Życie z FLEJĄ to KOSZMAR !

Moja żona to fleja!
Już w czasie narzeczeństwa, gdy mieszkaliśmy razem widziałem, że coś jest nie tak. Po ślubie jest tylko jeszcze gorzej. W sumie fleją może być i facet ale w przypadku kobiet jest to szczególnie bolące.

Syf w łazience – nie przeszkadza. Sypialnia – wieczny pierdolnik i porozrzucane zeschnięte resztki jedzenia, czasami fermentujace resztki owoców. Oczywiście sczesywane włosy leżą wszędzie. Co weźmie (kubek z herbatą, talerz z jedzeniem itp – to odstawi w dowolnym miejscu i jak nie sprzątnę to bedzie leżało w tym miejscu tydzień czy dwa!). Kuchnia to pobojowisko a w lodówce od czasu do czasu robię porządek bo Księżna Pani notorycznie upycha jedzenie, które przeterminowuje się i pleśnieje, nawet warzywa potrafią się jej rozmaślić na półkach. ZGROZA !!!

Nie jestem super czyściochem, jestem funkcjonalnym leniem jak zdecydowana większość facetów. Ale przeszkadza mi życie w syfie – po prostu źle się czuję bo siada mi to na głowę. Mieszkając sam nauczyłem się, że sprzątałem cały dom raz w tygodniu – a będąc leniem i nie lubiąc tego robić – dbałem potem by się za szybko nie naśmieciło, bo musiałbym wówczas ponownie sprzątać! Więc sprzątałem i DBAŁEM.

Teraz muszę sprzątać za dwoje. Sam syfię niewiele i zaraz po sobie sprzątam. Momentami wychodzę z siebie i łapie się na tym, że chętnie trzepnąłbym swoją lubą z plaskacza raz czy dwa. Wychowałem się z przeświadczeniem, że kobiety są schludne, poukładane itp – w prawdziwym życiu okazało się to nieprawdą. Najlepszą rzeczą która wychodzi żonie to szwędanie się po domu i siedzenie w necie do 2giej w nocy a później spanie, najlepiej do 14ej. I drzemeczki w środku dnia!

PANOWIE !!! JEŚLI POWAŻNIE MYŚLICIE O ZAMIESZKANIU Z WASZYMI PARTNERKAMI ZWRÓĆCIE SZCZEGÓLNĄ UWAGĘ NA TO CZY SĄ FLEJAMI! Czy sprzątają w swoich pokojach, dbają o porządek itd. Moja nigdy nie dbała a w swoim pokoju miała pierdolnik, zaschnięte kwiaty doniczkowie i kurz na półkach grubości centymetra. Oczywiście jak każdy facet liczyła się wówczas dla mnie wyłącznie krągłość jej tyłeczka – a teraz płacę za to cenę w tyraniu za dwoje, to taki efekt 'różowych okularów’ i ich póniejszego zdjęcia.

NAPISZĘ JESZCZE RAZ.
Facecie! Chcesz ożenić się z fleją ? lepiej wybierz 40letni kredyt w frankach szwajcarskich i niekończące staże w korporacjach z pracą do 21ej! Wyjdziesz na tym, paradoksalnie, lepiej! Bo fleja masakruje WSZYSTKO i infekuje przestrzeń wokół siebie z mocą ZARAZY !!!

141
84

Komentarze do "Życie z FLEJĄ to KOSZMAR !"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. a piczkę chociaż goli? czy ma zarośniętego bobra?

    9

    1
    Odpowiedz
    1. jebać brudne kurwy i nie wazne czy sie nazywa kurwa czy zona jeden chuj niech wypierdala knurowi faje obciągnąc w chewiku z ktorego ta bruną kurwe przypałętałes do siebie do domu.I jebac debili co kurwy brudne za zone wieli bo im pałe ojebała z połykiem jak swinia co polknie nawet swoje małe .Fu chuje brudne jebane!@

      3

      0
      Odpowiedz
  3. To masz problem.Radze poważnie z nią porozmawiać o tym.

    3

    0
    Odpowiedz
  4. A dupe myje chociaż? Tarmosi ci gale czy z tym tez problem? Bo ze tylek ma zajebisty to już wiem z tresci twojej chujni, jak robi dobrze gale i często, i popuszcza odpowiednio szpary to jej wybacz, a jeśli nie to wypierdol ja na smietnik

    11

    2
    Odpowiedz
  5. Bo to rzeczywiście jest koszmar! Jedna z gorszych rzeczy to żyć z fleją. Współczuję. Tylko, piszesz, że już przed ślubem zauważyłeś u niej zachowanie fleji i jednak zdecydowałeś się na ślub/wspólne życie mimo wszystko? Mi to jest dziwne posunięcie z Twojej strony, nierozumiem tego. Po poznaniu partnerki do tego stopnia nie zdecydowałbym się na ślub.

