jest śliczna ale przy tym nie zachowuje się jak damulka ani nie wywyższa się. Nie wiem co mam zrobić. Od kiedy ją poznałem nawet nie zwracam uwagi na inne. Myślę tylko o niej. Chciałbym z nią być. Nie wiem co dalej zrobić.

22
59

Komentarze do "Zakochałem się w koleżance z pracy!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Czytaj książki Marka Kotońskiego.

    6

    2
    Odpowiedz
    1. Ja pierdolę… Dlaczego go nazywacie gówniarzem, jeżeli pisze, że chodzi o koleżankę z pracy?
      Nie ma nic złego w próbach zdobycia kobiety, którą się pokochało, o ile faktycznie chodzi o zakochanie, a nie o zwykłe zaruchanie. Powinieneś się do tego sam przed sobą przyznać, jeżeli rzeczywiście nie tylko o macanie jej cycków i tego co między nogami ci chodzi, to życzę ci szczerze powodzenia. Że jesteś jednym już z nielicznych facetów, którzy chcą np. zaplanować z dziewczyną przyszłość, życie, myślą o niej nie tylko w kategoriach worka na spermę.
      Nie oczekuję od ciebie braku pożądania i całej cielesności, ale zakochanie to taki stan, że owszem myśli się o drugiej osobie, nie tylko o seksie oraz często wystarczy sama jej obecność koło ciebie, jeżeli tak nie jest, to nie, nie jesteś zakochany, jedynie odwala ci z pożądania.
      I rada od kobiety, najprostsza. Skończ, skończcie z podchodami. Po prostu usiądź z nią i porozmawiaj, spytaj wprost, powiedz, co czujesz, dowiedz się jakie są powody i czy na pewno brak szans, nie żyj nadzieją i nie doprowadzaj do sytuacji, że uzna, że ja prześladujesz. I na koniec zastosuj się do odpowiedzi. Jak powie nie, to nie. Zostaw ją i żyj dalej, może wtedy jej się odwidzi, a może nie, wszystko zależy od tego co ty szczerze do niej masz i co ona ci odpowie.
      A przypadkowe obłapianie koleżanki z pracy… No ogarnij się, nawet nie w pracy tak się nie robi. Takie rzeczy, to jak już jest się w jakiejś znajomości bliższej niż koleżanka z pracy. Może ona jest delikatna i nie zakompleksiona, więc nie reaguje jakoś ostrzej, ale nie sądzę, że kobieta, która wprost mówi ci nie, była zadowolona z tego, że naruszasz jej przestrzeń osobistą już fizycznie. I to macając ją po talii.

      6

      1
      Odpowiedz
    2. A ja się zakochałem w koleżance z pracy która ma męża i córkę chciałbym się z nią ożenić by móc z nią uprawiać seks

      0

      0
      Odpowiedz
    3. A ja się zakochałem w koleżance z pracy ponieważ bardzo mi się podoba jej tyłek i cycki ona ma męża i córkę chciałbym się z nią ożenić by móc z nią uprawiać seks

      0

      0
      Odpowiedz
    4. Naprawdę chcę się z nią ożenić

      0

      0
      Odpowiedz
  3. Odczep sie od niej, odmowiła az 7 razy, sprawa jest chyba jasna tak? I taki potem pisze że kobiety to koorwy bo nie polecialy na jego wielkie „kocham cie”

    19

    2
    Odpowiedz
  4. Może to właśnie dlatego ze jesteś zbyt śmiały i pewny siebie? Możem zwyczajnie sie nie podobasz. Nie pomyślałes o tym?

    9

    0
    Odpowiedz
  5. Nie martw sie, nawet taka cnotka opusci kiedys garde… Po prostu poczekaj czujnie ile trzeba a sama ci wpadnie w rece. Albo zrob taki test, przestan zwracac na nia uwage przez dzien lub dwa i wtedy zobacz jak sie zachowuje – wiekszosc kobiet lubi byc kokietowana i lubia gdy sie o nie zabiega. Daj znac czy zamoczyles w koncu.

