Zanik poczucia wstydu

Odnoszę wrażenie, że głównym problemem współczesnego społeczeństwa jest zanik poczucia wstydu, który pociąga za sobą daleko idące konsekwencje, jakie można zaobserwować w przeróżnych dziedzinach życia – stąd choćby powszechnie spotykana i akceptowana głupota, krzykliwa moda czy popkultura, która wręcz ocieka seksem. W dzisiejszym świecie coraz mniej ludzi myśli w kategoriach typu „wypada/nie wypada”, a zastępuje je wyrafinowanymi odzywkami w stylu „wyjebaaaaaaane” albo „YOLO” (żeby nie było wątpliwości – sam mam 21 lat, więc wszystkie te przemyślenia piszę z perspektywy osoby reprezentującej najbardziej podatną na tytułowe zjawisko grupę wiekową). Na gruncie ignorancji zanik poczucia wstydu łączę z rozwojem technologicznym. Sam dinozaurem nie jestem i korzystam ze zdobyczy techniki, ale mnie przez lata uczono, że pewnym zakresem ogólnej wiedzy o świecie człowiek po prostu MUSI dysponować. Tymczasem zupełnie powszechnym jest, że gdy ktoś wykaże się niewiedzą urągającą wręcz ludzkiej godności, bez cienia żenady potrafi stwierdzić, że wszystkich faktów pamiętać nie musi i że przecież ma internet. No żesz ja pierdolę! Też mam internet, ale do kurwy nędzy Bytom naprawdę nie jest stolicą województwa zachodniopomorskiego, a homo sapiens nie jest tym samym, co gej. Kolejna sprawa – współczesna moda. Trudno powiedzieć, czym akurat to jest spowodowane (może wzorcami płynącymi od pustych i próżnych celebrytów?), ale trudno się oprzeć złudzeniu, że obecnie wygląd nie ma na celu dopełnienia naszego całościowego wizerunku, tylko sprawianie wrażenia, że wszyscy jesteśmy zajebiście awangardowi, oryginalni i nierozumiani przez cały świat, a jednocześnie wymykamy się wszelkim społecznym ograniczeniom. Efekt tej wypaczonej wolności do wyrażania siebie jest po prostu komiczny, a przy okazji stanowi kolejny przejaw zatarcia granicy dobrego smaku. Ci wszyscy wywrotowcy mogą sobie teraz ujadać, ale nikt mi nie wmówi, że np. laska, która maluje sobie usta na niebiesko, włosy na różowo, a na każdym wolnym skrawku ciała tatuuje sobie „alternatywne” bazgroły, odbiera samą siebie wyłącznie w kategoriach estetycznych, absolutnie nie chcąc przy tym zamanifestować, jaka to ona jest wyzwolona i niezależna. Niestety (jak dla mnie to stety) ale nie da się całkowicie abstrahować od pewnych konwenansów i zaprzeczać oczywistemu faktowi, że w pewnych okolicznościach WYPADA prezentować się w określony sposób. Wreszcie ostatnia kwestia – granice intymności. A w zasadzie ich zanik. Jego przyczyn upatruję po pierwsze w popkulturze, w której zapanowała jakaś obsesja na punkcie seksu. Nie mówię, że, słysząc to słowo, mamy się pruderyjnie czerwienić, ale o pewnych sprawach po prostu NIE WYPADA mówić – a zwłaszcza na okrągło –
publicznie, bo raz, że istnieje jednak coś takiego jak prywatność, a dwa, że zabija się w ten sposób całą spontaniczność i odziera sferę seksualną z resztek tajemniczości. Zatarcie granic intymności wiążę po drugie z inną plagą naszych czasów – portalami społecznościowymi. W połączeniu z głupotą i naiwnością ich użytkowników przyczyniły się one do tego, że ludzie z własnej nie przymuszonej woli dzielą się prywatnymi informacjami z własnego życia i publikują obrazki, które nie powinny (znowu: bo NIE WYPADA) przekraczać progu łazienki czy sypialni.

W dużym skrócie opisałem, co mnie boli. Pozdrawiam wszystkich chujowiczów.

156
15

Komentarze do "Zanik poczucia wstydu"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Za długie. Aleś przynudził, skróć tek teks przynajmniej o połowę. O tym co wypada, a co nie masz gówno do gadania, twoje widzimisię nikogo nie interesuje. W ogóle odwal się od innych ludzi, tępu kurwiu, zajmij się swoim przegranym życiem.