    4

    0
    Odpowiedz
  6. Rób doktorat

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Ja facet to fleja, to oczekuje się od kobiety że za niego sprzątnie. A odwrotnie to nie działa/

    6

    2
    Odpowiedz
  8. Wygląda to na przypadek beznadziejny i do trzymania w domu się nie nadaje. Musisz kupić gospodarstwo na wsi i trzymać jaśnie panią w oborze. Codziennie podścielić słomą i niech syfi ile wlezie. Im więcej nasyfi, tym lepszy gnój będzie do rozrzucenia na polu. Dla Ciebie to dobry układ, bo masz i czysto w domu i nawóz pod warzywka. Dla niej to też dobry układ, bo oprócz siania wszędzie resztkami jedzenia, będzie mogła również srać i szczać tam gdzie stoi/leży.

    16

    1
    Odpowiedz
  9. Jeśli faceci serio wychodzą za baby tylko ze względu na krągłość ich tyłeczka to ja chyba już wiem jak ludzie zawierają te związki małżeńskie. Ja chyba za bardzo wybrzydzam. Ale może i lepiej. Rozwód mnie nie czeka 🙂

    10

    0
    Odpowiedz
  10. Moja taka sama. I libel obsrany często. Ale przecież dla niej czysto…. Jebane brudasy!

    18

    0
    Odpowiedz
  11. Autorze, przeczytalem powyzszy wpis, i wydaje mi sie, ze Twoja kobieta nie pracuje, jezeli siedzi w necie do 2 w nocy a potem spi do 14.00. Cos mi sie wydaje, ze masz chujnie potezna. Jak sie poscielesz….. Wiesz, co mam na mysli. Mysle, ze jestes jeszcze dosc mlody, ale powiem Ci, ze moze byc tylko gorzej. Czlowiek w pewnym wieku juz sie zasadnoczo nie zmienia. Powiedz, co wlasciwie masz z tej kobiety`? Co Cie przy niej trzyma`? Po co Ci to?

    5

    0
    Odpowiedz
  12. Tak to jest jak się myśli chujem przy wybieraniu partnerki. Ale lepiej nie będzie młode laski w 99% dziewczyn to albo syfiary albo uważają się za księżniczki albo szmaty. A 1 % jest brzydki jak ja i nikt ich nie chce. Pozdro joł

    8

    0
    Odpowiedz
  13. No nie kolego, nie jak każdy facet. Ja bym nie poleciał na pizdę tylko dlatego, że mi dupy nadstawi albo jest ładna bo mało to takich jest? Jak się już zwiążę z kimś to tylko z osobą która mi odda to co jest mi należne w związku a wtedy i ja jej dam to co jej jest należne w związku. A nie że jedno będzie zapierdalać bardziej od drugiego tylko dlatego, że dupy da. Nie wiem czy śmiać się czy bić takich jak Ty, żeście tacy naiwni i myślicie tylko chujem.

    3

    0
    Odpowiedz
  14. Łączę się w „bulu” bo mam podobnie choć trochę na mniejszą skalę ale wkurwia mnie to niemożebnie!

    5

    0
    Odpowiedz
  15. Ja pierdole. Jestem fleją, właśnie to sobie uświadomiłam. 🙁 Ale staram się zmienić (właśnie patrzę na syf w moim pokoju i ciężko wzdycham). No nic. Nici ze znalezienia sobie męża, bo nie dość, żem fleja, to jeszcze tyłeczka okrągłego nie mam.

    6

    3
    Odpowiedz
    1. Jesteś leniwą fleją i dlatego każdy facet cię przeleci, ale nic więcej. Każda brudasica jest starą panną i feministki nią nawet pogardzają, Lenie, brudasy, z wami nawet za dupe żaden facet nie wytrzyma. Takie kurewstwo zdyskwalifikuje !!!!!

