Sytuacja wygląda tak: ogólnie nie mam problemu z inicjowaniem kontaktu z kobietami, zaciekawieniem ich sobą i podtrzymaniem relacji. Co więcej, to one często wykazują zainteresowanie jako pierwsze. Na brak kontaktu z kobietami narzekać więc nie mogę. Sęk w tym, że mimo upływającego czasu wciąż nie spotkałem ani jednej, o której mógłbym pomyśleć w perspektywie poważnego, długofalowego związku, a z obserwacji otoczenia wynika, że nie jestem przypadkiem odosobnionym. Znam wielu wartościowych chłopaków, którzy mają po 25 lat i nigdy nie byli w poważniejszym związku. Sam zawsze wychodziłem i w dalszym ciągu wychodzę z założenia, że lepiej być samemu niż z byle kim. Samemu jest mi dobrze, nie czuję żadnej presji, ani nie mam ciśnienia na bycie w związku dla samego bycia, bo już tego doswiadczyłem i wiem, z czym to się wiąże. Uprzedzę ewentualne pytania w komentarzach -nie chodzi o to, czy kandydatka spełniająca moje oczekiwania sama byłaby mną zainteresowana, ale o to, że nigdy nawet takiej nie spotkałem. Czego więc oczekuję?
Jeżeli chodzi o wygląd, to lista „wymagań” (nie lubię tego określenia, w końcu to nie żaden casting) jest krótka. Przeszkadza mi:
1) wyraźna nadwaga;
2) sztuczność, na którą składają się zwłaszcza:
a. nadmierny makijaż,
b. piercing (poza klasycznymi kolczykami w uszach oczywiście),
c. tatuaże (to brzydzi mnie i odrzuca najbardziej),
d. włosy w jaskrawym, krzykliwym kolorze.
Jeżeli chodzi natomiast o zachowanie, sposób bycia i światopogląd, to w moich oczach kobietę dyskwalifikują:
1) palenie papierosów (z jakąkolwiek częstotliwością) i picie alkoholu (w ilościach większych niż symboliczne);
2) wulgarne zachowanie i ubiór oraz rynsztokowe słownictwo;
3. bycie typem klubowej imprezowiczki;
4. uprawianie ekshibicjonizmu w mediach społecznościowych;
5. karierowiczostwo (chodzi przede wszystkim o typ „silnej”, „niezależnej” kociary spędzającej po 12 h/dobę w korporacji) i nadmierny konsumpcjonizm;
6. brak zainteresowań (od razu zaznaczam, że słynne „podróże, chill & netflix” z social mediów to żadne zainteresowania moim zdaniem);
7. brak poglądów albo lewacki lub feministyczny światopogląd (czarne marsze, proaborcjonizm, parady zboczeńców i innego tego typu klimaty);
8. ogromne braki w zakresie wiedzy ogólnej i popełnianie rażących błędów językowych.
Czy Waszym zdaniem oczekuję nie wiadomo czego? Według mnie jest to absolutne minimum i gdybym takie postulaty wygłosił jakieś 20 lat temu, to prawdopodobnie ludzie popukaliby się w głowę i uznali, że wygaduję oczywiste oczywistości.
Drogi chujowiczu, umówiłabym się z Tobą :)) odnoszę wrażenie, że teraz ciężko trafić na „normalność” zarówno u mężczyzn jak i u kobiet.
Mam 24 lata i wymagania do kobiet dokładnie jak twoje. Też nigdy takiej nie spotkałem, większość jest popierdolona.