    13

    63
    Odpowiedz
    1. Hehehe, cymbie ty! Długie chujnie to Mesiu pisze a ten tutaj jegomość 😉

      7

      4
      Odpowiedz
  3. Ale przynajmniej idiotow można zidentyfikować gołym okiem. 😉

    43

    2
    Odpowiedz
  4. Może dlatego że wiedzę o świecie czerpiesz z internetu?

    7

    5
    Odpowiedz
  5. Widzisz, to nie jest przypadek… media, środki produkcji są w ręce jednej kliki (oligarchii) takie ogólnoświatowe Mesie Bezwąsów (ale za to z takimi śmiesznymi warkoczykami koło uszu).

    I im zależy, żeby wychowywać pokolenie debili, które będą grzecznie zapierdalać przy taśmie produkując srajfony, czy inne zegarki z takim niebieskim podświetleniem, 22 generacji mający jeszcze większe podświetlone na niebiesko szkiełko, a za zarobione pieniądze kupować ten chłam, wpierdalać inny chłam udający, zapijać chłamem udającym piwo i oglądać wyginające się dupy i czytać na portalach:

    „skandal, Doda pukazała dupę”
    „Henia jakaś tam jest wściekła”
    „Penis dłuższy o 10 cm”

    Bo jeszcze przypadkiem ten niewolnik przy taśmie powiedziałby: pierdolę nie robię, nie potrzebuję nowego srajfona.

    31

    1
    Odpowiedz
    1. „Widzisz, to nie jest przypadek… media, środki produkcji są w ręce jednej kliki (oligarchii) takie ogólnoświatowe Mesie Bezwąsów (ale za to z takimi śmiesznymi warkoczykami koło uszu).”

      Bredzisz, patałachu, udowadniając tylko, że jesteś kolejnym cebulakiem zwalającym swoje nieudacznictwo na „Żydów i spiski”. Pan twój, Mesio, nie będzie więc strzępił klawiatury na darmo, tłumacząc przygłupowi, że „Ziemia nie jest płaska”, natomiast litościwie, jednym zdaniem, obnaży twoją głupotę i wskaże drogę dedukcji, po której -o ile masz jeszcze resztki mózgu- dla własnego i innych dobra od dziś zaczniesz podążać.

      A zdanie to brzmi następująco: A kto ci, patałachu, broni założyć „media i środki produkcji”?

      Widzisz, głąbie? (a jak nie widzisz, to dedukuj dalej i dokształcaj się czymś innym niż „Mein Kampf” w jakimś współczesnym cebulackim wydaniu).
      Podziękuj i wypad. /Mesio

      PS. Aczkolwiek prawdą jest, że to, co jest w mediach, ogłupia. Ale jest tam, by tylko to was, durnie, interesuje.

      4

      10
      Odpowiedz
      1. Sam pierdolisz jak potłuczony i to od dawna.

        5

        0
        Odpowiedz
      2. „załóż media”?? Załóżyć to sobie mogę koszulę na dupę i ty również Mesiu. Tynk ci się czasem na łeb nie oberwał? czasem piszesz do rzeczy ale myśl trochę bo tu akurat dojebałeś zupełnie bez sensu. Gdzie ty zyjesz patałachu, że widzisz możliwości zakładania wolnych środków masowego przekazu i linii produkcyjnych? Co z TVN albo Volvo ma Kowalski konkurować? pojebało cię?

        3

        0
        Odpowiedz
        1. „„załóż media”?? Załóżyć to sobie mogę koszulę na dupę i ty również Mesiu. (…) Co z TVN albo Volvo ma Kowalski konkurować? pojebało cię?”

          O wy, patałachy małej wiary… 😉

          To, co napisałeś, to typowa odpowiedź w Cebulandii, patałachu. Wy byście chcieli od razu mieć koncern BMW czy innego Axela Springera. „Inaczej, panie, to się nie opyli…” Tak jest…Lepiej zapierdalać na śmieciówce za grosze niż założyć interes i go rozwijać, by za te 20-30 lat mieć dużą firmę czy nawet koncern.

          Patrz, patałachu, na Japończyków i Południową Koreę i UCZ SIĘ.

          Na przykład, poczytaj sobie o historii Samsunga. Ot choćby tylko to:
          komorkomania. pl/3484,10-faktow-o-samsungu-ktorych-nie-znales,all

          Widzisz? Dwa pokolenia i możesz nie tylko konkurować z Volvo, ale jeszcze nawet je wdeptać w ziemię.

