Boje się ludzi

Moja chujnia jest taka że mam wyjebane w deklu, otóż uczę się w technikum jako informatyk bo mnie interesują komputery i jestem w tym najlepszy(tak, jestem jebanym geekiem), moja rutyna wygląda następująco szkoła,dom ,szkoła dom szkoła dom… W ogóle nie mam kontaktów z ludźmi wcale nie mam znajomych ani kolegów czy koleżanek nie wspominając o dziewczynie, albo ja nie chcę mieć żadnych kontaktów z ludźmi choć dziewczynę bym chciał mieć bo w końcu mam te 19 lat a inni w tym wieku już przeruchali co nie co. W ogóle boję się ludzi jak, rodzice mi powiedzą żebym wyniósł śmieci lub psa wyprowadził to już zaczyna się chujnia w głowie, wtedy mam tylko nadzieję że nikt się do mnie nie odezwie bo ja nie chcę mówić nic innego niż „dzień dobry” lub „cześć” do drugiego człowieka to jest moja granica wytrzymałości, a jak zaczyna się rozmowa to zaczynam się jąkać jak te dresy i coś pod nosem pierdolić nawet sam nie wiem co, a jak już wychodzę do babci, to jak idę drogą to kurwa robię sobie nadzieję żeby jakieś łyse zjeby mnie nie pobiły kurwa, czasem jak nikt nie patrzy i widzę jakiś ostry kamień to biorą go do kieszeni w razie czego żeby komuś przypierdolić w ten zasrany pusty łysy kwadratowy łeb. Nie wiem co ja będę robił w życiu mając takie nastawienie, nawet do urzędu/lekarza/psychologa mama musi ze mną iść bo ja sobie nie poradzę a jak raz sam byłem u lekarza to jak miałem kartoteki oddać do rejestracji z powrotem to je kurwa wziąłem do domu lub też poszedłem na komisję wojskową i siedziałem w kolejce nie wiem jakim cudem ale spierdoliłem stamtąd(ale już załatwiłem). Najgorsze jest to że nie umiem rozmawiać z ludźmi ktoś do mnie coś pierdoli a ja na to „dobra dobra” a potem ten idiota ma do mnie pretensje, no to niech nie wymaga ode mnie niczego jak wie jaki jestem niech wszyscy ode mnie spierdajom na drzewo, chujnia z grzybnią i śrut.
Btw. masy nie umiem zwiększyć choć próbuję.

78
83

Komentarze do "Boje się ludzi"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wspolczuje ci , mowie calkiem powaznie .. wspolczuje ci ze bedziesz taka pizda zyciowa .. bedziesz mial cholernie ciezko w zyciu …

    0

    0
    Odpowiedz
  3. masz fobie społeczną

    0

    0
    Odpowiedz
  4. to jest prawdziwa chujnia, szkoda mi cie troche chociaż mam chwile, że Cie rozumiem ale to tylko takie chwile

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Za dużo konia trzepiesz i potem boisz się ludzi. Jakbyś nie trącał kacapa tak często, to miałbyś ochotę na towarzystwo.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Masa nie bierze się sama siebie, po prostu potrzebujesz białka. Zjedz jakiegoś stejka lub jajecznice z min. 5 jaj. Tylko nie kupuj ich w biedronce, cholera wie kto je znosił.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Znam ten problem. Masz jakąś zaawansowaną fobie społeczną, poczytaj o tym. Wiem jak to jest….

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Mam bardzo podobnie, ale z tym kamieniem to zajebisty pomysł, ja tylko ide całą droge z kluczami zeby jakby co w oko kolnąć i spierdalac .

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ciężka chujnia, naprawdę. Czasami myślę że mam coś podobnego, ale na pewno nie w takim samym stopniu jak u ciebie. Sam również nie przepadam za towarzystwem, ale jako tako potrafię się dostosować jeśli muszę. Co nie zmienia faktu że wole przebywać sam w swoim towarzystwie, najlepiej w domu.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. No i chuj że jesteś najlepszy z infy? No chyba że chociaż przez telefon nie boisz się rozmawiać to może będziesz stronki trzaskał w przyszłości albo co z domu.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. trzeba cie zabić, nie może po ziemi takie coś chodzić.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Musisz iść do jakiegoś psychologa i do psychiatry. to pomaga, bez kitu. Wiem bo była/jeszcze jestem w podobnej sytuacji. Szybko się lecz bo zmarnujesz sobie zycie. ja nadal mam rózne zajawki ale walczę z tym Przykład. Zrobiłam pare lat temu prawko. Chodzenie na kurs to była dla mnie mordęga. Facet nawet nie chciał sprawdzac moich umiejetnosi i machna na mnie ręka (nie lubilismy się po prostu mnie wkurwiał i udawałam że to nie moja fobia społ. tylko że dziada nie toleruję). O dziwo egzam poszedł mi idealnie i zdałam za pierwszym razem. I tu zaczął sie problem. Bałam sie jeździc bo przecież jak zrobie coś nie tak to zaraz wszyscy panowie kierowcy mbnie zezra i zlinczują. 3 lata nie jeździłam za pomniałam przepisy ale pewnego dnia wsiadłam w samochód bo powiedziałam sobie, że jak KURWA TEGO NIE ZROBIĘ TO JUŻ SE MOGĘ PIERDOLNĄĆ W ŁEB TAKIM LAMUSEM BĘDĘ. I co? Śmigam autem jak stary kierowca, bez pierdolenia instruktora i tych wszystkich kursowych madrosci. Powiem ci jeszcze, że w życiu trzeba nakurwiać i nie poddawać się. Wiem co mówię bo ca.lu czas mi się łapy trzęsą jak ma coś przed ludźmi powiedzieć, wystąpić. Napierdalaj chłopie bo zmarnujesz sobie życie i znienawidzisz siebie. Pozdrawiam i leć do lekarza!

