Czy wszystko w tym pierdolonym życiu musi być pod górkę? Czy nie mogło by być chociaż raz normalnie. Moja chujnia polega na tym, że nawet pierdolony piątek 13-go spóźnił się o kilka dni i przyszedł niespodziewanie w poniedziałek! Zaczęło się niewinnie od tego, że moja koleżanka, z którą zawsze jeździmy razem do pracy, wyjechała na delegację i musiałem zapierdalać rano pociągiem. A pociąg, jak to pociąg, zawsze spierdoli się wtedy, kiedy i tak jestem już spóźniony. 30 minut stania w polu i nie zrobisz kurwa nic! Myślałem, że podjadę rowerem miejskim, żeby nadrobić trochę straconego czasu, ale oczywiście rowerów brak, idę z buta! Dobiegłem do biura spocony jak świnia tylko po to, żeby dowiedzieć się, że ZUS zajął mi część wynagrodzenia na poczet zaległej składki z mojej poprzedniej działalności gospodarczej z zeszłego roku. Jakoś dam radę – myślę, chociaż nie uśmiecha mi się to wcale, bo do rekina finansów ostatnio mi daleko. W pracy kurwa wszystko nie tak, każdy coś chce, system się pierdoli, telefon napierdala non-stop, powoli zapominam o jebanym ZUS-ie i braku kasy na koncie. Wtem kurwa jak grom z jasnego nieba telefon od współlokatora, że spóźniliśmy się z rachunkiem i prąd w domu odcięty! Nosz kurwa jego mać, żeby podłączyli znowu, trzeba uregulować zaległość + 100 zł kary. Na dodatek na chacie ojciec na urlopie, matka w panice, że komornik przyjdzie… Tymczasem na koncie kasy brak, wypłata (i tak pomniejszona o zajęcie ZUS-u) dopiero 30-go, wizja powrotu do domu z brakiem prądu i krzyczącą matką wtłoczyła mnie 50 metrów w ziemię! Ostatnia szansa – trochę kasy na niemieckim koncie, biegnę do bankomatu i co? I zły kurwa PIN! Karta zablokowana i chuj! Najgorsze jest to, że jest dopiero 15.00 i w chuj czasu na to, żeby los przyniósł mi jakieś dodatkowe atrakcje. Ja pierdolę!
Chujnia jak sto pięćdziesiąt!
2013-09-16 17:59104
68
Jakiś mało ogarnięty jesteś. Pewnie nawet przez myśl ci nie przyjdzie – a może to ja coś zawaliłem?
ale sie usmialem! zajebiste 😀
Co cię nie zabije to cię wzmocni
Założę się, że robisz za 1500 i na dodatek wszyscy Cię w dupę ruchają w robocie!
Sam sobie jesteś winien, masz niemieckie konto to znaczy że tam byłeś, więc po chuj się stamtąd ruszałeś.
Niezla chujnia, jak sie pierdoli to zawsze wszystko naraz…
Nie stresuj się tak nieważnymi rzeczami. Prąd jak to prąd, raz jest a raz go nie ma, karta bankowa, jak to karta – raz działa a raz nie działa bo pusta, pociąg jak to pociąg, raz udaje że jedzie a raz stoi w polu… Poczuj że żyjesz, spójrz w niebo i pierdol te wszystkie bzdury.
Pamiętaj jedno pieniądze to nie wszystko a wszystko bez pieniędzy to chuj
@4
Po co od razu wyżywać się na autorze. Widać, że jesteś sfrustrowany i nieszczęśliwy. Bardzo ci współczuję.