po maturach… i nagle zostałem sam… „przyjaciele” to tak naprawde za plecami skurwiele… dziewczyna o która zabiegałem pol roku mam mnie w dupie i nie szanuje ze chciałem jej dac to wszystko co mam w sobie najlepsze… tak sie nie robi. dlaczego ja nie zasluguje na takie szczescie? Czy jestem zlym czlowiekiem? Wkurwia mnie szczescie innych, tych ktorzy go nie doceniaja… nawet nie mam z kim pogadac. tak os serca. szczerze i bez obaw. Wszystko tak strasznie ogranicza… po porstu boli
43
85
Miałem Podobnie