      Tola

      0

      0
      Odpowiedz
  16. widziały gały co brały !!!

    2

    1
    Odpowiedz
  17. Jak nie masz z nią dzieci, to rzuć ją w cholerę. I pamiętaj – rozwód ma być z winy żony. Dokumentuj dla sądu wszystko, najlepiej robiąc zdjęcia, nagrywaj videorecorderem. A jak mimo wszystko zapylisz ją, to po ciąży będziesz miał roztyłego, leniwego kaszalota i fleję-brudasa w jednym. Z opcją płacenia wysokich alimentów oprócz na dziecko także na nią, a dziecko fleja będzie „wychowywać” w syfie na swoją modłę. Działaj szybko.

    6

    0
    Odpowiedz
    1. Ten kto napisał ten komentarz to mądry człek !!!!

      0

      0
      Odpowiedz
  18. Coś w tym jest. Moja też jest fleją na szczęście trochę mniejszą, bo walczyłem z tym długo, ale to co pozostało też mnie rozwala.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. A ja i tak się ożenię, i mam w dupie kto co myśli, czy kto jak ma… Same niedorajdy życiowe tu są… Panowie przynoście wstyd naszemu gatunkowi. Ogarnij się jeden z drugim. A nie jak „cipy” się zachowujecie. Adijos.

    1

    5
    Odpowiedz
  20. No miałem dziś napisać chujnię na dokładnie ten sam temat, ale ponieważ ta już jest to tylko skomentuję. W pracy z tego samego biurka korzystam zamiennie ja i koleżanka (ja a poniedziałek, ona w piątek). Przychodzę dziś do pracy, a biurko ujebane w chuj: kółka od kubka, pełno okruszków (z klawiatury chyba z pół bułki wytrząsłem), jakieś tłuste plamy na monitorze. No jak tak można?

    3

    0
    Odpowiedz
  21. Widziały gały co brały, trzeba podchodzić w dorosły sposób do życia, a nie się bawić w jakieś miłostki i śluby, a potem płakać.

    1

    1
    Odpowiedz
  22. Łączę się w bólu, bo mam to samo, choć nie z tak dużym nasileniem, jak ty. Dzisiejsze kobiety to w większości rozpasane brudasy – na wyjście do miasta pięknie się wystroi, a w domu bałagan i syf, którego „nie widzi”, albo który jej „nie przeszkadza”. Mnie do szału doprowadza z kolei jeszcze, gdy w odpowiedzi na moje uwagi, że nie dba o porządek i czystość, nazywa mnie pedantem. I tłumacz sobie kurwa, że jest różnica pomiędzy człowiekiem, który musi mieć ułożone kubki na półce uszkiem wszystkie w tę samą stronę i człowiekiem, który chce po prostu żyć w czystym środowisku. Dzisiejsze baby są w znacznej części nieogarnięte – naszym babciom w głowach by się nie mieściło, że kobieta może być taką fleją. Niestety – upadek naszych czasów.

    14

    0
    Odpowiedz
  23. ciekawe czy myje czasami rozklapioche

    5

    0
    Odpowiedz
  24. miałem tak. Po 10 latach małżeństwa doszło do rozwodu.

    3

    0
    Odpowiedz
  25. Nie tylko twoja żona, to fleja. Ogólnie kobiety, to fleje i brudasy z natury, jak rumuny

    10

    0
    Odpowiedz
  26. Trzeba było się nie żenić, tylko zostać mamincyckiem tak jak ja. Mamusia codziennie gotowałaby ci przepyszne obiadki, pieczoną kaczkę z kluseczkami i buraczkami, lasagne, pierogi z cebulką i skwareczkami, piekłaby ci przepyszne ciasta, sernik, szarlotkę i makowiec. A ty mieszkałbyś w swoim pokoju mając pewność, że nikt ci niczego nie przesunie nawet o milimetr. W zamian pomógłbyś mamie w zakupach, porządkach, bieżących pracach domowych i czasem dorzucił symboliczną kwotę do czynszu. I żyłbyś spokojnie i komfortowo jak ja. Skoro zachciało ci się żeniaczki i niezależności, to żyj w syfie i smrodzie, z rosnącą w poprzek żonką, z GPSem na palcu, i pewnie z kredytem na głuuuuuugie lata. Zróbcie sobie jeszcze bachorka, będzie jeszcze lepszy sajgon w domu. Będziesz prawdziwym patriotą a Rzeczpospolita zyska kolejnego niewolnika do pracy w systemie wyzysku i bezwzględności. Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy, buaaahaaahaaaaa 😀

    9

    1
    Odpowiedz
  27. Zasadnicze pytanie brzmi kto rucha twoją żonę? Bajzel robią zwykle kobiety, które się krzywo prowadzą. Jak brzmi stare przysłowie – „Jaki porządek przy twej zagrodzie taki porządek przy dupie twej lubej”.

