Coś w deseń posta mojego poprzednika. Nie wiem o co chodzi. W pizdu gdzieś wzięło moją motywację do wszystkiego. Amba Fatima wpierdoliła moją chęć do wszystkiego. Niby młody, a czuję się jak stary buc (33l). Ogarnął mnie jakiś jebany ból egzystencji. Patrzę na innych i wydaję mi się, że wszyscy są bardziej zadowoleni ze wszystkiego niż ja. I o co chodzi z jebanymi penisami w dużych, drogich wozach? Mogę zadupcać moją małą cytryną sto kurwa pięćdziesiąt, a i tak gej jebany musi mnie wyprzedzić tylko po to żeby mnie wyprzedzić i tylko dlatego, że ma droższe auto. Co za zjeby genetyczne.
80
81
haha
Kup se pan motocykl! Wtedy żaden „gej w sportowym aucie” nie straszny!
Mam 24 lata bez pracy, znowu bez kobiety i czuję sie wypalony. Więc masz szczęście bo ja już teraz przepadłem.
musisz dostroić się do nowej częstotliwości ziemi.
poważnie 33? i boli Cię wyprzedzające auto? koleś wrzuć na luz i chwyć się roboty
Spoko stary,ja mam 29 lat i mam podobnie.Jest ciężko i trzeba walczyć,nic nie poradzisz.Pozdro.
Musisz częściej walić konia.Na serio to pomaga,zapuść jakiegoś dobrego pornosa i chwyć za swojego ogiera.Dla lepszego efektu możesz go posmarować masłem żeby był bardziej śliski i łatwiej ci będzie fapać.
ad.7 walenie konia odbiera motywacje, a nie jej dodaje. pozbywasz sie cynku, łapiesz lenia albo doła i zero motywacji do czegokolwiek, no chyba ze do drzemki. duzo lepiej raz na jakis czas pobyc z dziewczyna.
mam tak jak @3 tylko że 22 lata ;p
Gdybyś zarabiał 17000 i jeździł mesiem….