Nosz kurdelebele, chujnia mnie spotkała na mojej ukochanej siłce… no w sumie to nie mnie a kumpla, ale i tak opowiem. Jak co dzień wybraliśmy się na siłkę, pompowac bicki (pokaźne i tak już), i taka sytuacja: w siłce same koksy, a tu wchodzi nagle taki, chudy jak patyk, szczurek , normalnie ze 30kg żywych kości, grecki bóg Suchoklates. Idzie na ławeczkę i używa za cieżkich do swojej siły ciężarów, które akurat są potrzebne mojemu kumplowi. Kumpel stoi przy nim stoi i nie mogąc się doczekać mówi do suchelca: weź coś lżejszego, jak nie możesz tego nawet poradzić. I na to tamten dojebał inbe: to, że nie mogę tego podnieść nie oznacza, że nie mogę zajebać ci klapsa w dziąsło. Kumpla zamurowało, pomamrotał coś pod nosem i odszedł. Koksy oczywiście darli beke z kumpla. Szczurek objał przywódzctwo stada pomimo najkrótszego stażu i 30kg wagi, a kumpel już do tej siłki niestety nie chodzi, bo wstyd mu.
Chude przemądrzałe szczurki na siłowni
2014-06-09 23:0544
109
Psychologia. Siła fizyczna to pikuś przy psychice. Załatwił go klasycznie. Problem nowego szefa stada jest taki, że suchoklates kiedyś się przeliczy i to będzie koniec jego kozaczenia.
Tiaaa… Jasne… Kumpla. 🙂
Może chudzielec ma plecy że taki cwaniak.
Wypierdalaj z tym kopiowaniem.
Wszyscy silkowicze to pizdy.
hehehehe „klapsa w dziąsło” 😀 „Suchoklates” :D:D
Twój tekst każe mi sądzić, że czujesz się lepszy, bo masz więcej mięsa na kościach, a chudzielców traktujesz z pogardą – żenada. Jak widać stereotyp się potwierdza – co jeden koks, to bardziej tępy. We łbie nie ma, to przynajmniej mięso wyhoduje.
Z pamiętnika Mesia… Poniedziałek. Piłem wódę z robolami. Wtorek. Umieram na kaca, a ten chuj, Byczywąs, cały dzień tylko: „ciąg lachę” i „ciąg lachę”. I tak do porzygania (wielokrotnego). Środa. Piłem wódę z robolami. Czwartek. Żałuję, że we wtorek się nie przekręciłem. PS. Z pełnymi ustami, źle się pisze. Piątek. Ni chuja, żadnego picia z robolami… Piję sam. Sobota. Po obudzeniu się na podłodze mojego kantorka w Łódzkim Wydziale Fabrycznym z bolącej dupy wystawała mi guma. Pełna. Testy DNA przyjdą za dwa tygodnie, to będzie wiadomo, czy to Byczywąs (wtedy zostaje pokłonić się nisko przed panem i podziękować) czy robole (zajebię gnoi…). Niedziela. Doczłapałem moim mesiem W123 do mojej willi. Loszka właśnie obrabia gałę. Byłoby pięknie, gdyby nie to, że strach pomyśleć, co będzie znów w poniedziałek… PS. Dziwne… Przy obrabianej gale z kolei pisze się całkiem nieźle.
I brawo Jasiu! I o to chodzi!
Hahaha, dobrze wam tak bezmózgie patałachy. Po co wam „bicki” jak i tak udowodniliście, że skorzystać z nich nie potraficie? Jesteście tylko ładnym, niepraktycznym opakowaniem, bo nawet nie stać was było na jakąś porządną odpowiedź. To Wy tu jesteście cienkimi szczurkami, nie nasz dzielny Wklęsłoklates.
Ja zamiast chodzić na siłkę podaję moją wielką faję mojej loszce, która obciąga ją jak opįętana i błaga o śmietankę, na kaca po imprezie, na której też mi ciągła.
Jakis jebany łysy dresik to byl pewnie, szkoda mi twojego kumpla.
Dobrze wam tak.Trebujecie te miesnie a odezwac sie to zaden nie potrafi i daje soba pomiatac.
jestem warszawskim pedałem i lubię przyjmować w jelito, pisać 501271650
Wy, koksy, jesteście widać tylko chojracy w słowie, istni mistrzowie pierwszego kroku, ale nie bokserskiego, a słownego. A poważnie rzecz biorąc, to rozbawił mnie wpis od rana.
Ciesz się, że was chudy nie sklepał tam, myślisz że masa to jakaś magiczna tarcza ?! 😀
Modlił dużo się do bozi, wiedział że mu w męstwie wynagrodzi mimo braku mięśni.
Jaki wrażliwy ten kumpel. I przestał chodzić. Sam mógł bekę podrzeć z sytuacji a nie jak pizdolina przestał chodzić.
ehhh, dzieci.
Jeeenyyy, historia życia w którą specjalnie wierzyć mi się nie chce bo pismo wygląda na gimbazę.
hahahaha suchoklates. pomimo 20 centow w bicu ma wieksze jaja niz pol waszej silki. umarlem z tego klapsa w dziaslo 😀
Dobre ! Ale się uśmiałem!!!
ale problem… To, że ktoś jest chudy to nie znaczy, że nie potrafi obić mordy sterydziarza.
Na pewno to była twoja historia, ty żałosny, nędzny cebularzu xD
To kumpel cipa jak mu sam nie wyjebał w ryj skoro tacy niczego sobie jesteście. Pozdro
Szkoda mi tych zajebanych tych łysych buraków w dresach co mówia ze chodzą codziennie na siłownie i wypierdalają 140 kg na bareczki i kurwa 150kg na klate. Tak mi ich zajebiście szkoda w chuj ze zaraz sie chyba rozpłacze. Taki zajebany cwel kupuje sobie jakieś pierdolone gainery czy inne kurewskie odżywki i myśli ze jest zajebisty bo łapa mu urośnie i wazy kurwa 90kg a jest kurwa zajebanym spasionym cwelem. Takich zjebów należałoby pod ściane postawic i z M16 rozjebac ich na kawałki.
Był mu najebać. Byłbyś bohaterem bo prawdziwy polaczek lubi bić…………słabszych od siebie. I jeszcze jest mocny w grupie z zimalami. Jebnij mu tak że mu kości połamiesz. Będziesz gość!
30 kg. oj nakoksowany imbecylku:) Chyba szkielet obciągnięty skórą was tam odwiedził. Eeee zajebaj najebaj mu bij go jebni mu eeeeeeee. Nie ma to jak jebnąć komuś o tak eeee z dyni eeee.
Ha ha ale cię tu wszyscy jadą. Uderz w stół, a suchoklatesy się odezwą. Wymyśliłeś zabawną historię, a wąskobarkowcy już po tobie jadą bo w realu to takie pizdeczki, że żaden by się nie odezwał ale na pierdolni to każdy cwaniakuje bo nagle dzięki tej zmyślonej historyjce poczuli, że nie są takimi frajerami.
rób doktorat
29. O czym z tobą gadać? Tyjesteś tylko zapewne siłą roboczą i wykonujesz polecienia wynieś przynieś pozamiataj i starczy. No w najlepszym razie jakimś osiedlowym krętaczem i cwaniakiem dla którego siłka to cel życia.
Faktycznie ostry koksu z tego twojego koleżki jak się tak przejął zwykłym tekstem jakiegoś gościa że aż opuścił swoją siłownię i zapadł się ze smutną miną pod ziemię.
Haha lamusy.