Dziwny kontakt

Dlaczego jak się spotykamy gdzieś tam, to on poświęca mi 99% swojej uwagi, to znaczy na początku gada ze wszystkimi, a potem siedzimy już tylko we dwoje i gadamy, gadamy, gadamy, wszystko cacy, tak już do końca. Wiem, że teraz zabrzmię jak 100pro pustak itp. ale potem na gadu mnie olewa. Na następny dzień już jest zjebanie. Jak się widzimy – super, a tak to nara. O co tu chodzi? ; / może jestem tak tępa, że tylko ja przejmuję się takim betonem ale zauważcie, że w tych czasach takie zasrane gadu to teoretyczna „podstawa” związku/przyjaźni. Sposób na utrzymywanie kontaktu… czy jemu wgl jakoś zależy? Mam szanse? Wyciągnęłabym go gdzieś np. na piwo ale… JEBAĆ NIEŚMIAŁOŚĆ AAAAAAAAAA.

18
37

Komentarze do "Dziwny kontakt"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Brzmi jak opis przeżyć 12 latki…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Dziwne to jest, też mam taką znajomą.. ledwo się odezwie do mnie na tym gadu, a wcześniej mogliśmy gadać ile wlezie. Nie rozumiem takich ludzi. Albo rozmawiasz ze mną… albo mówisz: przepraszam ale jestem zajęta i nie mogę rozmawiać !

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Są ludzie(ja do nich również należę), którzy gadżety typu gadu traktuja z rezerwą – tzn używają z umiarem, traktując to tylko jako środek porozumiewania się w sposób zwiezły a nie prowadzenia rozmów.Rozmowa „na żywo” to jest zupelnie co innego – to ona musi byc podstawą związku/przyjaźni i nie zastąpi czułych słówek klepanych przez gadu.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jeżeli uważasz, że gg.exe to podstawa związku to… powodzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. trochę Cię rozumiem.. skoro jest już to gadu i te dwie osoby na nim są, to raczej powinny gadać, skoro są razem. Mam podobnie, ale tak bardzo się chyba tym nie przejmuję. Czasem za dużo kontaktu tak cały czas i na żywo i potem jeszcze wieczór na gadu to za dużo.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Zaproś zgodzi sie ;]

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Gadu podstawą? Współczuje. Na poczatku mojej znajomosci z obecną partnerką, też robiła mi wyrzuty, a to buzi na gg nie dalem, a to nie mam naszej klasy, czy może wrzucic nasze wspolne zdjecie na nk – NIE!. Dlaczego dzisiaj większość kobiet zwraca uwage na takie rzeczy? Ja wole do niej pojechać i porozmawiać w 4 oczy a nie przez jebane gg. Na szczescie swoją wytresowałem tak, że nie ma trucia o wspólne zdjecie na nk, opisiki na gg i chuj wie co jeszcze. A buziaczka to moge jej ewentualnie w smsie napisać, chociaż to też z rzadka… Nie rozumiem facetów którzy piszą do dziewczyn smsy – według mnie, smsy są dla pedałów i już, nie można zadzwonic? Żal mi czasami kolesi, którzy po poznaniu dziewczyny piszą do niej jednego, drugiego, trzeciego smska itd… Ja się dziwie, że kobieta ma ochote jeszcze rozmwiać z takim lebiodą.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. A ja nie mam gadu, kiedy miałem miałem na liście z 10 osób, skype mi starcza, też tyko rodzina i kilku kumpli.
    Kidy na gadu dodałem więcej osób byłem permanentnie niewidoczny. cccchociaż stara grupa

    0

    0
    Odpowiedz
  10. czy ja wiem… ale spójrzcie na to z takiej strony – koleś ma już to jebane gadu, siedzi na nim, jest dostępny a do niej nie pisze. albo pisze, jakby to był szczyt łask wszechmocnego. nosz kurwa, dla mnie to jest jakiś sygnał, że coś jest nie halo. ja tez nie mam żadnych kont na żadnych superportalach, gardzę tym szczerze, ale kontakt telefoniczny czy choćby przez to gadu jest jednak podstawą czegoś. widujecie się na pewno nie przez cały czas i jakaś namiastka rozmowy na żywo, świadectwo jakiegokolwiek zainteresowania byłoby wskazane. przynajmniej moim zdaniem. i nie jestem już szaloną 12.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. a ja nie będę ci ubliżał, że uważasz, że gg to podstawa utrzymania kontaktu z kimś. sam, chociaż ekstremalnie mi się to nie podoba, jestem tego świadom. mam dziewczynę, w której się zakochałem i sytuacja wygląda podobnie do twojej. co prawda nic z tego raczej nie wyjdzie, ale mimo mojej nieśmiałości zdecydowałem się parę razy gdzieś ją zaprosić. dlaczego parę? bo za każdym razem odmówiła, albo w ostatniej chwili wystawiała mnie do wiatru :/ mimo to przynajmniej nie mogę sobie zarzucić, że nie próbowałem, więc tobie radze to samo – po prostu spróbuj. nikt ci nie będzie przecież głowy suszyć za to, że się zakochałaś i chciałaś z kimś pójść na randkę. jeśli coś do ciebie czuje to się zgodzi (albo nie zgodzi w taki sposób, że będzie zauważalne, że sam się po prostu trochę nieśmiało czuje :)), a jeśli jesteś mu obojętna, no cóż – c’est la vie. powodzenia siostro! i nie każ mu za długo czekać!! 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Olaboga :/ głupota mnie przeraża :)jesteś tępa jeżeli myślisz tak jak piszesz i tym w życiu się kierujesz 🙂 gadu-gadu jest alternatywą rozmów za free, szybsza niż mail tępaku a nie podstawą związku, chyba, że przez gg na ruchanie bedziesz się ustawiać, zaproś go na lody proponuję :-):-):-)lady_dark

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Kolejny znak totalnego zidiocenia czasów-PODSTAWĄ JAKIEJKOLWIEK ZNAJOMOŚCI JEST KONTAKT NA ŻYWO KURWA JEGO MAĆ.
    Ja kobietę mam a na gg rozmawiam z nią w ostateczności,raczej tylko po to żeby się na żywo umówić.
    A jakbym miał takiego zjeba co wstawia fotki na nk,pierdoli mi o buziaczkach i opisach to bym ją zajebał bo widać od razu że to pustak.

    0

    0
    Odpowiedz