Frajerstwo w praktyce czyli o zmarnowanych okazjach słów kilka

Wyobraź sobie drogi chujowiczu płci męskiej następującą sytuację. Siedzisz sobie na przystanku, czekasz na busa i przysiada się do ciebie ładna dziewczyna. Dziewczyna ta co chwila patrzy w twoją stronę, stara się zwrócić twoją uwagę i tak dalej. Mówiąc krótko – stara ci się niewerbalnie oznajmić, że jej się podobasz i żebyś zwrócił na nią uwagę. Co robisz w takiej sytuacji? Zakładając że jesteś normalnym facetem, wiedząc że jesteś na wygranej pozycji, bez stresu zagadujesz, bierzesz numer, umawiasz się na spotkanie zadowolony że podobasz się dziewczynom. Normalna sprawa. Ale jak jesteś takim mną to najpierw siedzisz na tyłku i rozważasz wszystkie za i przeciw a potem i tak nic nie robisz bo się stresujesz. Tak, stresujesz się wiedząc że jesteś na wygranej pozycji, że jak nic nie zrobisz to wiele tracisz. Jakbyś siebie określił? Frajer. I ja jestem właśnie takim frajerem. Siedziałem na tym przystanku i stresowałem się, nie wiadomo czemu, ale jak zawsze, bo to nie pierwsza taka sytuacja, że dziewczyna daje mi jednoznaczne sygnały a ja nic nie robię. No jak można być takim durniem? Pytam sam siebie i nie znajduję odpowiedzi. Ale dobra, wyobraźmy sobie, że ktoś gdzieś wymyślił jakiś odstresowywacz, coś co pozwala takim osobom jak ja nie marnować kolejnych okazji. Uważacie, żeby mi to pomogło? Nie, a dlaczego? A dlatego, że oprócz tego, że jestem nieśmiały, nie wiem o czym mam z dziewczyną rozmawiać. No co ja na to poradzę, że jak widzę dziewczynę, zwłaszcza nieznajomą to potrafię jedynie mówić o rzeczach poważnych, a nic innego do łba mi nie przychodzi. Mam zacząć rozmowę z dziewczyną pytaniem: co sądzisz o partii X albo o ministrze Y? A do tego by się to u mnie sprowadzało. Mogę zapytać o godzinę, o drogę ale to nie wystarczy żeby nawiązać znajomość. Powiecie zapewne ? spróbuj w internecie jak boisz się w realu. Próbowałem ? i nic, jestem tak samo poważny, tak samo spięty. To dopiero trzeba mieć nawalone we łbie, co nie? Szukałem już w internecie metod jak rozmawiać z dziewczyną, te wszystkie „Uncle Uwo”, nie powiem, sporo tego jest, ale to mi nic nie daje. Ile czasu mogę mówić do dziewczyny wyuczonymi tekstami? I jak przestać się stresować? Oto jest pytanie bez odpowiedzi. I do tego te dziewczyny, które chcą mnie poznać… Nawet mnie same zagadują a ja nie potrafię tego wykorzystać. Wiecie że raz była taka sytuacja, że dziewczyna stała, patrzyła mi w oczy, mówiła do mnie a ja stałem jak słup telegraficzny i nic nie mówiłem? W końcu zdobyłem się na jakieś półsłówka, no ale trudno, żeby to miało wystarczyć do jakiejś bliższej znajomości. Nie wiem, plamy na Słońcu, Czarnobyl czy jeszcze co innego powoduje że rodzą się takie nieśmiałe indywidua jak ja? A takich ludzi jest przecież niemało, o czym świadczą chociażby liczne wpisy o podobnej treści na tejże stronie. Tyle że u mnie przybrało to rozmiary zatrważające. Możnaby w sumie założyć Stowarzyszenie Nieśmiałych Chujowiczów ? z moim poziomem chujni objawiającej się w nieśmiałości zostałbym wybrany przez aklamację prezesem tej organizacji. Drodzy chujowicze, jeżeli istniałaby mityczna istota o nazwie Śrut Przechuj to stwierdziłbym z całą pewnością, że to on, wiedząc o mych ułomnościach wciela się w te wszystkie piękne dziewczyny i w ten sposób doprowadza mnie do najwyższych poziomów chujni. Idę spać, ale taka mnie chujnia ogarnęła, że prędko nie zasnę. Pozdrawiam was, drodzy chujowicze.

