Bezsilność

Mam 22 lata. Zaocznie studiuje informatykę – jest ciężko ale się nie poddaje. Żeby zapłacić czesne i pomóc rodzinie zasuwam w sklepie. Po pracy uczę się, programuję, pogłębiam wiedzę korzystając z internetu. Ostatnio pomyślałem, że może fajnie byłoby poszukać jakiegoś miejsca gdzie ktoś dałby mi szansę zdobyć swoje własne pierwsze doświadczenie zawodowe, a nie tylko przerzucanie worków z ziemniakami. Szukałem na różnych portalach z pracą – ofert dla juniorów nie ma prawie wcale. No nic, może po prostu ludzie od rekrutacji nie wrzucają ogłoszeń do internetu. Naiwnie rozsyłam maile łudząc się, że ktoś mi odpowie – niech to nawet będzie „Dzięki za zgłoszenie, ale nie mamy miejsc.” albo „Spierdalaj nieudaczniku”. Każdy brak odpowiedzi wali mi w poczucie własnej wartości jak alianci w Drezno w 1945. Dzwoniąc do firm słyszę – proszę przysłać maila, idąc osobiście też to samo. A ja tylko chciałbym prosić o szansę, żeby pokazać to co potrafię. Czasami mam wrażenie, że lepiej byłoby spakować walizki i uciec gdziekolwiek – do Niemiec, Anglii i tam szukać lepszego życia. Czuję się zwyczajnie bezsilny wobec poszukiwania pracy. Czasami mam wrażenie, że to jest jak jebana gra w totolotka – osiwiejesz, wydasz ostatni grosz(na dojazdy do firm i telefony) a i tak na koniec zostajesz z niczym.

87
4

Komentarze do "Bezsilność"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujnia i 100 metrów podpiździa z wąsem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    3

    1
    Odpowiedz
  3. Eldorado dla programistów się powoli kończy, a to za sprawą mitu że wszyscy robią za 15 k/msc. Więc osły pokupowały książki do programowania i zaczynali jako Ci juniorzy. Dzisiaj co roku jest 40 tyś studentów infy, pełno „campów”uczących programowania, że pracodawcy wolą wybierać tych już z doświadczeniem. Wszędzie na jakiej stronie dla spierdoxów bym nie przebywał, wszyscy myślą że warto studiowac tylko informatykę i ludzie wzięli sobie w końcu to do serca.

    13

    0
    Odpowiedz
  4. Ja będąc na rozmowie jasno mnie poinformowali , że szukają ludzi już po studiach… Miałem takie samo myślenie na studiach dziennych , walcz , nie daj się , nie rzucaj tylko ciągnij do upadku!

    2

    1
    Odpowiedz
  5. Ale nie wymagaj od pracodawcy, żeby dzwonił do Ciebie, on dostaje sporo takich ofert.

    3

    1
    Odpowiedz
  6. Wyjeżdżaj pókiś młody. Mówię całkiem poważnie!

    6

    2
    Odpowiedz
  7. Poszukaj czegos typu „service desk” lub „it support” i aplikuj pozniej na wewnetrzne pozycje. Targetuj duze korporacje i wymuskaj swoje CV najlepiej jak potrafisz (nie wpisuj tam zadnej pracy w sklepie czasami). Badz mily i staraj sie utrzymywac dobry kontakt ze swoim menadzerem – jak zagrasz jak trzeba to dasz rade.

    Lub… Zalap sie na staz – jak bedzesz sie przykladal i wkladal serce w swoja prace to prawie na pewno Cie zostawia – sprawdz ABB, Comarch, firmy typu „IT outsourcing”

    I najwaznijesze – codziennie na kolana i Koronke do Milosierdzia Bozego odmawiaj.

    Dasz rade!

    9

    6
    Odpowiedz
  8. Zaraz jaki kmiot ci napisze coś w stylu „bo tera wszytskie pedauy chcom tylko studiować a na budowie po cztery tysie zarabiajom a spawacze to po osiem……..ty pedale nieudaczniku w rurkach”.