    17

    5
    Odpowiedz
  6. Może woli kobiety? ; )

    8

    0
    Odpowiedz
  7. Ja pierdole, chłop nic złego nie napisał a oczywiście stuleja dała łapki w dół.

    8

    11
    Odpowiedz
  8. Udawaj,że jest Ci obojętna tzn. Nie mów, że jest piękna,nie oblapiaj.Po prostu się wycofaj.I czekaj co będzie. 🙂 Efekt murowany…

    13

    0
    Odpowiedz
  9. Dobra, pohamuj trochę ten wywalony i zaśliniony jęzor. Jesteś zauroczony, bo to nie jest jeszcze miłość. Odmówiła ci 7 razy, więc może dasz sobie spokój a nie będziesz skakał koło niej jak szympans. Nie musiała ci się usprawiedliwiać, dlaczego z tobą nie pójdzie na randkę – może jej się nie podobasz a może ma jakiegoś fagasa na boku, a może ma taki kaprys. Nieistotne. Przejdź nad sytuacją do porządku dziennego i stłamś ten napalony stan. Z czasem będzie lepiej. A może i ona nagle zauważy, że już masz to w dupie i coś ją tam tknie… A jak nie, to dalej żyj złudzeniami i się w jej oczach pogrążaj, jednocześnie ją za darmoche dowartościowując. Twój wybór.

    14

    0
    Odpowiedz
  10. Niestety stulejarzu…tylko friendzone. [*]

    12

    2
    Odpowiedz
  11. Dłuuuuuuuuuuuuuuga droga przed tobą. Znaczy nie do tej panny. Na nią nie masz szans. Ani na następną. Odsyłamy na samczeruno

    9

    0
    Odpowiedz
  12. Zachowuj się normalnie, bo tak to wychodzisz na desperata. Jak powiedziała nie to nie, pogódź się z tym.

    9

    0
    Odpowiedz
  13. Jedyne co mogę Ci poradzić to pierdol miłość i ogarnij się do kurwy nędzy, chyba że lubisz pieluchy, sranie, darcie ryja, kłótnie i niedomówienia w gównianym związku, za jakiś czas przestanie Ci się podobać i znowu napiszesz chujnie w stylu Brzydka Morda… Duży Problem, ja pierdole dziękuję dobranoc…..

    23

    1
    Odpowiedz
  14. Kup spankadoo

    4

    1
    Odpowiedz
  15. Lecz się. „zabujałem się na amen”… „Wiem, że to ta jedna jedyna”… No lecz się kurwa, no!

    13

    1
    Odpowiedz
  16. Zrób tak jak ja: Najeb się tak konkretnie, napisz jej kilka wiadomości, że ją kochasz(oczywiście z błędami), a jak następnego dnia się obudzisz i poczujesz zażenowanie i wstyd, to przejdzie ci ta cała miłość, albo nie.

