Jebana propedeutyka filozofii

Nie no kurwa, że tak powiem. Na początku drugiego semestru na jebanym zarządzaniu, mieliśmy mieć propedeutyke filozofii. Chuj, gość popierdoli swoje poglądy i tyle. Nie dość, że na 9 spotkań raczył się pojawić tylko 2 to jeszcze zadał 200stron A4 z zagadnieniami pisane czcionką kurwa 6. Ale najlepsze, są jego kurwa poglądy, po prostu nie mogłem uwierzyć jak cała moja klasa ryczała ze śmiechu z jego zjebanych kawałów. Przykład: Kobieta nie ma nazwiska, nigdy nie miała ona ma leżeć i czekać na trzęsienie ziemi albo „no co wy nie wiecie, no dobrze to może blondynka odpowie, ja wiem że wiedzy nie ma ale jak to blondynka może jej intuicja pomoże” oczywiście wszystkim aż zwieracze ze śmiechu puszczają. Kurwa czy tylko ja inaczej interpretuje jego wykurwiście pojebany wypowiedzi? Idąc w ślad innych klas zaprosiliśmy go na imprezkę, zgodził się i powiedział, że łaskawie panom postawi 3 a dziewczyna za to, że mają cycki dupę i ciało do 4. Chuj ważne żeby zaliczyć. W przeddzień egzaminów spotkaliśmy się w takiej knajpce, wyżerka, napoje wszystko jak na weselu. Ten afrykański obciągacz kangurów spóźnił się 2 godz kurwa. Przez jebane 4 godz słuchałem jego pierdolenia i narzekania na picie piwa przez słomkę i noszenia przez dziewczyny spodni co jest już kosmiczna patologią sprawiającą, że ma ochotę rzygać ( a rzygaj obesrany analny korku). Zostałem zmuszony do picia wódki bo on nie akceptuje nie picia, chuj Ci w to przyjebane oko ty ciągniku afrykański. Nie można mieć poglądów bo poglądy miał Mickiewicz, Tales a ty jesteś kupą gówna czerpiącą nastawienie od innych. Po skończonej imprezie i zarzyganiu lokalu pożegnaliśmy go uprzejmie /wypierdalaj/. Z kumplem ledwo co do domu dotarłem padłem i nie powstałem do rana. Sobota-egzaminy z kacem jak chuj, Niedziela- egzaminy, czekamy na tego filozoficznego przetykacza ciemnych pierścieni. Każdy wyluzowany, a ten pajac, gnój że egzamin. Wszyscy w szoku, 20 min później nikt nie zaliczył. Byłem tak wkurwiony na tego brodatego nietoperza, że aż mnie rwało aby mu rozjebać druga wargę. Przeskakując na koniec tego pięknego dnia dał nam po 3,5 na koniec bo kumpel mu nawigacje wgrał na te ospermione telefony. Dziękuję za takich „profesorów” którzy niszczą studentów i nie dają wyrażać swoich opinii.

34
89

Komentarze do "Jebana propedeutyka filozofii"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. a co wy kurwa myśleliście, że jak wazeliną zajebiecie i na chlanie się z nim umówicie to Wam pozalicza..? a uczyć się wy niemyte ryje bo potem mamy takich wymoczków na najwyższych szczeblach władzy co zawodówki pokończyli, a jak już na studia jakiś poszedł to nawet nie pamięta nazwy kierunku bo pisać i czytać nie umie, a dyplom ma załatwiony. zamiast chlania czytajcie książki to będziecie inaczej gadać.

    3

    0
    Odpowiedz
  3. o żesz kurwa! serio przejebane mieć takiego chuja. wiem z doświadczenia jak mega zjebanymi skurwielami mogą być co niektórzy wykładowcy. co Ci krwi napsuł to jego ale ciesz się przynajmniej z zaliczenia szanowny współkatorżniku w chujni. śrut

    0

    1
    Odpowiedz
  4. raz może być dobrze a raz źle.
    Ale dla mnie to nie ma tak że jest dobrze albo jest niedobrze. Gdybym miał powiedzieć co cenie w życiu najbardziej powiedziałbym że ludzi. Ludzi którzy podali mi pomocna dłoń kiedy sobie nie radziłem kiedy byłem sam bo co ciekawe to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to że kiedy wyznaje się pewne wartości nawet z pozoru uniwersalne bywa że nie znajduje się zrozumienia które by tak rzec które pomaga mam się rozwijać. Ja miałem szczęście by tak rzec ponieważ je znalazłem i dziękuję życiu . Dziękuję mu życie to śpiew życie to radość życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo ale jak ty to robisz skąd czerpiesz te radość ale ja wtedy odpowiadam że to proste. To umiłowanie życia . To właśnie ono sprawia że dzisiaj na przykład buduje maszyny a jutro kto wie dlaczego by nie oddam się pracy społecznej i będę ot choćby sadzić … marchew.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Po jaraniu to pisałeś?Ten komentarz?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. jesteś leniwym zerem to nadrabiasz „kurwami” czytałeś się kiedyś na trzeźwo tępy kretynie? ani jedno z twoich „przemyśleń” nie jest zabawne

    2

    0
    Odpowiedz
  7. Jak ty nie umiesz napisać poprawnego zdania w języku polskim, to po co plebsie idziesz na studia? Takie śmieci społeczne powinny się uczyć zbierania śmieci z rynsztoku, a nie studiować na wyższych uczelniach by zaniżać poziom swoim debilizmem.

    2

    0
    Odpowiedz
  8. Propedeutyka filozofii jest przedmiotem, który istniał na długo przed trzecią rzeczpospolitą. więc jak jakiś koleś wygłasza marne kazania, których nikt nie chce słuchać i to się nazywa propedeutyka filozofii to jest to ograniczony ignorant, który ma tyle wiedzy dotyczącej tego przedmiotu co pies o gwiazdach. Jednak po braku merytoryki niniejszych wypowiedzi wnioskuję, że wszyscy moi przedmówcy to wyłącznie trolle internetowi. Propedeutyka filozofii była przedmiotem licealnym w okresie drugiej Rzeczypospolitej, a krótko po drugiej WŚ została wycofana z nauczania. To ten przedmiot spowodował, że wszystkie elity jakie dowodziły wojskiem IIRP byly nieprzekupne i lojalne do śmierci państwu i narodowi. Dla ludzi wychowanych przez szkolnictwo, które uczyło samodzielnego myślenia i wnioskowania, było nie do pomyślenia zdradzić ojczyznę. Dla nich były realne wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna. Kto nie wierzy, niech zgłębi najpierw przedwojenne źródła, a wtem się wypowie.

    1

    0
    Odpowiedz