    4

    4
    Odpowiedz
  9. No ale w anglii i niemcach tam islamski kalifat i tam wolaków bijom a teraz wszytskie lewaki z łunii do Wolski przyjeżdżają bo tu jest raj, bo tu jest super i potęga. Wolska wstała z kolan i splunie lewackiej ku.rwie europie w twarz i to wszystko w 1,5 roku czy to nie jest cud za wstawiennictwem Najświętszej Dziewicy i Jezusa? Będziemy jak Rosja suwerenni i niepodlegli stworzymy międzymorze i odzyskamy Lwów, Wilno, Brześć tak nam dopomuż buk tak nam dopomóż buk! To powiedziałem ja rycerz chrystusa i wielki Wolak patriota.

    12

    2
    Odpowiedz
  10. Żebyś wiedział. Tu praca jest tylko po znajomościach im układach i nic poza tym. Oczywiście odezwą sie gnojki które powiedzą że jesteś nieudacznik. Najwięcej mają do powiedzenia szpanerki, którym tatuś załatwił prace albo tacy co sie kamuflują i udają biedaków, po 5 latach sobie kupują dobre auto, mieszkanie w dobrej dzielnicy i mówią „ja na to wszystko sam zarobiłem” innych wyzywają od nieudaczników a w rzeczywistości wszystko zasponsorowali rodzice.

    23

    0
    Odpowiedz
  11. rozumiem to doskonałe
    mnie się udalo w końcu
    mam nadzieję że Tobie też

    4

    0
    Odpowiedz
  12. W czym Ty programujesz, że nie masz pracy ? W Pascalu ? Przeglądnij sobie oferty pracy i zacznij sie uczyć tego czego poszukują.

    6

    7
    Odpowiedz
    1. Tak może powiedzieć mieszkaniec Japonii gdzie nawet drzwi do klopa są naszpikowane elektroniką i oprogramowaniem a nie mieszkaniec Bulandy. Ilu w Naszej Bulandzie potrzeba grafików, programistów………..?

      1

      0
      Odpowiedz
  13. Po pierwsze ziomeczku, ludzie wiedzą że u nas kształcenie to chujnia i 70% informatyków po studiach ma mniejszą wiedzę niż prawdziwy zajawkowicz bez papierka. Sorry, ale taka prawda, sam zrobiłem papier inżyniera informatyki, i kurwa jak widziałem jacy ludzie to kończyli, z jaką chujową wiedzą, to po prostu ręce mi opadały. A niby renomowana uczelnia (nie będę pisał jaka w każdym razie jedna z większych polibud w PL). Najlepsze były dupy które wszystkie zaliczenia które dało się tak przejść, żeby ktoś za nie to zrobił, to w ten sposób właśnie robiły, płaciły hajs. Żenada. Inne egzaminy i zaliczenia jakoś przemęczyły. I teraz te tępe dzidy które myślą że FTP to to samo co itp 🙂 mówią mi że wysyłają CV ale poniżej 4 tysi na łapkę to one nie pójdą, bo w końcu są dyplomowanymi informatykami!!! To jest kurwa dramat. Oczywiście część ludzi jest bardzo kumata, ale większość z nich nie dzięki uczelni tylko dzięki własnej zajawce. W większości przypadków polski papier jest gówno warty. Wiem że mogę rozpętać gównoburzę pod tym komentarzem, bo urażę kilka osób mega dumnych z tych papierów, ale prawda czasem boli.

    Po drugie żeby pokazać co potrafisz nie musisz nigdzie iść na staż czy praktykę. W chuj miejsc w sieci na różne projekty, możesz otworzyć własną działalność itd. itp. a nie załamywać ręce. Dotacji od chuja, weź się ogarnij. Pamietaj tylko ziomeczku, że jest nadpodaż informatyków w Polsce. Tak, tak, wszędzie piszą że brakuje informatyków itd. ale prawda jest taka że tylko z wybranych dziedzin. Brakuje sieciowców, dobrych programistów, itd. a nie kurwa typów co potrafią kompa sformatować, podłączyć drukarkę, albo postawić stronę na WordPress.

    18

    1
    Odpowiedz
    1. Lepiej bym tego nie ujął.
      Widzę że na uczelni mieliśmy podobne doświadczenia.
      Ja się nawet wstydzę pokazać dyplom jak sobie przypomnę co niektórych którzy maja taki sam.

