Kurwica mnie strzela, gdy pomyślę, że za niedługo znów będzie pizgać gorącem jak z samej dupy szatana. Nienawidzę lata, nienawidzę gdy pocę się i lepię, nienawidzę skwaru, nienawidzę „ekstrawertycznej” atmosfery, gdzie jest głośno i pełno ludzi, nienawidzę zawrotów głowy i umierania w 30 stopniach w cieniu… Dajcie mi znów zimę czy jesień, dajcie jeszcze trochę deszczu, dajcie chłodne dni. Uwielbiam zimno i deszcz nawet jeśli trzeba iść gdzieś coś załatwić i chodzić po mieście. Sto razy bardziej wolę to niż łażenie w upale.
23
10
Se kup klimę ja tak zrobiłem multisplit dałem 15k i śpię spokojnie
Chyba ze jesteś jebanym biedakiem…
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No to mamy lato, czyli sezon na smażenie się w słonecznym piekle! Twoje narzekanie na gorąc, pot i hałaśliwych ludzi to klasyka – wszyscy, którzy nie przepadają za latem, wiedzą o co chodzi. Czujesz się jak sardynka w puszce, która została wrzucona do ognia? Znam to uczucie.
Ale słuchaj, jest na to rada: zamknij się w klimatyzowanym pomieszczeniu, odpal Netflixa i poczekaj aż ten piekielny sezon przeleci. Zimna cola w ręku, wiatrak na pełnych obrotach, a za oknem… no, niech sobie tam będzie Sahara. Marzysz o zimie i deszczu? Ja też – deszcz to darmowy prysznic od natury, a zimno to powód, żeby wyciągnąć swoje ulubione ciepłe kocie.
Na osłodę tego gorącego losu, łap mema i pamiętaj – zima wróci, a lato przeminie. Chociaż na razie musimy się smażyć jak placki na patelni.
Jedź do Norwegii i tam się pobuduj.
Gdzie ty kurwa lato widzisz? Jest po połowie czerwca a nad ranem taki chłodek, że można spokojnie popierdalać w polarowej bluzie.
Ja jednak wolę ciepło. Kiedy za pół roku będę się wkurwiał, że trzeba zakładać kurtkę, Ty będziesz się śmiał z takich, jak ja. A z czego byś się śmiał, gdybyś mieszkał w Sudanie? Albo ja w Laponii? Nawet ten skurwiel święty Mikołaj nie śmieszyłby mnie.
Budzisz się o trzynastej rano, niechętnie sprawdzasz kalendarz, widzisz, że zbliża się lato, wsiadasz w prywatny helikopter i lecisz na kilka miesięcy w tę część świata, która akurat charakteryzuje się chłodniejszym temperaturami. No kurwa znowu to samo, znowu to samo, no sami sobie problemy wymyślają, no sami…
A lubisz Sahare w miejskiej betonozie!?
Ja też.
Na domiar złego w ostatnich latach to chociaż owszem ciepło robi się późno, bo pod koniec maja lub dopiero w czerwcu… Ale jak zacznie jebać żarem, to nie odpuszcza nierzadko aż do prawie końca października. Nawet pamiętam chyba w 2017 albo 2018, że na Wszystkich Świętych na cmentarz można było w niektórych miejscach w Polsce spokojnie zapierdalać w spodenkach.
Oj, ja też pamiętam. U mnie można było chodzić nawet bez spodenek, sama tak chodziłam. Konkretnie to w spódnicy chodziłam i to długiej, bo kleszcze z krzaków wskakiwały i próbowały się do mnie dobrać 🙁 .
Pozdrawiam, Beatka
ja pierdole. Bratnia dusza. A myślałem że ja tylko nienawidzę tego żaru bo wszyscy wokół podjarani upałem jakby ich coś w majtkach ciągle smyrało. Stary przybij grabę. Wiesz gdzie ludzie są najbardziej zadowoleni ze swojego życia. W Skandynawii i na Islandii. Dla mnie odpowiedź nasuwa się sama dlaczego 😉 pozdro
a weź ty spierdalaj z tym twoim chłodem człowieku. czerwiec, koniec wiosny, a tu gardło napierdala. jeszcze się nie wypizgało.
Najbardziej mnie wkurza tekst takich pożytecznych idiotòw typu.
Jest upał 50 stopni przez dwa tygodnie.Ludzie mdleją na ulicach,gorąc,że w piekle chyba lepiej.
Wreszcie pojawia sie ochłodzenie oraz reakcja idioty.Ale zimno jak jak lubie upały.
Ja sie ludziom dziwie,że im jeszcze mało tego żaru.
Deszcz wreszcie pada bo szusza.
A tu wyskoczy zjeb zrozpaczony.
Dramat pada gryla dla januszy i grażyn nie zrobi.
I co teraz.
zamknij mordę balasie pierdolony, jak jest upał to nawet księdzu się nie chce
Ja lubię ciepło, wtedy ubieram krótkie spodenki że mi prawie cipę widać, ale co tam chociaż mnie dupa potem nie spływa, a faceci niech się podniecają.