          I nie pierdol, że się „nie da, bo kasy na start ludzie nie mają”. Mają. Wielu ma np. mieszkania czy domy w mieście warte od kilkuset tys zł wzwyż. A jak zbierzesz takich kilku, to kapitał jest jeszcze większy. Do tego dochodzi np. giełda -100 tys zł wystarcza, by założyć spółkę akcyjną. Patrząc z tej perspektywy (i jeśli uzyskasz odpowiednie zezwolenia z KNF-u, to możesz sobie nawet i bank założyć (4 mln kapitału na spółdzielczy i 20 mln na zwykły komercyjny; o ile nic się nie zmieniło) wystarczy, że ci się kilku takich właścicieli mieszkań/domów pozbiera… A tymczasem w Bolanda co? Gówno. Nic. Siedzą miliony pod blokami, w których mają nory warte grube setki tysi (a czasem jeszcze coś po skarpetach poodkładane, poczytaj sobie ile Polacy mają na lokatach w bankach, oko ci zbieleje… I leży odłogiem, inflacja zżera), po szychcie i narzekają, że bida, za grosze się zapieprza i nie ma z czego zacząć i jak konkurować z Volvo. Albo na zmywakach, czy gdziekolwiek indziej.

          Kurwa, gościu, idź wzorem wspomnianego Samsunga, załóż sobie chociaż jakiś sklepik internetowy i popróbuj handlu. W Polsce miliony kupują w sieci. Jak ci dziennie przyjdzie 20 klientów i każdy zostawi w kieszeni 20 zeta na czysto, to w miesiąc masz 12 tysi. Widzisz? A wiesz, ile to jest rocznie i co za to można zrobić? A ty zarabiasz u jakiegoś Janusza na śmieciówce grosze i narzekasz, że klepiesz biedę, gdy recept i inspiracji znajdziesz na wyciągniecie ręki dziesiątki. A jedynym twoim usprawiedliwieniem jest: „bo nie mam koncernu do zarządzania”.

          Mentalność, patałachu, sposób myślenia pewnymi kategoriami… To jest klucz i tego w tym cebulackim narodzie brakuje.

          I pomyśl, patałachu, że to samo można było robić zaraz po 1989 roku. Prawie trzydzieści lat temu i to nie mając jeszcze tak dużej zagranicznej konkurencji na głowie… Ale wolicie pierdolić, że „wszystko mają Żydy i to ich wina”. I tak pierdolicie 30 lat. A gdyby któryś zaczął w 1990 jak Samsung w 1938, to dziś firma byłaby jak Samsung w latach 70/80-tych… Porównaj to z tym, że nadal macie gówno, i jedyne co wam wychodzi to włosy i pierdolenie takie samo jak 30 lat temu.
          Sami sobie winni jesteście… /Mesio

          PS. A media? Postawienie strony internetowej czy wydawanie jakiejś lokalnej gazety to taki wielki nakład finansowy, patałachu? A od czego zaczynała czołówka Youtuberów w Polszy? A dziś zarabiają kapuchę? Kurna byle niedojebana umysłowo tapeciara co sobie postawiła bloga modowego i trafiła w gusta, kosi taki szmal za posta (koślawą polszczyzną często napisanego) na profilu na fejsie, że ty przez rok na niego zapierdalasz. Nie każda i nie spadło jej samo, ale spadło wielu, bo ruszyli dupę i dwa zwoje w mózgu, a nie pierdolili, że się nie da bo oni nie są Michnikiem… A że to nie będzie od razu Onet czy Rzepa to co z tego? Media? Media. Maja szanse na rozwój? Mają. To o co się plujesz?

          1

          2
          Odpowiedz
      3. Prawdą jest, że ludzie to w większości motłoch, chamstwo, chodzące gówno, wynaturzone połączenie szczura, świni i małpy, ale nie każdy jest chuj warty, bo na przekór naturze są szlachetni ludzie na świecie.
        Ja sam czując się często winnym za bycie człowiekiem mówie Ci, że życia społecznego nie oszukasz.I jeśli stoisz wysoko to może odizolujesz się od plebsu, ale jeśli w gównie się urodziłeś, to w gównie będziesz się taplał i szambem jebać będzie od Ciebie.Dlatego, że każde powszechne zło przechodzi na wszystkich z otoczenia.Wiem, bo mówie z autopsji.