    3

    0
    Odpowiedz
  28. Ja pierdole, kogo ty se wziales chlopie. A jak u niej z higieną? Myje sie czy wali od niej zepsuta rybą? Minete woła gdy jest brudna?

    2

    0
    Odpowiedz
  29. ktoś cię chujowo wychował,że masz takie brednie we łbie(że kobiety są schludne,skrzętne i zorganizowane i że nie pierdzą i nie bekają?!)

    3

    0
    Odpowiedz
  30. Co za komentarze tutaj czytam. Bo laska syfi to od razu jeb, rozwód. Zero jakiejkolwiek miłości, przebaczenia, pewnie jedynie egoizm, ruchanie i kasa. Owszem, taką babę należy porządnie zagonić do roboty, ale od razu rozwód? Bez przesady. A tak to mnie zawsze zastanawia jak to jest, że się faceci tak dają… jak to jest, że baby wywracają im życie do góry nogami. Może nie powinienem tego pisać bo sam jestem sam i nigdy nie byłem w poważnym związku ( nie licząc jednego pseudo-związku ), ale mi się zawsze wydaje, że tacy faceci są zbyt pizdowaci i dlatego mają to co mają. Czasem na kogoś trzeba porządnie ryknąć i wytarmosić, żeby wiedział gdzie jego miejsce i obowiązki, żeby czuł respekt do ciebie. Wiem wiem, że mi się tak łatwo może pisać, ale jakoś inaczej tego sobie nie wyobrażam bo jak patrzę na niektóre zachowanie bab to aż się prosi o takie coś, bo np. zachowują się poniektóre z tymi durnymi fochami jak rozwydrzone bachory.

    2

    0
    Odpowiedz
  31. Ha ha ha zachciało Ci sie krągłego tyłka to teraz cierp.Ani troche mi Cię nie żal koleś.Ten krągły tyłek to jej sie zrobił z nierobstwa i lenistwa.Dobrze Ci tak.Tak to bywa kiedy patrzy sie tylko na wyglad. Komentarz nr 8 zajebisty usmiałam sie do łez.

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Po przeczytaniu tego postu uświadomiłam sobie, że ja też jestem podobną fleją, ale wcześniej tego sobie nie uświadamiałam

    2

    1
    Odpowiedz
  33. Ja się nigdy nie ożenię,pierdole te rozkapryszone babska.Każda pizda to pazerna na kasę manipulatorka.Do tego te dupcone bachory będzie chciała mieć.Krzyki,chaos i mega-chujnia gwarantowana.

    3

    1
    Odpowiedz
  34. Rozumiem,jestem w identycznej sytuacji, współczuję…

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Tu autor. Do Kolego od numeru 19 – a żeń się Kolego, kto Ci broni 🙂 I życzę powodzenia. Bądź uprzejmy nie wyzywać reszty męskiej braci od 'cip’ – czas pokaże jaki z Ciebie będzie superman po kilku latach małżeństwa kiedy już opadną różowe okularki-ruchaczki z oczu. Bo wiesz, z własnych obserwacji widzę że szczęśliwy i dobrany długoletni związek (małżeństwo czy kocia łapa) to ewenement, coś jak biały kruk. Miażdżąca większość facetów otwarcie twierdzi, że kobieta przed małżeństwem a po to dwie różne osoby. Prze małżeństwem u kobiety przewodnią rolę pełni Dział Marketingu i Promocji, po małżeństwie – Dział Kontroli, Nadzoru i Represji. A połowa żonatych i dzieciatych mówi wprost, że czeka tylko aż dzieci podrosną by się rozwieść – tylko z miłości do dzieci i odpowiedzialności za nie tkwią w chorym układzie.
    Reasumując – chętnie pogadałbym z Tobą jakieś 5 lat po Twoim ślubie. I jestem pewien, nawet postawiłbym na to symboliczne 10zł, że nieco zmieniłbyś swoje zdanie w konfrontacji z rzeczywistością życia.
    Dużo zdrowia życzę.

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Racja! Samo zycie.
      Ja tez mam fleje, chujnie w chalupie, ale mam dzieciaki ukochane, ktore mnie potrzebuja i potrzebuja matki… tkwie, bo mam zrobic…
      Moze ktos zna jakis sposob, tylko z sensem, bez pierdol, prosze..

