Gołębie …

Zostawiłem samochód na podwórku dosłownie na 2 godziny. Sąsiedzi mają jakże w chuj zajebistą pasję „hodowania” gołębi.. Zazwyczaj nie było z tym problemu przez klika lat.. a tu dziś ku mojemu zdziwieniu chodzą sobie po moim samochodzie i całkiem nieźle się bawią, przy okazji srając gdzie popadnie.. nie wspomnę już o porysowanym dachu.. . Cóż za zajebiste przyjemność sprzątania..
Szkoda tylko kurwa, że aby „hodować” gołębie trzeba mieć ku temu odpowiedni warunki, a te tępe dzidy ze wsi widać pojęcia o tym nie mają.

Trzeba zatem zacząć realizować plan:
– zakup wiatrówki,
– sanepid,
– pora spojrzeć na przepisy prawne:

„(kc) (DzU 1969, Nr 16, poz. 93 ze zm.). Art. 144 kc stanowi: Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Ocena, czy hodowla gołębi stanowi przekroczenie „przeciętnej miary” będzie uzależniona od konkretnej sytuacji – jej wielkości, wzajemnego umieszczenia gołębnika i budynków itp. Dokonać jej władny jest tylko sąd rejonowy, do którego właściciel (zatem nie lokator budynku komunalnego), narażony na skutki działań wykraczających ponad „przeciętną miarę” w rozumieniu art. 144 kc, może wystąpić ze skargą negatoryjną przewidzianą w art. 222 2 kc, żądając by sąd zobowiązał sąsiada do zaniechania lub ograniczenia takich działań. Pozostaje wreszcie kwestia odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez gołębie hodowane przez sąsiada. Art. 431 1 kc stanowi: Kto zwierzę chowa albo się nim posługuje, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba, że on, ani osoba za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy. Ocena czy w danej sytuacji rzeczywiście doszło do wyrządzenia przez gołębie szkody i w jakiej wysokości, należy również do kompetencji sądu”

– wystawić rachunek za lakierowanie dachu i chuj, może takie działanie przemówi do takich tępych chuji..
Gdyby chociaż mieli jakieś klatki… ale nic kurwa nie mają

45
72

Komentarze do "Gołębie …"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem,tak jak ja,to miałbyś chatę za 2 bańki z podziemnym garażem i nie musiałbyś się martwić o ptasie gówna. Ale skoro masz 2 tysie…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Te artykuły opisują nieruchomości, a twój samochód to raczej „ruchomość”.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. U mnie też był z tym problem. Rozwiązanie? Oficjalne pismo do zarządcy czy kogoś tam kto zarządza tym podwórkiem – i nie że zakłócają przestrzeń osobistą czy coś, tylko prosto w mostu – żądam oficjalnego zakazu dokarmiania gołębi, gdyż w ten sposób powstaje ZAGROŻENIE EPIDEMIOLOGICZNE. Że śmiesznie brzmi, że żałosne? A co mnie to obchodzi że śmiesznie brzmi, ważne ze skutek odniosło, teraz jest tego latającego gówna o wiele mniej.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. co ty pierdolisz?jeżeli w ten sposób szukasz akceptacji otoczenia to wypierdalaj

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Zwiększ masę, to ci nie będą srały gołembie…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Masz trzy wyjścia: wiatrówka jak sam napisałeś, dokarmianie skurwysynskich opierzonych szczurów gumą do żucia (skleja im dupy, zdychają od tego), albo nasranie sąsiadom na ich auto jak Adaś Miałczyński

    0

    0
    Odpowiedz
  8. @1 Mesiu – to znowu ty? Musisz doprecyzować że jeździsz 17nasto letnim rozjebanym mesiem a 2 bańki to masz owszem ale na mleko. A gówna to Ci nie przeszkadzają bo taki ładny desenik zakrył by tą jebaną rdzę pokrywająca wraka. Na marginesie „17 tysi” netto NA ROK to nie za wiele.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. A co powiecie na zjebanego sąsiada co mi ze starego mercuna znaczek tzw. celownik wyrywał i to już TRZY RAZY! Jak walnąłem płaską zaślepkę to mi grilla upierdolił i poniszczył skurwysyn! Zamontuje kamerkę w oknie i będę pod nim parkował jak się uda, albo nawet postawie jak będzie wolne i niech stoi, się komunikacją przemęczę co by skurwysyna w nocy nagrać!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Obserwuje was jak gówienny sęp.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Wiatrówki nie polecam, bo ktoś cie przytnie i wezwie psiarnie, ale jest inny sposób – chlebek podrasowany trutką na szczury, lub jeszcze lepiej kawałkami folii plastikowej. Robisz kuleczki z folią w środku. Ptasior zeżre to i potem zdycha w straszliwych męczarniach…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Mnie wkurwiają gołębie, do tego grube, i które tylko na żarcie polują. Zawsze jak przechodzę obok takiego, to tupne nogą i mówię leć kurwo, po co ci skrzydła:D Buahhahah

    0

    0
    Odpowiedz