      12

      0
      Odpowiedz
  14. Jak się zgłaszasz mając jedynie chęci to się nie dziw. Słowo klucz: portfolio. Jeśli faktycznie coś umiesz to nie „proś o szansę, żeby pokazać to co potrafisz”, tylko faktycznie pokaż, co potrafisz. Natrzaskaj kilka jakichś swoich projektów i dopiero z tym startuj do pracodawcy. Bo napisać, że masz chęci i umiejętności to tak jakbyś nic nie napisał. Każdy tak może.

    4

    0
    Odpowiedz
  15. Pracy nie ma za wiele w tym zawodzie. Wszędzie trąbią jak to w IT jest super, ale to nieprawda. Z drugiej strony jak już się dostaniesz to spotkasz się z mobbingiem, nierealnymi terminami zadań itd. Po max kilku latach jesteś tak wypalony, że chcesz udać się na emeryturę. Płace nie są zbyt wysokie biorąc pod uwagę, że na start dostaniesz max 4-5k brutto, a będziesz musiał pracować 8h dziennie w miejscu pracy plus po pracy kilka godzin kończyć zadania lub dokształcać się. Przykładowo 5000zł brutto, 21 dni robocze po 12 godzin dziennie plus weekendy 8 dni po 6 godzin to wychodzi po 16 złotych brutto na godzinę. Powtarzam: 16 zł brutto za godzinę. Będziesz chciał uciec jak najszybciej. Więcej za godzinę płacą w Biedronce.

    9

    1
    Odpowiedz
  16. Idz do wojska.

    3

    3
    Odpowiedz
  17. Na Islandię. Tam ponoć informatyków szukają. Głównie ze spacjalizacją w Sheeps On Rails.

    4

    3
    Odpowiedz
    1. Nie ma czegoś takiego jak „Sheeps On Rails”.

      1

      0
      Odpowiedz
  18. Ja już spakowałem walizki ale powiem Ci co nieco jak to wyglądało w moim przypadku jak jeszcze mieszkałem w Polsce. Będąc w liceum bądź na początku studiów nie było najmniejszych szans na znalezienie jakiejś pracy dla białego kołnierza nie posiadając doświadczenia bądź umiejętności (nie mylić z wykształceniem), dlatego zapierdalałem na budowie w każde wakacje. Poza tym przygotuj się że na to studiach Cię raczej niczego przydatnego nie nauczą. Ucz się samemu języków programowania, projektowania stron www, jak masz zajawkę na tą branżę to sam zorientuj się co jest ’hot’ na rynku. Programiści są tak rozchwytywani na rynku pracy jak atrakcyjne laski na Tinderze. Wracając do pracy i studiów, ja jak byłem na 3, 4 roku i już umiałem trochę programów do obróbki graficznej etc. to znalazłem pracę w biurze projektowym i robiłem wizualizacje. Duża część ludzi którzy studiują architekturę bądź grafikę lądują w biurach robiąc tzw. wizki a do tego nie są potrzebne żadne studia, tylko znajomość odpowiednich programów. Jak zaczynałem studia w 2010 to ciężko było o jakąś pomoc jak się tego nauczyć, teraz cały internet jest zajebany różnymi tutorialami. To samo dotyczy programowania, możesz samemu w domu się nauczyć rzeczy dzięki którym później znajdziesz pracę. Nie będzie lekko ale póki jesteś zdrowy i masz chęci do pracy wszystko w Twoich rękach. W Polsce jest chujowo ale ja podróżowałem trochę po świecie i poznałem ludzi z całego globu, jakbyś się urodził kilkaset kilometrów bardziej na wschód to byś zapierdalał za równowartość 100zł miesięcznie (Ukraina), więc nie ma co płakać tylko trzeba wziąć się za siebie. Pozdrawiam i powodzenia