      1

      1
      Odpowiedz
    2. Ralf . 10 lat po ślubie mam to samo tylko jeszcze gorzej w grę wchodzą jeszcze koty i pies na przełomie 10 lat było ich chyba piećdziesiąt smrrrrrrrrrród jak chuj !!! nie mam już siły i robię co mogę żeby ją wyjebać z domu . szkoda mi tylko moich dzieci które i tak nastawia przeciwko mnie

      4

      1
      Odpowiedz
  36. Świnke trzeba wychować

    1

    1
    Odpowiedz
  37. A mi nie przeszkadza że masz brudno w mieszkaniu. Zawsze jak wpadam jak jestes w pracy to i tak sie nie rozgladam za mocno 🙂

    2

    0
    Odpowiedz
  38. Kolego zrób tak.
    Zrób porządną awanturę,
    wyjeb wszystko na podłogę,
    w kuchni wszystko na ziemię,
    zabierz ruter od internetu ze sobą do pracy,
    zabierz kabel od telewizora ze sobą do pracy,
    Kup kilo mięsa i ziemniaki,
    postaw przy drzwiach gąbkę ludwik i jakiś ajax.
    Obok postaw dużą torbę podróżna,
    I powiedź małżonce że jak wrócisz to ma być:
    ugotowany obiad,
    pozmywane
    posprzątane
    Jak nie to ma już torbę przy drzwiach.
    Zaznacz przy tym że ją bardzo kochasz, ale sory winetu.
    Moja po czymś takim zmiękła i sama już pilnuje porządku, bo wie że inaczej czeka ją wycieczka do mamy.

    7

    1
    Odpowiedz
    1. Jestes Gosc!

      1

      0
      Odpowiedz
  39. Gwarantuję ci, że ona na twoim miejscu nie byłaby tak wyrozumiała. Wyciągnij wniosek z powyższego i zrób z tym porządek.

    4

    0
    Odpowiedz
  40. Jakie to typowe. I powiedzcie mi czy to tylko o to chodzi. Tak żyje właśnie prawdziwy mężczyzna który nie mieszka z rodzicami a sam z laską w jakimś syfie. Ale przecież jest prawdziwym mężczyzną, a nie maminsynkiem. Oj ludzie…

    2

    0
    Odpowiedz
  41. @35 „Dział Marketingu i Promocji, po małżeństwie – Dział Kontroli, Nadzoru i Represji” Dobre. 😉

    2

    2
    Odpowiedz
    1. Jakie to prawdziwe ale dziala w dwie strony ‍♀️

      0

      0
      Odpowiedz
  42. Ozen sie chuju z mamusia bo ona posprzata najlepiej .Dobrze ci tak palancie pedanciku jak ci sperma w leb poszla ze rozum straciles to teraz se sprzataj sam pierdolony higienisto .Hahaha pewnie sam jestes brudas .

    2

    5
    Odpowiedz
    1. jesteś cham nad chamami .. takich powinno się dusić w kołyskach ..

      0

      0
      Odpowiedz
  43. @39. A może ja wyciągne z portek fiuta, to mi pogratulujesz ustami? Co za chamidło z ciebie fiucie, impertynent i obłudnik spedalony. Zamiast szydzić ze mnie, to byś mi może coś doradził.
    Autor!

    0

    0
    Odpowiedz
  44. No cóż, miałem/mam podobny problem, ale za to moja żona w kazdym innym punkcie mi odpowiada, minelo 10 lat I trochę ja ulozylem I już tak nie balagani, ale coz, za to jest najładniejszą dziewczyna jaka znam, nawet po tych 10 latach, a to już lepsze gdyby spać z potworem, który poscielilby ci łóżko o 3 w nocy, gdy Ty akurat poszedlbys się odlac.

    1

    2
    Odpowiedz
    1. To chociaż tyle dobrze…. moja stara w sexie cienka, w chalupie syf, gotuje tylko czasem, bo przecież praca, higiena…. oj roznie, ale niezle wyglada jak wychodzi….. tylko co z tego, co z tego…………

      0

      0
      Odpowiedz
  45. @43 – Tu Autor. Nie podszywaj się pode mnie, ja nie klnę w swoich wypowiedziach i nie obrażam innych ludzi.

    0

    0
    Odpowiedz
  46. Panowie krytykanci nie wiadomo jakie wy dostaniecie zony.Wszystko wychodzi na jaw dopiero po slubie.Ktos kiedys madrze napisal,ze na malzenstwie tracimy tylko my,one zyskuja.Rozwod,alimenta to jest kosztowna sprawa,a jeszcze jak dojdzie jakis kredyt co calkiem chujnia.Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  47. Bierz ROZWÓD nim bedzie za późno!!! Jesteś młody, dasz rade.