37
41

Komentarze do "Frajerstwo w praktyce czyli o zmarnowanych okazjach słów kilka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Słuchaj, w końcu trafisz na laske, ktora bedzie bardziej odwazna od Ciebie i załatwi sprawę 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  3. To może powiedz „tej” dziewczynie, że jesteś nieśmiały 🙂 Do mnie kiedys koleś tak zagadał :” Jestem nieśmiały, ale bardzo chciałbym z Tobą porozmawiać, tylko niestety nie wiem jak zacząć”. I właśnie tak zaczął.Na początku rozmawialiśmy właśnie o tej jego nieśmiałości, ale chwilę później rozmowa bardzo ciekawie się rozwinęła.Teraz jesteśmy razem.Myślę, ze to dobry sposób, żeby zagadać, a na pewno bardzo uroczy i działa na dziewczyny 🙂 powodzenia.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Chłopie ja mam to samo.Tez jestem niesmiały,nie zagadałbym do dziewczyny.Nie miałem jej nawet nigdy.Tyle że jesteś i tak na uprzywilejowanej pozycji.Piszesz że one same Ci dają znaki że im się podobasz itp.Ja niestey do pięknych nie należę i jak przez 20 lat żyję nie miałem sytuacji aby dziewczyna mi sama ułatwiła zapoznanie.Poruszyłeś ważny temat „o czym gadać z dziewczyną”? no właśnie…Ja też mam ten problem,nawet wielu koleżanek nie mam.No bo z dziewczyną nie pogadasz tak jak z chłopakiem np o kompach,samochodach,sporcie itp. Doszedłem do wniosku że po prostu większośc chłopaków gada o byle czym,byle by zaliczyć dziewczynę.A ja tak nie chcę.Jeśli ktoś ma jakieś zdanie na temat rozmów damsko-męskich to dołączam się do pytania autora,też bym chciał wiedzieć.A do autora,nie przejmuj się nie jesteś osamotniony w tej chorobliwej nieśmiałości:)

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jak jesteś cipa to się nie dziw…a sygnały to jak ktoś już ładnie kiedyś powiedział może dawać kierownik pociągu…a co one same zagadać nie potrafią?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. oj, nieśmiałość, to najgorsza ze wszystkich kurewskich cech. Wiem bo niestety cierpię na nią. Dlatego od zawsze jestem samotny, mało znany, nielubiany i spychany na margines, gdzie sobie powolutku i monotonnie żyję. To moje psychiczne kalectwo całkowicie paraliżuje moje życie towarzyskie. Co ja bym dał, żeby poczuć się choć trochę pewniej i z obserwatora zamienić się w uczestnika. Chujnia. Może przyszłość coś zmieni.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. a to ty chyba kolego wyglądasz jak Banderas skoro takie masz wzięcie..ale to tym bardziej kicha bo się marnujesz,znam to

    0

    0
    Odpowiedz
  8. @1 – ja trafiam na odważne dziewczyny, ale co z tego, skoro nie potrafię z nimi rozmawiać @4 – chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Przecież napisałem, że dziewczyny do mnie zagadują. To jedna sprawa. A druga – każdy psycholog ci powie, że istnieje coś takiego jak komunikacja niewerbalna. Pomyśl logicznie – o co może chodzić dziewczynie, która się na mnie patrzy, uśmiecha się itd. Zakładając że nie mam gówna we włosach – podobam jej się. @7 – nie no, nie przesadzajmy, Banderasem nie jestem 🙂 po prostu spotykam co jakiś czas dziewczynę, której się podobam. To trochę dziwne, bo nie jestem jakiś zajebiście przystojny, no ale nie jestem też brzydki, odrażający, jestem taki… normalny z wyglądu. Oj tam, dziewczyny to dziwne stworzenia, nie wiem czemu na mnie niektóre lecą. Kto je tam zrozumie?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Jak zacząć rozmowę? O czym rozmawiać z dziewczyną? Cóż… Panowie niestety wam tego nie podpowiem ale jedno wiem na pewno u faceta liczy się przede wszystkim poczucie humoru!! Oto jest klucz do sukcesu…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @9 – niestety, taka jest prawda… a najgorsze jest to, że ja przy dziewczynie, zwłaszcza nieznajomej, jestem poważny jak na pogrzebie…

    0

    0
    Odpowiedz
  11. A po której stronie przystanku zwykle siadasz/stoisz? Nie jest przypadkiem tak, że strona, w którą patrzy się taka piękna dziewczyna to również strona, z której ma nadjechać autobus? Może ona wcale nie na ciebie patrzy, tylko sprawdza czy już się autobus zbliża. Zdarzyło mi się to parę razy. Stałem na przystanku i myślałem, że kobieta „wysyła mi sygnały”, aż tu nagle okazywało się, że chodziło o autobus. Przemyśl to, stary. Może ci życie ułatwi.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. No dokładnie tak było xD

      0

      0
      Odpowiedz
  12. @11 – zwróciłem na to uwagę – patrząc w moją stronę patrzyła w przeciwną stronę niż ta, z której nadjeżdża autobus. Zresztą, ona się nie patrzyła na ulicy ale wprost na mnie. Poza tym, takie sytuacje nie zdarzają się tylko na przystanku. Kto by pomyślał, że ktoś mający powodzenie u dziewczyn może być samotny…

    0

    0
    Odpowiedz
  13. słuchaj skoro dziewczyny zwracają na Ciebie uwagę wybierz się na imprezę walnij dwa trzy browary żeby coś zaszumiało ale nie za bardzo zobaczysz jak Ci się język rozwiąże:)
    POZDRO

    0

    0
    Odpowiedz