    11

    1
    Odpowiedz
  17. Już przegrałeś

    5

    1
    Odpowiedz
  18. idź do lekarza od głowy
    może miałby tabletkę, która by ci pomogła

    4

    0
    Odpowiedz
  19. haha, zwal sobie, problem z głowy

    6

    1
    Odpowiedz
  20. Nie wiesz co dalej zrobić, tak?
    Chłopie, ale masz problem pierwszego świata.
    Jak nie chce to nie.
    Nie stawiaj cipki na piedestał, kobiety nie są w niczym lepsze od mężczyzn. I tak samo mężczyzni nie są w niczym lepsi od kobiet. Jesteśmy tacy sami. Wszyscy bez względu na płeć żremy, jemy, śpimy, sramy, szczamy tak samo. Wszyscy bez względu na płeć składamy się z mięsa, krwi i kości.
    Żadna kobieta nie jest warta tego, żeby uganiać się za nią tak jak ty się uganiasz. Tracisz w ten sposób godność, kompromitujesz się, pokazujesz babie, że nie masz jaj.
    Ona to lubi, bo to twoje kurwa słodzenie i lizanie psiochy na każdym kroku wpływa na jej lepsze samopoczucie. Takich adoratorów jak ty ma na pęczki. To, że jest pożądana przez tylu chłopów pozwala jej myśleć, że może mieć każdego. A skoro tak to dlaczego miała by polecieć na Ciebie?
    To kobieta zawsze wybiera, nie facet. Ty się możesz tylko starać o to żeby, cię wybrała.
    Jeśli starania nie dają rezultatu to odpuść, nie kompromituj się, nie trać na nią czasu, nikt już ci potem tego straconego czasu nie odda.
    Bądź mężczyzną i nie stawiaj cipki na piedestał!!!

    30

    2
    Odpowiedz
  21. Nie wiem czemu Cię minusują. Chujnia jak nic. Zwykła, pospolita, ale jednak chujnia. Raczej nikt tu Ci nie pomoże, bo każdy przypadek jest inny. Pocieszę Cię, że to minie.

    9

    5
    Odpowiedz
  22. Co zrobić chłopczyku? Dojrzeć, dojrzeć. 🙂
    Napisałbym więcej, ale muszę na jutro ogarnąć porządnie materiał z rozwoju zarodkowego zwierząt. Lepiej to działa na kobiety, niż ich „przypadkowe” dotykanie po rękach i talii, uwierz.

    9

    0
    Odpowiedz
  23. Ja też kiedyś myślałem że się zakochałem, ale zwaliłem sobie konia i mi przeszło. Koledze też polecam.

    19

    4
    Odpowiedz
  24. Gdybyś był prawiczkiem i stulejem tak jak ja, to… a nie, wróć, ty jesteś prawiczkiem i stulejem i to większym ode mnie…

    8

    3
    Odpowiedz
  25. Zakochanie w nowej rzeczywistości?Nic podobnego.Tam takie słowo nie będzie nikomu znane bo nikomu tam nie przyjdzie to do głowy z uwagi na to że ich popęd i wyższe uczucia zostaną pochamowane, zwalczone chemicznym żarciem, nieludzką tyrką i postapokaliptycznym pyłem w miejscach ich zamieszkania.

    6

    1
    Odpowiedz
    1. Jaki/a Ty jesteś nawiedzony/a.

      0

      5
      Odpowiedz
  26. Zwal konia w zwisie

    4

    2
    Odpowiedz
  27. Jak Ci da kosza to będziesz miał przejebane…

    2

    0
    Odpowiedz
  28. rób doktorat

    3

    2
    Odpowiedz
  29. Kolego aby ją zdobyć musisz się poradzić mężczyzn na forum braciasamcy.pl, oni Cię przez to przeprowadzą, bo inaczej na 100% ona nie będzie Twoja, po sposobie pisania to widzę „ta jedyna”, „zapraszałem ją 7 razy”.

    2

    0
    Odpowiedz
  30. Ojjj facet. Też jak kiedyś spodobała mi się taka jedna to przestałem grać w gry komputerowe (w które non stop napieprzałem jak ćpun komputerowy) i słuchałem tylko ciągle muzyki. Trwało to jednak krótko bo jakoś 2-3 tygodnie. Czemu? Bo to było tylko pieprzone zauroczenie gimnazjalisty i podejrzewam, że to samo ci się udzieliło. Osobiście nie wierzę by istniało coś takiego jak ta jedyna/ten jedyny. Dla mnie to kolejny wytwór szkodliwego romantyzmu, który może istnieć w pewnych niedużych ilościach, ale nigdy nie powinien stanowić podstawy wiązania się na resztę życia. Uważam, że zakochiwać i odkochiwać się to można wiele razy. Kolejny błąd, to że chcesz iść z poradą do kobiet. Powinieneś jak już iść z tym to mężczyzn, ale tych doświadczonych życiowo. Nie jakiś zahukanych przez swoje kobiety Ryśków, nie tych co ledwo wzięli ślub i mają dzieci lub tych, którzy chcą przychylać nieba kobietom. Ci nie mają wystarczająco dużo dobrego doświadczenie by udzielić ci właściwych porad. Co do tego, czemu ona ma ciebie w nosie. Powody są różne, ale może ma takie akurat wymogi (nieraz są przesadzone), że się po prostu nie kwalifikujesz lub ma z ciebie bekę, że frajer się zakochał i tym samym zrobisz wszystko co ona zechce, jak pieprzony niewolnik 😉

