Chujnia motocyklowa

Zamówiłem swój wymarzony motocykl, ale chujnia niebywała. Nie jest tak, że płacę i mam. W salonie płacę, a czekania ponad dwa miesiące, bo mają tylko maszyny z wszystkimi opcjami, a część z nich mi zwyczajnie niepotrzebna. Dwa miesiące sezonu w plecy 🙁 Gdybym wiedział zadziałałbym wcześniej. A tak chujnia niemocy wielkiej…

20
90

Komentarze do "Chujnia motocyklowa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Faktycznie dramat. I jak ty z tym żyjesz?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. A ja myślałem,że listonosz na urlopie.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Co ? kolejny ciula na motorze ? lepiej w okolicach mojej działki porozwieszam drut kolczasty !

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Nie pierdol ze opcje niepotrzebne przyznaj się jestes jebany dziad i wziales zwyklaka na specjalne zamowienie ktorego beda musieli produkowac chinole w najubozszym rejonie zeby zamknac się w twoim marnym budzecie, jak jest siano to się nie czeka proste leszczu

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ciekawe jakie komentarze będą 😀 Ludzie Cie tu „zjedzą” po chuj pisałeś? Ja tam nie pisałem, że ludzie robią sobie zdjecia z moim samochodem 😐 (bo wiem jakie komentarze by były) a jest to trochę uciążliwe. Servus

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Oj głupi dzieciaku…. A ty myślałeś że to jak kiełbasa w mięsnym… Lezy i czeka. TIP: jak trochę podrośniesz i bedziesz chciał kupić auto to pamiętaj że te,ż trzeba wcześniej zamówić!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Kolejny dawca narządów… 1/5

    0

    0
    Odpowiedz
  9. No rzeczywiście chujnia po chuju, ludzie czekają na przeszczep organów, a dawca sobie siedzi bezczynnie dwa miesiące!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Dobrze ci tak

    0

    0
    Odpowiedz
  11. W twoim przypadku proponuje zastosowac lewatywe. dziekuje za uwage

    0

    0
    Odpowiedz
  12. prawdziwy problem! nie ma co.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Gdybyś zarabiał 17 tysi netto i bujał się po mieście mesiem, tak, jak ja byłbyś znanym i szanowanym klientem nie tylko burdeli ale również salonów motocyklowych. I choć po ciężkiej pracy ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę jest siedzenie na siodełku to w mojej stajni błyszcza, ociekając od chromu, najnowsze modele Harleya, których używam po regeneracji tylnej części ciała a zaprzyjaźniony dealer sam dzwoni do mnie proponując nowości ze świata nieprzyzwoicie bogatych motocyklistów – Jureczku, pozdrawiam serdecznie, pamiętaj o sobotniej potańcówce i wieczornym spacerze, obiecałeś łobuziaku 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  14. rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Wiosna przyszła – będą warzywa.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Moja loszka nigdy nie choruje, bo ma codziennie wartościową śmietankę z mojego kija, zawsze mi za nią dziękuje.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Spierdalaj na rolki

    0

    0
    Odpowiedz
  18. znam ten ból ….

    0

    0
    Odpowiedz