Już dwa miesiące szukam pracy

Poszłam w wakacje na trzy miesieczny staż (bezpłatny!) w moim wyuczonym zawodzie (ekonomista) żeby znaleźć sobie dobrą pracą. Od dwóch miesięcy szukam pracy i już chuj mnie strzela, bo przez ten zasrany staż nawet do sprzedawania ciuchów się nie nadaję!

56
78

Komentarze do "Już dwa miesiące szukam pracy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jakbyś zarabiała 17 tys netto i miała mercedesa tak jak ja, to byś nie płakała o jakąś pierdoloną robote i siedziała byś na jebanym tronie i jakiś jebany czarnuch z ulicy by cie masował za 2 grosze.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. ja cię mogę wsiąść na bezpłatny staż, przydałby mi się ktoś do odśnieżania i sprzątania. oferuję dyplom konserwatora powierzchni płaskich po ukończeniu stażu

    0

    0
    Odpowiedz
  4. nie masz znajomości

    0

    0
    Odpowiedz
  5. A co ma do tego staż?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Dałaś się wydymać ale przynajmniej nauka nie poszła w las. Następnym razem na hasło 'darmowy staż’ pierdnij im w usta i idź do domu.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. na budowe idź

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Spoko może za 2 lata jakąś znajdziesz..Człowieku obudź się pracy w tym kraju nie ma, chyba że po znajomości, ale powiedźmy że ich nie masz. Wyjeżdżaj z tego ścierniska o nazwie Polska, bo tu nie masz perspektyw!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. ekonomiści ekonomiści sami magistry od siedmiu boleści a co umiesz robić po za siedzeniem i kręceniem kulek z nosa?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. technik telekomunikacji z rocznym doświadczeniem ten sam problem.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. to dopiero początek ja już prawie pół roku :/

    0

    0
    Odpowiedz
  12. trzymaj się!

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Pierdolenie farmazonów, kryzys, nie ma pracy? gówno prawda ja wybieram między pracodawcami i oni sami do mnie przychodzą żebym u nich pracował. Jestem po technikum bez matury ale kiedy „wy” imprezowaliście ja siedziałem całymi dniami w domu przesiadując dniami i nocami przed monitorem nabywając nowe umiejętności a teraz to owocuje, co po szkole skoro nic nie umiesz, ja robię tak, mówię daj mi tydzień na zaaklimatyzowanie a po tygodniu nie będziesz chciał mnie wypuścić.
    Wyuczony zawód to tylko papier którym możesz sobie tyłek podetrzeć taka prawda i całe szczęście że do nas dociera ten trend z zachodu że na rozmowie kwalifikacyjnej pierwsze pytanie jakie słyszysz to co umiesz robić.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Ekonomista gówno, chyba że jakaś dobrze wyuczona specjalnośc. Generalnie trzeba by mongołem, żeby po tym kierunku liczy na pracę w zawodzie :< własny biznes, albo spierdalac stąd.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. ad8. a kiedy do chuja waclawa maja zdobyc doswiadczenie? jak wszyscy kombinuja, zeby na starcie wydymac ew. dac 1500 brutto? gdzie wymagania sa wziete z za przeproszeniem z dupy? ja pierdole!

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Masować to i ja cię mała mogę bezpłatnie,ale błędu życiowego jakim było pójście na studia to ja z ciebie nie zdejmę.
    Dodam,że nie mam studiów i nie mam problemów z pracą,nawet czasem ja ludzi zatrudniam:)

    0

    0
    Odpowiedz
  17. @1 Mesiu, rozpierdalasz system! 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Pociesze cię – ja właśnie zmieniłem na kolejną , teraz mam tylko 4,5tys brutto.Ale nie siedze w domu przed tv cale wieczory tylko podnosze swoje kwalifikacje.Mgr mam juz dawno ale to tylko świstek, licza się umiejetnosci!

    0

    0
    Odpowiedz
  19. ad14 to ja z @8 czytaj ze zrozumieniem, gdzie niby napisałem coś o zdobywaniu doświadczenia, po tym jak to cię ruszyło i kompletnym braku czytania ze zrozumieniem wnioskuję że jesteś kolejnym zafajdanym ekonomistą szukającym pracy

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Czemu mówicie, że nic nie potrafię? Mimo dziennych studiów zapierdalałam od kilku lat jak dziki osioł po tych jebanych supermarketach, nierzadko wstając o 5 rano. Do pracy i na Uczelnie i tak w kółko. Szlag mnie trafia jak słyszę, że studenci dzienni to zwykłe nieroby i pasożyty. Ja się utrzymuję sama już od kilku lat-na dziennych, z niepełną dyspozycyjnością zarabiając max 800 zł na um-zlec. do tego renta po zmarłym tatusiu 200 zł i żyj sobie za to. Dlaczego nic nie umiem? Jakoś przed stażem w Doradztwie Ekonomicznym potrafiłam kasować produkty na kasie – i żeby nie było niedomówień- to nie tak, że teraz szukam chuj wie jakiej pracy. szukam pracy jakiejkolwiek.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. spokojnie. sprzedawanie ciuchów to dopiero jest chujnia. ludzie ciągle robią bałagan i trzeba po nich sprzątać. bardzo dobrze, że się nie nadajesz. jeżeli za 2 lata nadal nie znajdziesz pracy to wtedy napisz coś na tej stronce, bo jak na razie to wielkich powodów do zmartwień nie masz. takie są polskie realia.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. @6 ja na budowie mam 2300zl na reke jako pomocnik (z zawodu cukiernik) za 8h cięcia w huja 5 dni w tyg.w tym zero odpowiedzialności. i co ekonomisci z dyplomami i stażami? było się trzeba uczyć?

    0

    0
    Odpowiedz
  23. @22 Ja tez mi wychodzi koło 3 tysi mam srednie wykształcenie 😉
    ps: mam umowe nie na czarno

    0

    0
    Odpowiedz
  24. @22 też na budowie?

    0

    0
    Odpowiedz
  25. tak, była czas jakiś temu pewna panienka za pracą. i chciałem kobietę do tej pracy, bo jakoś mi się ubzdurało, że to będzie dobre. ale na rozmowie… nooooooosz kurwa :/ żebym nie wiem jak szukał- nie chwytało. nic, kompletnie nic… wcześniej, może ze dwa lata temu- też szukałem, i znalazłem! chociaż przewinęły się ze trzy takie sztuki-laski, że łojmatko : PROPOZYCJA DLA AUTORKI- idziesz na rozmowę o pracę- przygotuj się do niej. wiedz, gdzie chcesz pracować i przy czym. zrób rekonesans, jakie są wymagane predyspozycje w danym zawodzie i ściemnij, że je posiadasz (jeśli ich nie posiadasz). uśmiechaj się szeroko, ale nie jak debil. jeśli to praca wśród ludzi- daj się poznać jako innych lubiąca. i pokaż cycki (no nie, to był akurat żart).

    0

    0
    Odpowiedz