    8

    0
    Odpowiedz
  31. Sprawa jest prosta: jesteś prawiczkiem i ci odjebało. Typowe szczeniackie zauroczenie, tyle że jakby z opóźnionym zapłonem, bo już nie jesteś taki najmłodszy. Dobrze by było jakby Ci się udało ją wychędożyć, najlepiej kilka razy, bo wtedy Ci przejdzie i dostrzeżesz że to zwykła dziewczyna i takich są tysiące. A jak nie, to będzie niespełniona miłość, i będziesz wdychał latami, albo i do końca życia, że kiedyś taką Zośkę znałeś…

    12

    1
    Odpowiedz
  32. Za bardzo Ci zależy, a kompletnie niepotrzebnie. Tego kwiatu jest pół światu. Jak nie ta to inna. Jak ona nie chce to odpuść. Natręctwo jest bardzo nieseksowne.

    6

    0
    Odpowiedz
  33. Halo. Tu Ziemia. Rada od żonatego faceta. To o czym piszesz, to hormony, zakochanie, nie miłość. To zawsze mija po jakimś czasie. Zawsze. Choćbyś był z Kate Upton. Nie myśl hormonami. Poczekaj, aż przestaną działać i wtedy powiesz, że to ta jedyna. Piszesz o jej cudownym spojrzeniu i uśmiechu, itp, itd. Staaary, jestem siedem lat po ślubie, też byłem nieziemsko zakochany… Myślisz, że teraz zastanawiam się nad uśmiechem i spojrzeniem mojej żony? Są prześliczne, super – czasem jej nawet dziś kwiaty przyniosę w przypływie romantyzmu, ale w ogólności, to bardziej z przywiązania i troski o związek, bo teraz na wygląd nie zwracam przeważnie uwagi. Po prostu do niego przywykłem i nie robi na mnie wrażenia, a kochać trzeba dalej. Informuję Cię, że piersi po urodzeniu dziecka robią się obwisłe, a przeciętna kobieta po ślubie zaczyna tyć, brzydnąć, wpieprzać kilogramami słodycze, oglądać durne seriale i wydawać więcej niż zarobicie, na seks nie ma ochoty, zresztą Tobie też z jedną kobietą się nudzi, a każda laska w autobusie wydaje się ładniejsza od Twojej. Tak to działa. To co czujesz, jest pułapką, którą natura zastawiła na Ciebie, żebyś przekazał geny. Kobieta to czuje inaczej – szuka potencjalnego ojca. Nie mówię, że ta pułapka jest zła. Fajnie się zakochać i dobrze, że dzieci się rodzą (choć teraz gumeczki i pigułeczki robią swoje i przestaje to działać). Czasami mi się też zdarza zakochać, ale teraz raczej mi szybko przechodzi – może dlatego, że znam tę pułapkę, może dlatego, że jestem żonaty i wiem, co to jest, może dlatego, że przestanie mi niedługo stawać, a może dlatego, że zorientowałem się, że większość młodych atrakcyjnych dziewczyn jest na zupełnie innym etapie rozwoju intelektualnego, niż ja. Jak się zakocham zresztą, to przeważnie mówię o tym żonie – trochę, żeby być uczciwym, a trochę, żeby ją powkurzać, wzbudzić zazdrość i tanim podstępem zaciągnąć do łóżka. Miej natomiast też na uwadze to, że cechy zew. kobiety się zmieniają, a nawet jeśli nie, to Ty się do nich przyzwyczajasz. Poglądy zaś pozostają. Ta iskra, chemia może trochę też jest ważna, skoro Bóg, czy natura, to tak zrobiła, ale porozmawiaj z tą swoją na temat rzeczy które są dla Ciebie ważne, światopoglądu, liczności rodziny, wychowania dzieci, kar cielesnych, przyszłości, polityki, religii, równouprawnienia gejów, aborcji, narkotyków, tego, czy chcesz mieszkać w bloku, czy w chałupie i wtedy przekonasz się, czy pasujecie do siebie. Ja ze swoją sporo rozmawiałem i rozmawiamy nadal. Różnimy się w różnych kwestiach, ale stwierdziliśmy, że razem możemy stworzyć coś dobrego, wzięliśmy ślub i chyba stworzyliśmy, bo ciągle się mocno kochamy, a naszym dzieciakom z nami dobrze. Prawdziwa miłość, to wzajemne oddanie, poświęcenie, wysiłek, dialog, kompromisy, cierpliwość, kryzysowe sytuacje z dziećmi, a nierzadko niestety kłótnie. Z tego rodzi się dopiero jedność, przywiązanie i z czasem człowiek zaczyna czuć to coś prawdziwego, a nie tylko chemię.