        0

        0
        Odpowiedz
  6. prawda i tyle

    11

    2
    Odpowiedz
  7. Dobra chujnia, a co do „laska, która maluje sobie usta na niebiesko, włosy na różowo” to pewnie jest lesbijka, radykalna feministka albo weganka 😉 Tak jak informatycy-programiści często noszą koszule w kratkę, mają okulary czy włosy w kitkę, tak i te dziewoje da się łatwo zakwalifikować do pewnej grupy społecznej 😉

    17

    4
    Odpowiedz
  8. „W dużym skrócie opisałem, co mnie boli.”

    Ale po chuj cię to boli? Najwyraźniej, patałachu, za dobrze ci, nie masz zmartwień to pierdolisz jak potłuczony (trzy stówki w łapę i przyjdź do nas, do Łódzkiego Wydziału Fabrycznego -jak dostaniesz nahajką po rowie i jajach za zwolnione obroty na taśmie, to dopiero poznasz co to ból i zaprawdę, nic więcej interesować cię nie będzie). Było tak, jest tak, będzie jeszcze gorzej… I co z tego? Pilnuj własnego nosa i tyle. Problemu miał nie będziesz i pierdolić resztę, na nic innego i tak nie zasługuje. /Mesio

    Godzina piąta, minut trzydzieści…
    Kiedy syrena zagrała.
    Grupa roboli szla do baraków.
    Niejedna wyrobnica płakała…

    Chodzi Einsatzkommando kolo mego domu…
    Długo nie pochodzą, bo ja tu nie mieszkam.
    Chodzą „Muminki” w nocy, po kryjomu…
    Długo nie pochodzą, bo ja tu nie mieszkam.

    Wzięli już do Mesia Józka i Franciszka.
    Ale mnie nie wezmą, bo ja tu nie mieszkam.
    Wzięli całą wioskę, wywieźli do Łodzi.
    Lecz mnie nie wywieszą, bo ja tu nie mieszkam.

    Przyszły raz „Muminki”: gdzie jest ten koleżka?
    A matula rzekła: łon już tu nie mieszka…
    Były też „Muminki” u mojego teścia…
    Teść się tylko zaśmiał, on już tu nie mieszka.

    Po szerokim stawie pływają łabędzie.
    Kto do Wydziału Fabrycznego nie chce, ten w konserwach będzie.
    Mamy, mamy patałacha takiego, co zadenuncjował.
    przyjaciela swego.

    Godzina piąta, minut trzydzieści…
    Kiedy syrena zagrała.
    Grupa roboli szla do baraków.
    Niejedna wyrobnica płakała…

    9

    15
    Odpowiedz
    1. Typowy łódzki cham

      1

      0
      Odpowiedz
  9. Idź poruchaj, albo konia zwal, bo ciśnienie w gaciach masz. Bez dwóch zdań.

    6

    17
    Odpowiedz
    1. Ten od nahajki to rzeczywiście debil…

      0

      0
      Odpowiedz
  10. Wstyd będzie miał w nowej apokalipsie trzeciorzędne znaczenie z uwagi na wyjątkowy brak higieny i kultury u niewolników nieporównywalny z tym co mamy obecnie, ponieważ tam liczyć się będzie tylko siła mięśni i wytrzymałość a coś takiego jak kultura osobista będzie czymś bezużytecznym i zbędnym.

    9

    0
    Odpowiedz
    1. Dlatego ja ćwiczę i trenuję wytrzymałość i siłę mięśni. Ale dopadły mnie kontuzje. Nie wiem czy zdążę sie wyrobić do tego czasu. Ale trenuję po to, by rozwalić ten system zaplanowany przez plemie wiadomego POchodzenia… niePOzdro Rafal S

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Rafale, japoński onanisto, gdzie żeś się podziewał patałachu. Pozdrawiamy cię serdecznie słowiańskim „chuj ci w dupę”!

        0

        0
        Odpowiedz
  11. Już tłumaczę – dzisiaj 80% populacji, zwłaszcza młodych to konsumpcyjne bydło – tak, bydło, którym kieruje instynktowna chuć, a tylko jest to ubrane w wielkie słówka i drogie ciuchy. Ja osobiście pogardzam tym i sam doskonalę się pod względem duchowo-emocjonalnym. Stanowię coś, co dla większości pospólstwa jest nie do wyobrażenia.