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Przestancie ludzie wysylac chlopaka do psychologa.On musi isc na zakrystie i dac dupy proboszczowi.A jak to nie pomoze to obciagnac kutasa wikaremu.

      0

      0
      Odpowiedz
  13. Dokladnie: masz fobie spoleczna i za duzo walisz gruche i wali ci sie pozneij w mozgu, ale da sie to wyleczyc – sertralina dziala zajebiscie na to- mam to samo i wlasnie zre te tablety normalnie wszyscy mnie neinawidza bo sie kloce ze wszytkimi 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  14. ja też tak mam czasami.. kiedyś mnie brat poprosił żebym poszła na rynek i kupiła jajka, poszłam czekam i ja mówie jajka i proste odpowiedzi a tamta sie pyta.. masakra.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @12. Jak wygląda taka wizyta u psychologa lub psychiatry? Przychodzisz i mówisz, że jesteś pojebana bo się boisz ludzi, a on odpowiada nie ma się czego bać 100zł. poproszę i do zobaczenia za tydzień? Ciekawy jestem jak to wygląda i w jaki sposób to moze pomagać.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @13. Juz nie pierwszy raz słyszę tę głupotę o waleniu konia. Jesteście chyba jakimiś cieniasami, że brak kontaktów z ludźmi tłumaczycie w tak głupi sposób. Ja zawsze walę sobie rano, później seks z żoną i poprawiny ręką swoją lub żony, a czasami to i jakąś pannę sie wyrwie na bzykanko i nie mam problemów lub braku chęci do kontaktów z ludźmi.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Moim zdaniem, jeśli uczysz się na informatyka, to wszystko w normie 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Nieźle popierdolony jesteś, bez kitu. Śmierć masz zagwarantowaną jak każdy, więc czego się boisz? Co gorszego ludzie mogą ci zrobić.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Da się z tego wyjść, jestem żywym dowodem.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. ! mam wrażenie że wszyscy informatycy na chujni(w technikum ;p) to moi koledzy z klasy…

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Na jaką znów komisję wojskową?Co ty pierdolisz?

    0

    0
    Odpowiedz
  22. @15
    Na początek polecam psychiatrę. Przychodzisz i mówisz, ze boisz sie ludzi i wymieniasz wszystkie objawy, i że juz kurwa nie mozesz tak życ. jak lekarz okaże sie dobrym specjalistą to dobierze dobre leki na początek. Może zaleci terapię u psychologa. Czasami psycholog rozpierdoli jeszcze bardziej psyche, a czasami naprowadzi na dobre tory. Tak czy siak mi trochę pomogli ci wszyscy specjaliści. Zmieniłam troche myslenie o sobie i nawet jak mam odpały jakies chore to i tak mówię sobie NAPIERDALAJ MAŁA, JESTEŚ NAJLEPSZA i choćby skały srały to i tak ide do przodu. Trzęsę sie cała ale chuj i śrut ide do przodu i wiesz co, jestem z siebie dumna. Wazne żeby trafić na dobrego specjalistę a na to tez zmarnowałam kupę czasu, energii i pieniedzy. Lekko nie jest ale kto ma lekko. Nic nie czujące, bezmyślne lamusy maja tylko lekko ale ja juz wolę miec swoje doły niż być istotą nie skalaną myśleniem. Pozdrawiam i trzymam kciuki za autora chujni.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. @11 jebnij se baranka z dzwoneczkami, jełopie.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. informatycy to debile kurwa

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Szczerze mówiąc, mam dość podobnie, ale na pewno nie aż tak „hardkorowo” jak ty. Też jak wracam do domu o 3-4 w nocy do domu, to trzymam w dłoni klucze, co by jakiemuś narzucającemu się delikwentowi zajebać (oczywiście w obronie własnej. Też zbytnio nie przepadam za towarzystwem. Właściwie to mam garstkę znajomych z którymi się trzymam i nie lubię poznawać nowych ludzi. Dziewczyny też nie mam i chyba prędko sobie nie znajdę. Na imprezy nie chodzę, bo głośno, gwarno i chujowo. Ludzie coś odpierdalają, mnie to nie śmieszy, a wszyscy cieszą ryja jak pojebańce jakieś. A do klubu to już nawet nie ma mowy. Już wolę napierdalać w sapera na kompie. No ale chuj. Czasami się zastanawiam, czy do klubów chodzą ludzie oprócz napalonych licealistów 1,2 roczniaków ze studiów i podstarzałych kasiastych kolesi z mordą pedofila, którzy mają nadzieję, że uda im się wyrwać jakiegoś kurwiszcza na „dysce”.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. He he powiem Ci że dość zabawnie to wygląda rozbbawiłeś mnie 😀
    A tak poważnie to fiu fiu za kilka lat możesz się okazać sławny bo wszystko wskazuje że rośnie nam jakiś przypadek psychopaty i noo…kto wie może w przyszłości zostniesz seryjnym mordercą abo jakimś innym celebrytom 😀
    Aha ps. Nie słuchaj co Ci piszą o leczeniu itp. bzdurach,pielęgnuj dalej swoje wyjątkowe foboe i lęki i pogrążaj sie w swój swiat maksymalnie jak możesz a w przyszłości czeka Cię sława i tłumy fanek…bo nie wiem czy wiesz ale każdy seryjny morderca po zlapaniu miał masy fanek i adoratorek jeden w stanach nawet sie ożenił ale nie przytoczę nazwiska 😀
    Pozdrawiam nasz mały słodki freaczku 🙂

    0

    0
    Odpowiedz