    0

    0
    Odpowiedz
  48. Człowieku dzięki ci za ten post.Okazuje się że nie jestem sam w tym syfie .Moja żona to też fleja jeśli chodzi o sprzątanie.Co do obiadów i całej reszty jest OK..Gdyby miała być od jutra parchata na jedno oko albo kulawa to bez znaczenia kochałbym tak samo ale flejarstwo jest nie do zniesienia na dłuższą metę.Co drugi dzień awantura.Łącze się w bólu …

    4

    0
    Odpowiedz
  49. Znam to z autopsji. Tyle, że ja tak mam z facetem. Nie przeszkadza mu, że coś rozlał i wszystko się klei, że chodzi po kawałkach jedzenia, że śpi z tymi kawałkami jedzenia..i fakt jest to męczące, bardzo ciężko żyje się z taką osobą. Tyle, że mój facet ma dodatkowo syndrom wyparcia. Uważa, że to on „sprząta” albo, że „przecież jest czysto”..tragedia.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. O boże skąd ja to znam…też mam śmierdzącego brudasa i lenia, i co przed ślubem widziałam ten wstrętny gruby kurz w jego pokoju na półkach ale byłam pewna że dla mnie się zmieni i będzie dbał o porządek, teraz tylko czekam aż dziecko podrośnie ( 18lat) i biorę definitywnie rozwód bo nie mam już sił….):

      0

      2
      Odpowiedz
  50. ja mam podobnie, ale ze współlokatorką. Pani studentka, a zatem utrzymywanie porządku nie jest dla niej (wszak studiuje jakiś poważny humanistyczny kierunek – tj. siedzi na dupie i ogląda seriale). Przez tydzień jej nie ma, to człowiek odczuwa ulgę. Ale po tygodniu k**wiszon wraca i znów robi syf. A najbardziej mnie wkurwia, gdy z rana w kiblu widzę jej dryfującego balasa. Któregoś dnia wyłowię go i każę jej zeżreć. No zatłukłbym tego p*** babsztyla.

    3

    0
    Odpowiedz
  51. (… Ja mam to samo(
    Wiecznie chlew syf i wszystko w dupie… Nic nie pomaga, rozmowy, prośby itd
    … Na wszystko ma odpowiedź bo dzieckiem się zajmuje. Bo to bo tamto… A fakt jest taki że pół dnia na telefonie z siostrami i koleżankami… Obgadywanie i pieprznie o niczym… Gotowanie?… Głodny chodzę… Obiad może raz dwa razy w tyg jakąś zupa z termomixa(
    Chyba że sam gotuję… W łazience syf, w głowie syf i w życiu syf… Gwiazdę sobie wziąłem ( … Ciuchów 3 szafy po sklepach łazi zakupoholiczka
    Trochę w życiu pracowała ale tylko a swoje waciki… Nawet nie chce i się o tym wszystkim pisać bo to tylko wierzchołek góry lodowej nawet gdybym tu książkę napisał… Tylko li a mi chyba zostaje (
    Odejść nie ma jak… Dwójka synków… Kocham nad życie.

    2

    0
    Odpowiedz
  52. Współczuję, mam podobnie. Do tego fleja ma to do siebie, że wypiera się faktu iż jest fleją … Tak też wszelkie rozmowy nie mają ostatecznie sensu bo nawet gdy jest maksymalny syf dowiadujemy się, że to my się czepiamy nie wiadomo czego. No cóż, w końcu najlepszą obroną jest atak i mozolne przyzwyczajanie nas do nienormalności – to taki syndrom dzisiejszych czasów. Jeszcze często pojawiają się argumenty, że jest równouprawnienie i to facet może sprzątać, prać, gotować itd. Wielu z nas to robi w mniejszym lub większym zakresie żeby jakoś żyć i ok. Sęk w tym, że równouprawnienie się kończy kiedy trzeba pomalować mieszkanie, naprawić pralkę lub inny sprzęt czy ogarnąć samochód … No cóż, przynajmniej w manipulacji faktami są perfekcjonistkami 😉
    Pozdrawiam i życzę dobrych decyzji zarówno tym co już w tym siedzą i tym, którzy kogoś szukają 🙂

    0

    0
    Odpowiedz