Jej nawyki żywieniowe

Od jakiegoś czasu postanowiłem z dziewczyną, że zamieszkamy razem, bo w zasadzie czemu nie i wydatki będą mniejsze. Generalnie wszystko u nas dobrze, ale za cholerę nie przecierpię jej nawyków żywieniowych i tego co lubi gotować. Poniekąd mam w tym swój udział, a dokładniej to w jaki sposób u mnie w domu się gotowało – obiad bez schabowego to nie obiad albo bez tłustego kotleta mielonego. Przyznam, że moje nawyki nie są do końca zdrowe i z chęcią wprowadziłbym jakieś zmiany, ale moja kobita to już ze skrajności w skrajność. Nie jest żadną tam bio-eko-bezgluteno-uczuloną-na-laktoze-obrończynią-zwierząt jednakże zdrowo musi być. Właśnie w ten sposób szafki w kuchni zajebane są olejami kokosowymi, mleczkami kokosowymi, zwykłym mlekiem 0,5% (przecież to kurwa nie jest mleko), makaronami z mąki graham czy czegoś, pełno daktyli suszonych, słoneczników łuskanych, jagody chujni (czy tam goji). Oprócz tego warzywa wszędzie, no jeszcze jak Cie mogę jakieś surówki, ale kurwa nie bo tamto się gryzie z tamtym i witaminki się nie wydzielają, naczytała się takich poradników i masz chłopie. Wpieprzam włoszczynę w stanie lekko ugotowanym, aaaa i ten seler, kurwa, wszędzie. Już nie mogę tego aromatu znieść, ostatnio jakiś sos do mięsa dostałem – zajebiście! Wyglądał przepysznie i myślałem, że w końcu dobre żarcie będzie, a tu chuj – SELER zmielony na taką papkę, że nie było go w sosie widać! Może jakoś bym się przyzwyczaił do tego, ale mój portfel nie może. Zarabiam trochę więcej i w pewien sposób czuję się zobowiązany zabulić więcej kasy za zakupy i w tej sprawie to dopiero śrut. Jak wspomniałem, mleczka kokosowe i tego typu chujstwa kosztują niemało i właśnie na ostatnich zakupach tak się z kasy wytrzepałem, że na kolację właśnie wjebuję zupkę chińską. Nie mam już ochoty brać do gęby tych zdrowych paskudztw.

52
20

Komentarze do "Jej nawyki żywieniowe"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Właśnie dlatego najlepiej mieszkać sam. Nikt Ci się nie wpierdala w to co jesz. 😉

    5

    1
    Odpowiedz
  3. Tak btw. Olej kokosowy wcale nie jest zdrowy – ma w chuj kwasów tłuszczowych nasyconych.

    6

    4
    Odpowiedz
    1. A dlaczego kwasy nasycone z kokosa mają być niezdrowe? Nie wszystkie nasycone takie są 🙂

      1

      2
      Odpowiedz
  4. Jagody chujni…to mnie rozwaliło.Pozdrawiam autora.Swietnie rozumiem ten stan emocjonalny.

    9

    1
    Odpowiedz
  5. Ja tam lubię warzywka z włoszczyzny w zupce.

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Przed powrotem do domu idź na kebaba i chuj 😉

    4

    1
    Odpowiedz
  7. Śmieszą mnie takie barany, które nie mogą się postawić własnej dziewczynie. Chuj ci na plecy.

    18

    1
    Odpowiedz
    1. I gotować dla siebie. Jeśli panicz ma dwie lewe rączki, to niech wpierdala sałatę jak królik.

      12

      0
      Odpowiedz
  8. Hehe synu. Dostajesz seler, a wiesz jakie ma właściwości? Ma związek z erekcja. Twoja kobieta się co robi 😀

    9

    0
    Odpowiedz
  9. Zamiast pisać o tym na chujni lepiej porozmawiaj o tym z dziewczyną. Bo inaczej nie wyobrażam sobie żeby ten związek mógł przetrwać.

    4

    1
    Odpowiedz
    1. Tu autor. Już po kłopocie. Zeżarłem wczoraj sześć mielonych na czosnku i dwie puszki fasoli. W nocy złapałem moją dziewczynę w pułapkę pod kołdrę i na zmianę pierdzialem i bekalem. Zagazowalem francę.

      5

      1
      Odpowiedz
  10. Mleka roślinne można robić samemu w domu. Wychodzi dużo taniej.

    0

    2
    Odpowiedz
  11. Kobiety się chuja znają na zdrowym odżywianiu . Tylko powielają między sobą te jebane mity żywieniowe ,a jak zapytasz takiej czemu np.schabowy jest niezdrowy to nie będzie umiała wytłumaczyć. Jesteś facetem to musisz wpierdalać ,ale nie wieczne kurwa odchudzanie sałatkami z tłustym olejem i chuj ,nie przetłumaczysz. Z dwojga złego dobrze że nie trafiłeś na taką co nic nie potrafi ugotować i tylko wpierdala słodycze i fast foody. Zamiast żalić się w necie po prostu jej powiedz ,że kurwa nie stać was na te ekstrawagancje ,a co schabowych -wiadomo ,postaw ultimatum.

    1

    1
    Odpowiedz
  12. Dziewczyna po prostu chce zdrowo się odżywiać, sama robię podobnie 😉

    4

    3
    Odpowiedz
  13. „Bez schabowego to nie obiad” , „moja kobita”, „masz chłopie” – Cóż, lepiej się dobrać nie mogliście. Oboje jesteście przegięci, każde w swoją stronę. Masz zadatki na typowego Janusza i upodobania kulinarne chłopa pańszczyźnianego. Ona widać w czymś innym celuje, z lekką nutką oszołomstwa. Przyznam ci rację co do mleka, 0,5 to już woda z białą farbą. Będziecie cierpieć po wsze czasy, to się nigdy nie zmieni. Oboje będziecie szli na tak daleko idące kompromisy, że żadne nie będzie zadowolone. Wiem, bo miałem coś takiego w domu. Moi rodzice nigdy nie dopasowali się pod tym względem i oboje mieli pozamiatane. Miłego życia.

    5

    1
    Odpowiedz
  14. Rzuć ją i żyj jak człowiek.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Może nie wszystko ona robi dobrze, bo makarony są chuj warte (tak jak wszystkie węglowodany, niepotrzebne nikomu a tylko tuczą). Jesteś tym co żresz i tyle, chcesz zdechnąć to żryj jak chcesz ale po chuj wylewasz to na chujni? Nara:)

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Za łeb i do Loda. Niech łyka.

    1

    2
    Odpowiedz