    23

    7
    Odpowiedz
    1. nie dzisiaj tylko zawsze

      2

      0
      Odpowiedz
    2. „Już tłumaczę …”
      No i oczywiście – skromność jest Twoją wrodzoną cechą.
      Jeśli uważasz, że rozwój duchowo-emocjonalny polega na pompowaniu własnego ego – to jest to duże nieporozumienie. Moment, w którym coś lub ktoś przekłuje ten balonik, może być przykry.

      6

      0
      Odpowiedz
  12. Ludzie stracili przyzwoitość. Liczy siè hajs I wygoda.

    10

    1
    Odpowiedz
  13. Ja tam lubię kiedy babka na plaży wywala na wierzch swoje cycki. A jeszcze bardziej lubię kiedy w przymierzalni w sklepie z bielizną specjalnie nie zasuwa kotary do końca i rozebrawszy się do naga czeka aż ktoś będzie przechodził.

    6

    2
    Odpowiedz
  14. W świecie programistów dzieją się rzeczy skandaliczne. Dlaczego nikt o tym nie mówi?

    Oto codzienne na naszych oczach tysiące programistów poczyna programy – programy, które nigdy się nie narodzą.

    Każdy uczciwy człowiek powinien żądać od rządu ustawy anty-aborcyjnej, która w końcu da ochronę programom poczętym!

    Każdy poczęty program ma konstytucyjne prawo kończyć się releasem w ciągu 9 miesięcy. Aborcja programu może być tolerowana tylko w uzasadnionym przypadku. Mordercy programów poczętych powinni siedzieć w więzieniach, a nie jeszcze dostawać dotacje z Unii Europejskiej na innowacje!

    Nie można też zapominać o programistach, którzy zdecydowali się urodzić beta-wersje, a nawet wersje alpha. Nie do pomyślenia jest, żeby w środku Europy w XIX wieku autorzy ciężko zabugowanych młodych programów musieli radzić sobie sami, bez najmniejszej nawet pomocy i opieki ze strony państwa.

    Dlatego też domagamy się wprowadzenia programu 500++ dla programistów. Po 500 złotych miesięcznie na każdy narodzony program. Zaś za wypuszczenie na świat beta wersji po 4000 złotych i zwrot kosztów debugowania.

    Czas na dobrą zmianę! Także w informatyce.

    14

    3
    Odpowiedz
    1. Tak jest! I w ogóle to granda jest, żeby bajt miał osiem bitów. To nie do pomyślenia, żeby przez tyle lat, w tak niesamowicie dynamicznie rozwijającej się branży, bajt miał ciągle osiem bitów tak jak to było kilkadzieści lat temu.
      Dlatego domagamy się również tego, żeby bajt miał przynajmniej 11 bitów. Albo 13, bo to fajne liczby są, wręcz pierwsze!

      7

      1
      Odpowiedz
  15. Czytanie Twojego tekstu jest jak balsam na duszę. Mimo młodego wieku – fajny styl, a i treść nie banalna. Gratuluję. A tym co wyczyniają małolaty, żeby zaistnieć to się nie przejmuj. Od zawsze chyba młode pokolenia starały się udowadniać, że oni absolutnie nie mają nic wspólnego ze starszymi, że są radykalnie inni. Podkreślają to wyglądem, stylem bycia, sposobem mówienia. Staram się nie szufladkować człowieka patrząc na wygląd od kiedy poznałam bliżej kobietę, którą uważałam za pustą Barbie. Za niebieską szminką czy tunelami w uszach może być całkiem sensowny człowiek, który z racji młodego wieku (albo też z innych powodów) uznaje, że teraz tak chce wyglądać.
    Wydaje mi się, że każde kolejne pokolenie ma coraz trudniej, żeby wymyślić coś fajnego i oryginalnego. Jednak taka czy inna moda wielu z wiekiem przechodzi.
    I nie musi to oznaczać rezygnacji z chęci bycia oryginalnym. Jest raczej jak
    wyrastanie z czegoś co przestaje być takie ważne i potrzebne. Zmienia się hierarchia wartości, wykształca się własny styl, a często również poczucie własnej wartości, które nie musi być manifestowane awangardowym wyglądem. To tyle w kwestii wyglądu. Gorzej z brakami w wykształceniu czy odrzucaniem zasad. Owszem są ludzie dorośli, którzy uzupełniają wiedzę bo uświadamiają sobie własne braki. Bywa też, że patrząc na swoje zachowanie z perspektywy czasu, wstydzą się niektórych zachowań z „czasu głupawki”, kiedy człowiek leciał przed siebie ze stadem baranów i meczał jak one, żeby nie być osamotnionym. Myślisz, że skąd się wzięło wzdychanie ludzi po 40-stce czy
    50-tce – „Mieć tamto ciało i obecny rozum”? Niestety, niektórzy z tego nie wyrastają. Smutne to, ale co zrobić? Ja staram się otaczać tymi, których lubię,
    w myśl powiedzenia „Kocham ludzi, a niektórych to nawet lubię”.
    Powodzenia 🙂

