Muszę się wyżalić, bo mnie coś irytuje. Byłem w weekend ze znajomymi nad jeziorem, super pogoda, piwkowanie, pływanie – żyć nie umierać. Pocięły nas komary ale to można zaliczyć do ‚uroków’ przebywania na łonie przyrody. Niestety tego samego nie można powiedzieć o kleszczach. Jeden taki mnie upierdolił w rękę. Miałem już kiedyś takiego gnoja który zaraził mnie boreliozą i strasznie się ich boję. Wyciągnąłem sobie gnoja, ale teraz (choć dopiero dwa dni minęły) swędzi mnie i mam czerwonego bąbla i ogólnie cała ręka mnie boli. Co jeśli mam jakieś zakażenie, odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, boreliozę znowu albo inny syfilis czy dur. Kuźwa no, takie małe gówno, a tak może spierdolić człowiekowi nastrój. Chujnia i śrut. No nic… pozdrówki, uważajcie na kleszcze i chuj im w dupę.
Kleszcz
2012-07-09 18:3074
60
Nie panikuj, pij spirytus
no to rzeczywiście ostra chujnia mnie to ostatnio upierdolił kleszcze w dupe jak se leżałem na trawie .
Też mnie strasznie irytują te małe skurwysyny. Cały chuj gdyby to było jak komar ot piedolnie, poswędzi, bombel zostanie i taki finał. A to jebane stworzenie nie dość, że się zaczai to jescze biedy może narobić. To chujostwo powinno się wytępić z tej planety!
na borelioze choruje się całe życie -.-
Mnie kiedyś kleszcz ugryzł tuż koło pusi. To była wycieczka z samymi facetami, to i kolega musiał wyciągać. Nie było żadnej boreliozy ani innych chorób. Ale co sobie przy okazji poużywał i pomacał…
A ja już mam dosyć tego tego lata komary,meszki muchy to wszystko gryzie wszystko mnie swędzi wole zimę.
może dostaniesz jakiegoś zakażenia i umrzesz … szczęściasz.
Ja ostatnio miałem to ścierwo koło worka mosznowego dokładnie to kolo lewego jaja wyciągnołem pęsetom żadnych innych nieprzyjemności po tym nie miałem.
do lekarza gosciu bo z tym gownem nie ma zartow !
Zastanawiające, że ludzkość wytępiła tyle wspaniałych zwierząt, ale nie potrafi wybić gatunku, który jest nie dość, że niebezpieczny to jeszcze mało przydatny ekologicznie.
Powiem Ci, dobrze zrobiłeś, że sam go wyciągnąłeś!. Któregoś razu byłem świadkiem jak matka z malutkim dzieckiem próbowała wybłagać w szpitalu „zabieg” wyciągnięcia kleszcza. Powiedzieli, że jej nie mogą pomóc!! A ponoć to nie pierwsze miejsce w jakim była. Nie wiem na ile w tym prawdy… ale taki świat jest zjebany.
ja miałem z e sto razy i nic hehe chyba mój organizm się uodpornił
Ja właśnie dowiedziałam się,ze mam wysoko pozytywny wynik testu na boreliozę,mam „to” już 4 lata,przez nią osteoporozę,reumatyzm i depresje. Niezły dorobek jak na 17lat. Pozdrawiam i radzę uważać na te krwiożercze gnidy i szybko reagować.