Choroba psychiczna?

Od 6-8 miesięcy dręczy mnie pewna przypadłość, która chyba jest choroba psychiczną. Najbardziej objawia się to na studiach, ale nie tylko. Często obwiniam się, że jestem beznadziejnym człowiekiem, że nic nie umiem, że powinienem więcej się uczyć itp. itd. Jak to głównie się objawia? Jak już wcześniej napisałem, jestem studentem i właściwie kończę studia, ale mam poczucie, że tak na prawdę niczego się nie nauczyłem i kiedy pójdę do pracy nie będę nadawał się do niczego. Mam świadomość, że wielu innych studentów skończyło mój kierunek mając jeszcze mniejsze pojęcie i jakoś pracują, ale zawsze dopada mnie trauma, że gówniany ze mnie student. Co jest najbardziej dziwne – 10 ostatnich ocen to same 4,5 lub 5. Oprócz tego jest masa innych rzeczy, staram sie dążyć do perfekcji za każdym jebanym razem. Chcę upgradeować komputer? Muszę przejrzeć setki stron Google, czy dana pamięć będzie pasować, jakie ma parametry i tak ślęczę tydzień w internecie w poszukiwaniu informacji zamiast po prostu iść do sklepu i ją kurwa kupić. Chcę kupić buty? Czytam przez dwa tygodnie gdzie są wyprodukowane, Tajlandia, Normandia zy Chujlandia. Jakie materiały, czy skóra, czy naturalna, czy inne gówno i w jaki sposób to pielęgnować. Marnuję mnóstwo czasu na takie pierdoły i to wszystko przez jakąś chorą obsesję… Jestem Polakiem zatem powinienem mówic poprawnie w jezyku polskim – czytam poradniki jak poprawnie wymawiać słowa, ćwiczę dykcję, wykonuję jakies pojebane ćwiczenia, bo coś się w mojej łepetynie uroiło, że skoro mówię po polsku to muszę to robić kurwa perfekcyjnie. A wiecie co w przypadku kiedy chciałbym nauczyc się czegoś nowego? Np. gry na gitarze? Nawet nie zacznę, bo moja psychika z góry narzuci mi twierdzenie, że nigdy tego nie będę robił dobrze, więc po co marnować czas, a nawet próbować. To tylko kilka przykładów spośród kilkunastu i kilkuset, które niebawem sobie wymyślę.

38
20

Komentarze do "Choroba psychiczna?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Też tak mam z tym perfekcjonizmem. Ale uczę się czasami szasnąć kasą bez większego przemyślenia. Poza tym dzięki tej cesze jestem w wielu dziedzinach naprawdę dobry.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Spotkałem się kiedyś z czymś takim. Czeka cię wizyta u psychologa. To raczej nie choroba, a jedynie zaburzenie (co nie znaczy, że nie może mieć poważnych konsekwencji). Obsesyjny perfekcjonizm w połączeniu z niskim poczuciem własnej wartości – ja obstawiam, że w procesie twojego wychowania coś zostało ostro zawalone, może jesteś DDA, może rozbita rodzina, może jakieś patologiczne relacje, może pozostałość po jakiejś dotkliwej porażce, a może coś innego. Porozmawiaj z psychologiem bo nie ma sensu, żebyś się męczył, fachowa pomoc załatwi sprawę.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Nerwica natręctw?

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Naucz sie obciagac kutasa,podlacz chuja do baterii,wjeb sobie habanero do odbytu.
      Jest wiele rzeczy ktorych mozesz sie nauczyc.Najlepiej utnij sobie kutasa i pokaz
      na youtube jak go smazysz .

      0

      0
      Odpowiedz
  5. Ja też sporo szukam informacji na temat tego co kupić do komputera i nie widzę w tym nic złego a wręcz przeciwnie, nabędę wiedzę, którą lubię i która mi się przyda. Będę miał pewność, że nie wydam w głupi sposób pieniędzy. Wolałbyś kupić buty za 500 zł tak jak mój przybrany wujek by potem stwierdzić w domu, że jednak wymiar buta nie pasuje do stopy? Przecież to głupie choć na tym skorzystałem bo mi akurat buty pasują dobrze a więc je otrzymałem za darmo. Rozumiem, że dokucza Ci perfekcjonizm, znam to bo sam czasem tak mam w innych kategoriach np. muszę koniecznie poprawić swoje wcześniej wypowiedziane komuś zdanie w którym po rozmowie z tą osobą stwierdzam, że jednak coś źle powiedziałem i muszę to poprawić by ktoś o mnie nie myślał, tak jak nie chce. Uważam jednak, że trochę jednak przesadzasz i widzisz ten problem nie tam gdzie trzeba, wyolbrzymiasz go.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Dopóki w ramach „samodoskonalenia” nie obcinasz ludziom głów jak pewien przychlast udający Lectera, to wszystko w normie 😉 Banalna anankastyczna nerwica natręctw.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jak na horyzoncie pojawia się choroba psychiczna to naród wybrany jest w domu,i może świętować kolejną ofiarę która padła w wyniku morderczej walki walki o byt w żydokapitalistycznej rzeczywistości

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Mam to samo:P

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Posluchaj mnie. To nie jest choroba psychiczna. To skrajny perfekcjonizm. Tez jestem perfekcjonistka i wszystko robie idealnie, albo wcale.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Panie, jakież to obuwie produkują w Normandii? Chętnie kupię. Może być bezpośrednio od Normana albo pośrednio przez Romana.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Tie, student. Ode mnie wielu miało gorsze noty na studiach, ale łeb do interesu i żyje im się spokojniej niż mnie. Naucz się spawania, bo języka pewnie liznąłeś, i zrób z obydwu pożytek.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. nerwica natręctw

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Miałem to samo. Nie masz może też tak, że jesteś obojętny emocjonalnie? Że Ci wszystko jedno co zjesz na obiad, co będziesz robił itd. bo nie czujesz jakieś silnej pasji czy potrzeby do czegoś konkretnego? W każdym razie tak mnie to psychicznie męczyło, że poszedłem do psychiatry. Werdykt – nerwica natręctw (tylko taka myślowa, że Cię własne myśli zalewają). Wynika to ze zbyt krótkiego działania mediatora między synapsami neuronów. Dostałem kapsuły (Asentra 50g), po dwóch tygodniach stosowania – jak ręką odjął. Dosłownie fizyczne odczucie jakby ktoś zatkany kibel przetkał, jakby jakiś zator w głowie puścił. Myśli się lekko i przyjemnie, i wszystko jest jasne, bez tych natrętnych przemyśleń. Polecam przemyśleć taki sposób rozwiązania problemu, nie ma co się maltretować własnymi myślami.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. To pewnie wirus żydów. Chyba już po tobie.

    0

    0
    Odpowiedz