    4

    1
    Odpowiedz
  19. Badz cierpliwy. Ja mam 30 lat, po magisterce i podyplomowce, 6 lat doswiadczenia w finansach i budzecie. Zachcialo mi sie wlasnej dg. Po jakims czasie rynek zweryfikowal i przestalem kontrolowac konkurencje. Decyzja o powrocie na etat. Dziesiatki aplikacji i rozmow. Nie pomagaly nawet szelki i rekawy znajomych. Az wreszcie sie udalo 🙂 napisz jakis dobry projekt i z tym idz do pracodawcy a nie z gola dupa bo na tzw krzywy ryj nikt Ci nie uwierzy. W kazdym razie nie zawadzi zwyzka masy 🙂

    2

    1
    Odpowiedz
  20. github pacanie i zacznij pisać otwarty kod. bez doświadczenia nikt cię nie weźmie bo biznes nie jest od edukacji tylko od zarabiania kapuchy. i to jedyne wyjście z tego zamkniętego kręgu.

    2

    5
    Odpowiedz
  21. Ucz sie grafiki i animacji. Dziś gry indie to biznes. Dobry biznes. Na steamie byle gówno po 5 euro a gra złożona z assetów unity no ale…..zarabia.

    0

    2
    Odpowiedz
  22. Jak mozna nie znalesc pracy w it? przykladowo w nokii maja takie ssanie na 5G ze biora doslownie kazdego… Co za bzdura ze w IT konczy się praca. Nawet firma w której ja pracuję aktualnie potrzebuje ponad 100 ludzi, których nie mogą znaleść bo poprostu ich nie ma na rynku.

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Słabo szukają. Albo to pic na wode fotomontaż, szukają frajerów. Jakaś przyczyna być musi.

      3

      0
      Odpowiedz
  23. Zaloz sobie konto na GoldenLine lub LinkedIn i zrób sobie profesjonalne CV. Może doświadczenia nie masz ale może coś robisz co cię interesuje z programowaniem? Jakaś strona, kod itd. Napisz o pasjach i hobby i połącz to. Napisz że chętnie wesprzesz pracodawcę swoim chłonnym umysłem. Znacznie lepsza jest rekrutacja na tych profilach niż wysyłanie beznadziejnego CV które nic nie znaczy. A najlepiej zapisz się do koła programistów i informatyków na swojej Alma mater. Działaj w projektach i zobaczysz że znajdziesz szybko pracę. Sama się nie znajdzie trzeba też od siebie coś dac

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Pierdolenie to jedno ale szczere chęci to drugie. Jestem pracodawcą i zawsze gdy szukam ludzi to spotykam się z pierdoleniem, profesjonalnymi cv, krótko mówiąc z gównem owiniętym w kolorowy papierek. Już mam doświadczenie i wiem, że ludzie to lenie i partacze z ambicjami na duże zarobek, małym kosztem. Filtracja polega więc na tym, że najpierw odrzucam wszystkie nadymane cv (coś z niczego), a potem rozmawiamy z gościem o jego doświadczeniu zawodowym zwracając szczególną uwagę na jego podejście do pracy, entuzjazm, pomysły, inteligencję, ewentualny sens pozafinansowy spędzania czasu w pracy. Chodzi o to, żeby pracownik uczciwie się angażował, a nie odpierdalał tylko dla pieniędzy. I tego szukam _między_słowami_. CV decyduje o jedynie spotkaniu i brane jest pod uwagę tylko w zakresie doświadczenia (ewentualnej przydatności w danych dziedzinach – język, umiejętności nabyte w innych pracach), a nie edukacji. Papier niewiele znaczy.
      Reasumując: jeśli potraktujesz pracodawcę uczciwie, on też powinien Cię tak potraktować. I jeśli Twoje chęci są duże, a umiejętności wystarczające, to masz szansę. Ale jeśli traktujesz pracodawcę jak idiotę wciskając mu kit (czytaj – szablon – profesjonalne cv i regułki o samorozwoju) to zapomnij o robocie, przynajmniej u mnie.

      0

      0
      Odpowiedz
  24. no to daj znać co umiesz
    masz jakiś adres mailowy?

    0

    0
    Odpowiedz
    1. podeślij trochę info na leads @ nginn.vipserv.org, szukam kogoś do pomocy w projekcie (generalnie .net)

      0

      0
      Odpowiedz