Hahaha, bardzo wam tak dobrze, debile. Macie swoją pseudo ekologię. Tymczasem ja se popierdalam wolnossącą benzynką, która pali od strzała i dojedzie zawsze i wszędzie. Pluję na was i wasze gówna owinięte w złoty papierek zwane Teslą i Mercedesem EQC. Chuj wam po dużej mocy, jak zasięg tyci tyci. Ło kurła, aż se Romperka pyknę.
15
3
Gdybyś się bujał kuloodpornym Mesiem AMG z wolnossącą benzyną tak, jak ja patałachu to śmiałbyś się w twarz nowobogaczom jeżdżącymi elektrykami. Ale nie dla psa kiełbasa. Tymczasem grzecznie przyszykuj pięć stów do łapy, CV do teczki i jutro rano biegiem pod bramę Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Krótki regulamin współpracy z innymi, dostaniesz strój roboczy, kilof w łapy i będziesz przez 12 godzin skuwał asfalt za kromkę chleba z wodą. Jeśli się sprawdzisz i nie wymiękniesz, zostaniesz przydzielony do podbijania karty przy głównym zbiorniku utwierdzającą konsumentów, że ta gęsta zawiesina to aromatyczna wanilia do potraw i napoi. Ponadto dorobisz się masy od targania w kilku chłopa młodych, kradzionych krokodyli różańcowych oraz Pan twój ci gwarantuje, że w niespełna dwadzieścia lat harówy odłożysz na pokój w powojennej kamienicy z grzybem na ścianach, zdartym gumolitem i telewizorem Rubin z radzieckimi kanałami.
I oby tylko te euro/eko-kurwiszczały nke zdelegalizowały kiedyś wolnossących benzynek i dizelków
Trzeba być cofniętym w rozwoju, aby nie widzieć zalet elektryków. Fakt, w kraju upadlaków można się pośmiać z pierdolenia bzdur. Poziom wiedzy znikomy, potem hihy i hahy.
Kutasy wy tępe…
Elektryki po Skandynawii zapierdalają aż miło. Zasięgi przy -20 ograniczone jedynie o 40-60km. Bez problemu fury robią po 120-160km na ładowaniu ale nie akumulatorków ze śmietników. Myślicie że nasze rynki do Polskich salonów trafiają dobre ogniwa? Buhahaha!
Ja potrzebuję 500 km na jednym ładowaniu i to zimą. Bo takie trasy robię. Więc na razie żaden elektryk mnie nie rusza. Ale technologia pójdzie do przodu i może za jakieś 10 lat się to zmieni.
Jakich kurwa zalet? Tego, że się nie nadają do recyklingu i w razie samozapłonu są nie do ugaszenia? Fakt faktem, są ciche i niektóre Tesle czy Merce EQC mają moment obrotowy taki, że na start to nawet Bugatti nie ma podjazdu.
A ja swoim 1.9 TDI robię na pełnym baku trasę ponad 900km lekkim chujem. Sorry, ale wlec się elektrykiem poniżej setki i nie włączać grzania, bo słaba bateria… Nie, dziękuję.
Ty mesiu, patalachu zdechniesz od łakomstwa na zawał.
Prawidłowa postawa goju. Dostajesz zielone kredyty na steka i nowe ubrania. Macie być goje podzieleni, słabi, samotni, walczyć ze sobą i się nienawidzić. Dobrze adresujesz problem – to nabywca elektrycznego samochodu jest winny Nowej Zielonej Cyberkomuny. On ją tworzy, popiera i cię uciska. Jest głupi, bo myśli, że to ekologiczne. Jest zły i należy mu ograniczyć wolność. Za popieranie pomysłów ograniczenia wolności zawsze będzie stek. Klaus Schwab.
Lewusy już tak mają, że nie potrafią odseparować ogniw od reszty fury. Wystarczy tygodniowa wizyta u blacharza i bateryjki mogą się kopcić, reszta zostanie nienaruszona.
A co do pojemności i zasięgu to wypierdalajce nazad do podstawówki, tam na fizyce mówili, jak łączyć ogniwa aby podwoić jej pojemność bez zmiany napięcia. Wtedy, kupujesz drugą i trzecią baterię i masz zasięg nie 250km tylko 750. Tak, tak, ja wiem że bateria kosztuje nawet 8000 euro ale coś za coś. W Austrii widziałem kombi z bateriami na dachu (wyglądało to jak duży bagażnik na narty, okablowanie w słupku środkowym). Trzy zestawy + czwarty oryginał. Czas ładowania kompletu z instalacji 3fazowej w domu = około 11 godzin. Zasięg latem około 900-950km a zimą od 500 do 650. Koszt przeróbki auta według właściciela około 22000 euro. Od maja do października dzięki panelom w domu jeździ za friko. z automatów w miastach też można to ładować i w innych domach też. Trzeba używać 4 automaty jednocześnie lub 4 gniazdka w domu. Facet mówił, że zawsze szuka campingów lub moteli gdzie może postawić auto pod oknem. Wtedy 4 sztuki przedłużki każda po 40m i rano fura naładowana. Można? Można ale najpierw trzeba nie być bidulem. Ja od pół roku już myślę nad podobnym rozwiązaniem tylko ja bym chciał Avensis nową i hybrydę w kombi. Chciałbym zrobić auto o zasięgu 2000km na jednym ładowaniu i tankowaniu. Jest to możliwe po montażu bagażnika dachowego i przeróbce bagażnika z tyłu, tak aby zamontować butlę na cng lub lpg o pojemności minimum 120kg.
Buhaha! Bateria kosztuje 8000 euro, powiadasz? Za 8000 euro mam 8000 litrów oleju opałowego bez akcyzy do mojej garażowej stacji paliw. Przejadę na tym grubo ponad 1 mln kilometrów. Taki przebieg robię w 50 lat, więc się pierdol ze swoją baterią.
Ty, kermit, ja w Italii mieszkam. Tu przez 9 miechów mam pełne słoneczko. Czekałem tylko, aż technologia produkcji baterii się zmieni, inaczej miałbym elektryka już od dawna a teraz spokojnie sprawny akku można ze szrotu wygrzebać nawet za 3500.
Wal śmiało po 8 talarów za litr, ja od marca siadam w nową Avensis w hybrydzie.
Ja przerabiam Passata B5 TDI na elektryka, na haku ciągnę przyczepę od Stara z 8-tonowym zestawem baterii. Ładuję raz na 3000 tys. km