Dziś są moje urodziny i już większość rzeczy jest zjebana, a nie ma nawet południa! Pogoda nie ta, moje plany na samotny wypad poszły się jebać, pamiętają nieliczni (a to i tak tylko dlatego, że im się info wyświetla), mam dziś jechać z mamą po prezent (czyt. jakiś drobiazg kosmetyczny), który dostanę w niedzielę i mam potem udawać przed rodziną zaskoczoną… Da fuq?! Chłopak ma wyjebane, nawet nie zadzwonił, by powiedzieć choć „100 lat”, a będziemy się widzieć dopiero za tydzień. Potem jeszcze mam iść i pomagać załatwiać jakieś sprawy, co mnie gówno obchodzą. A teraz siedzę przed kompem i próbuję sobie jakoś zapełnić czas ;/ Nie chcę wiedzieć jak będę się czuć wieczorem. Czuję się gorzej niż w dzień kobiet (bo już walentynki mnie bardziej jebią). Chujnia jak siemasz.
Chujnia urodzinowa
2014-06-21 09:3421
58
No faktycznie,dzień urodzin to taki przejebany wynalazek.Nic,tylko się pochlastać.
zdjedz bigos
Wszystkiego najlepszego!
Też mam urodziny i co ? Gówno
A bo masz chujowych znajomych to tak masz. nie liczy sie ilość a jakość. Ludzie zapomieli już co to jest H_O_N_O_R!!!!!!!!!!!
Wyczochraj bobra.
Olej to-to tylko jeden dzień w roku a jutro pokażesz światu na co Cię stać. 100 lat :)!
To po chuj z tym facetem jesteś?
Łączymy się z Tobą w bulu i nadzieji.
rób doktorat
Strzel sobie palcówe. Poczujesz się lepiej.
Chłopakowi pewnie dałaś już dupy i ma wyjebane na ciebie i twoje urodziny. Też bym miał, jakbym nie musiał się starać i dostał właściwie wszystko za nic. Jeśli nie dałaś, rzuć go, bo na ciebie nie zasługuje.
Moja loszka rzadko pamięta o moich urodzinach, bo myśli ciągle o moim wielkim fiucie. Ale jako prezent by mi pewnie go opierdoliła, co i tak robi zawsze i wszędzie, więc nie widzę problemu.
Rzeczywiście przejebane, już bym wolał do szamba się wpierdolić, niż mieć urodziny.
Nosz kurwa ! Sama widzisz, jakiego masz frajera a nie chłopaka, ale oczywiście to jemu się oddajesz i jemu jesteś ślepo wierna, no bo przecież jesteście w związku. I dlatego nie da się takiej dziewczyny wyrwać nawet na zwykłą kawę, aby móc się zaprezentować i otworzyć jej oczy, bo traktuje to jako zdradę. A fagas rezerwuje sobie dziewczynę, do spotkania raz na tydzień i ewentualnie poprzytulania się do kogoś, gdy trafia się wspólna impreza, i/lub jeśliś naiwna, do tego żeby miał się gdzie zaspokoić. Ile ja takich dziewczyn znam…Pytam się was Polki, co jest z wami nie tak ? Dlaczego tak mało się cenicie ?
PS. Już po fakcie ale wszystkiego najlepszego, wiedz, że jakbym to ja był z Tobą ( o ile wyglądasz normalnie ) to bym Ci ten dzień zorganizował i niejednym zaskoczył.
A teraz uciekaj do swojego gacha, sądząc, że jesteś prawdziwie zakochana.