Gołębie

Nigdy nie rozumiałem, co w miastach robią gołębie. Akurat te mega durne ptaszyska musiały sobie wybrać życie w mieście. Domyślam się, że nie tylko w Łodzi, ale bardzo denerwują te wyjątkowo głupie stworzenia także tutaj. Mają skrzydła, ale jeśli mają przejść przez ulicę, to nagle zapominają, jak ich używać i przechodzą sobie i dają się przejechać przez samochód, a potem muszę oglądać ich rozjechane wnętrzności przechodząc przez jezdnię. Do tego te głupie ptaszyska są zwyczajnie ślepe. Idę spokojnie chodnikiem i gołąb na pełnej prędkości wlatuje prosto we mnie. Nie mógł mnie ominąć, musiał tym dziobem prosto we mnie. Taki mały a tak mocno pierdyknie, że się człowiek może przewrócić. Na ulicy widzę jakiegoś dzieciaka z ojcem, który słusznie robi uniki przed tymi debilnymi ptakami. Jego ojciec na to, że: „Nie unikaj, gołębie uważają, jak lecą, nie walną w Ciebie.”. Otóż walną, drogi Panie. Głowę dzieciaka uratowało właśnie to, że zrobił unik. Codziennie mam wrażenie, że te jebane ptaszyska chcą mnie potrącić i często lecąc na pełnym baku mijają mnie o jakiś centymetr. Nie wiem, jaki mają interes te ptaki, by tak robić. Mają tyle przestrzeni, żeby polecieć. Nie. Muszą lecieć albo prosto na ludzi, albo dzięki unikom minimalnie ich mijać. Nie wspominając o tym, jak srają. Każdy spacer, kiedy widzisz przed sobą grupę gołębi, które grupą nad Tobą przelatują, to wiesz, że kurtka do prania. Gdybym mógł sobie postrzelać, do tych „latających szczurów”, jak to określają je Amerykanie. Do tego karmią je różne osobniki. Nie mogą pójść karmić łabędzi nad stawem albo kaczki. Muszą karmić te brzydkie, bezużyteczne, szkodliwe i głupie gołębie.

50
17

Komentarze do "Gołębie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Masz rację. Do tego te obsrane miejsca publiczne w dużych miastach śmierdzą jak stajnia.

    12

    2
    Odpowiedz
    1. Stajnia to przy tym guanie ma piękny zapach!

      1

      0
      Odpowiedz
  3. hmmm nie wiem czy byles w krakowie chopok ale tam ogolnie na rynku przed mariackim jest zakaz karmienia golebi poniewaz gdybys zucil im cos do jedzenia to zucila by sie na cibie cala ich chmara ktora mogla by cie troszke uszkodzic, ja ogolnie jestem z bb i jak jem kebaba to golebie bez zadnego wstydu wskakuja na stol na kolana raz zdazyla mi sie nawet sytuacja ze golab wskoczyl mi na reke i wydziubal miesko z kebab to przykre lecz prawdziwe

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Jakos nigdy nie wlecial we mnie golab ani na mnoe nie narobil. Ja to mam szczescie w zyciu… Ehh. Wiekszy problem to choroby przenoszone przez golebie, a przez ich lazenie po naszych balkonach i siadanie na suszarkach na pranie nic sie nie da z tym zrobic, chyba ze szorowac wszystko codziennie.

    5

    0
    Odpowiedz
  5. Nawet zwierzęta są złośliwe i zawistne w tym chorym kraju…

    4

    1
    Odpowiedz
  6. Wolałbym srające gołębie niż agresywne tępe Seby co szczają i srają też po klatkach i krzakach.Pełno butelek sie wala capi latem jak z pały renifera w niektórych miejscach.

    7

    0
    Odpowiedz
  7. Zamieszkaj w golembniku.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. ja mowie na nich „obsrańce” – wszędzie srają, tragedia….

    1

    0
    Odpowiedz
    1. O przepraszam, słyszałeś koleś o takim filmie „szeregowiec dolot”? Na faktach jest ten film. No, to kurwa szacun…

      0

      0
      Odpowiedz