    Ty jesteś na etapie takim, że dostałeś dużą dawkę endorfin i teraz za bardzo się nakręcasz. Nie dotykaj jej, bo jeszcze bardziej przestajesz myśleć i jest gorzej. Poza tym, jeśli mówi NIE, to raczej myśli NIE i jej hormony mówią teraz, że NIE chce Cię na ojca swoich dzieci. Poszukaj innej zamiast ją molestować. A jak nie chcesz innej, to przestań ją dotykać i osaczać i daj jej trochę czasu – może zmieni zdanie. Jakbym był laską, to w życiu bym się nie wiązał z takim napaleńcem. Natomiast, jak udasz, że Ci na niej nie zależy, to może zacznie jej Cię brakować. I uprzedzając teksty reklamujące książki Kotońskiego i sztuczne waginy: Nie potrzebuję do szczęścia Waszych mądrych rad, ani super seksu.

    43

    3
    Odpowiedz
    1. Kolego, dzięki za ten komentarz.
      Pozdrawiam

      3

      1
      Odpowiedz
    2. Świetny tekst chłopie.

      9

      1
      Odpowiedz
  34. Zwal se konia i ci przejdzie. A tak na powaznie to mam nadzieje ze ta laska ma chlopaka i ten polamie ci kosci za to ze ja dotykasz zboczencu. Jebane zboczuchy wszedzie

    8

    0
    Odpowiedz
  35. czemu zaraz kobieta ma Ci radzić? po mojemu to bym zrobił tak: skoro łazisz za nią ze ślinotokiem i ona to widzi i nie reaguje, olej ją i z dnia na dzień przestań się ślinić odzywać itp, suche cześć i chuj. Jeśli jej zależy na tobie to sama zacznie węszyć co się nagle stało a jak nie…….to sobie zmarszczysz jeszcze kilka razy w nocy jak si e wybudzisz i po kłopocie 🙂

    4

    0
    Odpowiedz
  36. Zwal sobie to Ci przejdzie!

    3

    2
    Odpowiedz
  37. Ktoś tu kiedyś radził, aby kilka razy pojechać na ręcznym i będzie spokój. Przy okazji spalą się klocki i tarcze, więc portfel też trochę ochłonie od nadmiaru gotówki.