    10

    3
    Odpowiedz
  16. Masz 21 lat? Jest jeszcze nadzieja dla świata.

    5

    1
    Odpowiedz
  17. Zacznę trochę od końca. (a raczej całkowicie)

    Autor wolał by udawać, że coś takiego jak sex i ogólnie sfera intymna nie istnieje i że sam o tym nie myśli i nie robi takich zbereźnych rzeczy. Jaki to ma sens? Wszyscy wiedzą, że każdy to robi czy będzie robił, więc po co robić z tego tajemnicę? Rozumiem konsternację, ale trzeba też zrozumieć, że zmienił się tylko nośnik. Ludzie są tak samo pruderyjni jak byli. Tak samo jak dawniej zdarzał się chłop latający z gołym siurem po polu tak że cała wieś widziała i teraz dziewczyna zamieszcza zdjęcie Sami-Wiecie-Czego i nie widzi w tym nic dziwnego.

    O modzie nie będę się wypowiadał, bo jak ktoś chce tak czy inaczej wyglądać, to niech się tak ubiera.

    Tu się zgadzam. Sam osobiście nie wiedziałem jakie miasto jest „stolicą” Zachodniopomorskiego. I owszem. Mam internet by to sprawdzić, ale jeśli już sprawdzę, to raczej to pamiętam, a nie „mam internet – nie muszę pamiętać”. I też uważam, że nie muszę wiedzieć wszystkiego, bo moja wiedza na temat niektórych rzeczy przerasta kilkakrotnie wiedzę innych. A jeśli na co dzień wiedza geograficzna mi nie jest potrzebna, to po co mam ją na siłę przyswajać.

    Pozdro

    3

    7
    Odpowiedz
    1. Z tej strony autor chujni. Zalecam Ci reedukację w zakresie czytania ze zrozumieniem. W którym momencie napisałem, że trzeba udawać, że sfera intymna i seks nie istnieją? Stwierdziłem jedynie, że o pewnych sprawach po prostu nie wypada mówić publicznie. Co do stwierdzenia, że dawniej ludzie też odnosili się ze swoją seksualnością. Jeśli miałbyś jako taką orientację w historii, to wiedziałbyś, że kiedyś robiono też szereg innych rzeczy, które dziś raczej nikomu normalnemu nie przyszłyby do głowy. Poza tym, no właśnie – kiedyś. Temu ma służyć postęp, żeby cywilizacja stawała się coraz bardziej zaawansowana i nie powtarzała błędów z przeszłości. Tymczasem w niektórych dziedzinach po prostu cofnęliśmy się o kilkaset lat. Co do ostatniej akapitu Twojego komentarza – wyraźnie reprezentujesz grupę, którą opisałem. Od człowieka, którego „wiedza na temat niektórych rzeczy przerasta kilkakrotnie wiedzę innych”, mogę chyba oczekiwać, że wykazuje choćby znajomość podstawowych faktów nt. własnego kraju.

      3

      2
      Odpowiedz
  18. Zgadzam się z Autorem.
    Mnie boli tylko to, że obecnie mam 27 lat, a mając 16 nie było możliwości takich jak dzisiaj. Nie było takiego wyboru ubrań, akcesoriów, kosmetyków do makijażu, farb do włosów etc. I właśnie wtedy bycie alternatywnym coś oznaczało, był to bunt przeciwko otaczającej nas rzeczywistości. Obecnie bycie alternatywnym = bycie modnym, tak samo jak pokazywanie zdjęć z gołą dupą. Zepsucie w ch*j.
    Zostaje nam tylko postąpić jak Thoreau. Pozdrawiam!

    1

    2
    Odpowiedz