Idę sobie wieczorem do dziewczyny – przechodzę koło jakiegoś naprutego kolesia, a ten na mnie wrzuta, że mi zajebie itd… Dobrze, że był na tyle pijany, że nie bardzo mu się chodziło – w innym przypadku, dostałby takie wpierdol, że by się zesrał na miejscu. Nienawidzę się bić, ale coraz więcej takich mentów się do mnie przypierdala kiedy idę spokojnie ulicą. Bić się co prawda może i nie umiem, ale w mordę dać potrafię i trochę siły mam. Idziesz człowieku po ciężkim dniu odwiedzić dziewczynę, a jakaś przepita mi wyjeżdża z takim czymś. Co za wsza! Też się lubię upierdolić, och i to bardzo! Ale kiedy ja się napije dla każdego jestem przemiły. Jak komuś włącza się agresor i nie umie nad tym panować, niech się nie tyka alkoholu.
16
40
z moich obserwacji wynika że ci co po alkoholu wydziwiają w 99% nie ruchają 🙂 sperma + alkohol = bomba 😀
Sposób na mocno upierdliwych, szukających zaczepki, napierdolonych pacanów, którzy nie potrafią pohamować agresji będąc narąbanym w 3dupy!
Dzwonimy na numer 112 i zgłaszamy zajście – przyjeżdża patrol, sprawdzają promile, składasz zeznania, ale oficjalnie nie wnosisz żadnej skargi. Psy zgarniają awanturników na wytrzeźwiałkę, a Ty masz poczucie, że uratowałeś świat 😉
@do Pana od 112 – tak, ale potem w ogóle się nie przejdzie takimi miejscami ;p Wiesz, jacy są tacy ludzie…