    5

    1
    Odpowiedz
  38. Chłopie, miesiąc i już jesteś pewien, że to ta jedyna? Poczekaj, aż ci hormony i fiut opadną i wtedy pytaj się siebie, czy rzeczywiście jest taka och ach.
    Za taki brak rozumu jedyną odpowiednią karą będzie zapierdol w ŁWF-ie.

    7

    0
    Odpowiedz
  39. Masz chłopie 26 lat. A piszesz o problemie 11 latka. Nieźle dojebało prądu w kite.

    6

    0
    Odpowiedz
  40. Nie jest to może wątek na samczymrunie, ale ja, jako brat-samiec radzę ci:
    – zacznij umawiać się z inną panną, tak żeby ona to widziała. Zadziała ewolucyjny mechanizm i sama ci wskoczy na kolana.
    – ogarnij się z robotą, awansuj, zacznij zarabiać hajs, a najlepiej zostań jej kierownikiem. Bo teraz nie chce dać byle biedakowi w jednej koszulinie. Mieszkasz jeszcze ze starymi, prawda?
    – znajdź w necie divę podobną do tej wybranki i porządnie spuść z krzyża. Kilka razy. A później sprawdź, czy jeszcze jesteś zauroczony.

    5

    0
    Odpowiedz
  41. Nic nie możesz zrobić. Ona cię nie chce, ale jest dobrze wychowaną osobą, żeby ci powiedzieć wprost „spierdalaj”. Aż taki jesteś tępy?

    9

    0
    Odpowiedz
  42. Elo siema przyjacielu nieznany powiem ci co zrobić a jak zadziała stawiasz piwo 🙂
    Rozwiązanie twoich problemów:
    Musisz ją olać kobiety lubią być zdobywane ale lubią też być olane przestań się do niej odzywać i przestań zwracać na nią uwagę jak ma coś miedzy wami zaiskrzyć to Ona się sama odezwie. W innym przypadku zostaniesz sam ale nie będziesz się błaźnił i szybciej o niej zapomniesz.

    2

    1
    Odpowiedz
  43. Widząc liczbę minusów nawet nie chce mi się czytać komentarzy tych przygłupów, ale Tobie autorze powiem, że każdemu takie zakochanie się zdarza i jest jednocześnie piękne i tragiczne. Radziłbym spróbować się z tego otrząsnąć, mimo że czujesz się jak na najlepszym narkotyku. Nie myślisz jasno, to będzie przyczyną Twojej porażki, a to zapętli się w poczucie bycia nie wystarczająco fajnym facetem i przygnębienia. Przerabiałem to. A problem leży jedynie w emocjonalnym koktajlu, który serwuje Ci Twój mózg. Otrząśnij się i wtedy ją zdobądź, w drugą stronę na 99% się nie uda, nigdy się nie udaje, żadnemu do obłędu zakochanemu facetowi, którym kobiety lubią wtedy manipulować.

    5

    0
    Odpowiedz
  44. To jest piękne i tragiczne, gość wyżej dobrze napisał. Nie rób sobie żadnych nadziei i myśl tylko o sobie. Co ja kurwa gadam, sam sobie tak mówiłem na początku i nic z tego nie wyszło, przez ostatni tydzień już nie żyje, tylko wegetuje. Bo mnie zostawiła. A ja się w niej zakochałem na amen.

    1

    0
    Odpowiedz
  45. Większość tych komentarzy jest po prostu debilna. Chlopak się zakochał, przecież to normalne,że sa emocje i cierpienie.Może trochę wiecej zrozumienia i empatii?.Nie wiem jak można sie wyśmiewac z czyichś uczuc…

    1

    1
    Odpowiedz
  46. Facet, potrzebujesz konkretnego hobby, zajęcia. Z tych amorów łatwo się wyleczysz. Mnie jak jakaś szmula wpadała w oko i nic z tego nie wychodziło, wracałam do reperowania gruchotów i lakierowania samochodów 🙂

    0

    0
    Odpowiedz