Cały ten żałosny kontynent pod względem tego, co propaganda okupanta z american atlantis zrobiła z mózgami kobiet, to już jest niestety rynsztok. To stało się na naszych oczach. Ja jestem rocznik 81 i byłem już dwa razy żonaty i wielokrotnie sparowany z kobietami od 85 do 95, z Polski i Białorusi także, więc mam porównanie. Te wymagania Twoje, przyjacielu, to jest podstawa podstaw. Słyszałeś o pojęciu 'damaged girl’? Obejrzyj kanały takie jak CoachRedPill, FarFromAverage, CoachGregAdams, a rodzime takie jak absolutarianin czy ocalSiebie. Ci kolesie tam dokładnie tłumaczą, o co chodzi. Dziś w zachodnim świecie 99% jest 'damaged’, czyli niezdolnych do utrzymania dłuższej relacji niż powiedzmy 5 lat, a co dopiero do założenia rodziny. Zresztą one same są produktem takich właśnie upadłych domów. Dziecko z taką to pewny gwałt rozwodowy, zrycie psychiki i spierdolenie życia sobie i temu dziecku. A taka baba i tak wypłynie na benefitach i pasku wypłaty z korpo. Póki ma jędrne poślady to będzie robić skryta za żaluzjami biura 'monkey double backflips’, płacz zacznie się po 50tce, ale do tego czasu i tak nic nie przetłumaczysz. Po prostu oligarchia nas ograła zagarniając je na swój osobisty zasób niewolniczy. Niestety wymagania kobiet i obłoki, w których bujają podsypywane mamoną z systemu wyzysku i kontroli nie spadną na ziemię bez konkretnej rozpierduchy, która już zresztą nadciąga. Więc trzeba to przeczekać, lub od razu spierdalać poza Europę, co też już większość mężczyzn przez duże M zrobiła. Naprawdę bilet lotniczy na Polinezję nie kosztuje aż tyle, by nie odłożyć w imię słodkich łon tamtejszych kobiet, które nie wiedzą, co to jest 'niezależność’ i 'równouprawnienie’. Niektórzy z tych mentorów nawet wysyłają jeszcze do Europy wschodniej, z nieświadomości realiów, ale nie…. to se ne wrati. Tam gdzie jest tania linia lotnicza i brak wiz, tam to szambo przecieknie. Inwestycja w transoceaniczny bilet lotniczy – najlepsza inwestycja mężczyzny XXI wieku.
Na całym świecie kobiety są takie same. Azjatki też szukają bogatych kolesi z Europy. Rozwiązaniem jest traktować kobiety po muzłumańsku, czyli napierdalać bez szacunku.
Ale Ty napisales co Ci przeszkadza a nie czego oczekujesz, najpierw napisales co Ci przeszkadza a pozniej co kobiete dyskwalifikuje, to przeciez to samo. Szukaj w srodowisku o podobnych zainteresowniach, no a pozniej mozesz dojsc do wniosku ze kto wybrzydza ten nie rucha, pozdrawiam.
Wal chuja incelu
Spierdalaj prawaku. I wal dużo chuja.
Z zainteresowań dodaj jeszcze ze musi być fasionblogerka
Typowy wyznawca patriarchatu szukający niewolnicy. Bo on może szalec a kobieta nie. Spadaj cieciu
Hehe, jak masz taki problem, to może lepiej skup się na tych „wartościowych chłopakach”?
Oni już na starcie chyba spełniają „wymagania” 😉
Spokojnie, ty też nie masz nic do zaoferowania.
Czy nie przyszło ci głąbie ( lub głąbico) do tego pustego sagana ( takie miejsce, gdzie normalni ludzie mają rozum), ze skoro człowiek poszukuje takiej , a nie innej partnerki to znaczy , ze sam wyznaje podobne wartości?
Kolego…Twoja lista…wyjąłeś mi to z ust po prostu. Nie muszę dodawać nic od siebie – co więcej- żadenemu z tych punktów nie mogą zaprzeczyć.
Za dużo ostatnio na Chujni ogłoszeń matrymonialnych od prawicowych stulejarzy.
Podpisuję się pod tym.
Amen.
Skoro nadal jesteś sam, to tak – najwyraźniej oczekujesz za dużo. Najwyraźniej takie kobiety o jakich piszesz nie są tobą zainteresowane. Smuteczek.
Co sciebie za maupa?
Człowieku, chłopie, bracie rozumiem Cię lepiej niż Ci się wydawać może czytając teraz ten komentarz.
Ja także jestem już… zmęczony tymi sztucznymi, fałszywymi, udającymi ch=j wie kogo kobietami. Społeczeństwo się degraduje i albo podnoszenie samoświadomości Nas uratuje, albo czeka nas zagłada. Depopulacja społeczeństwa polskiego i europejskiego. (właściwie, to już się dzieje…)
Tych kobiet nie interesuje rodzina, prowadzenie gospodarstwa domowego i dbanie o zdrowe, prawdziwe i szczere relacje rodzinne. Interesuje je tylko pieniądz i szeroko pojęta definicja słowa pokazówka (tanie; słabe uciechy, wycieczki, ubrania, szpan w social mediach itp.) Wiem, że takie są kobiety z natury, ale zdecydowana większość przekroczyła już znacząco poziom normy i zdrowego rozsądku w swoim codziennym życiu!
Nie chcę nawet tracić czasu na tłumaczenie mojego poglądu w tym temacie, bo taki czuję się zażenowany tą sytuacją. Liczę tylko na to, że jeśli czyta to jakaś kobieta, to niechaj weźmie to sobie do swego serca i pomyśli o sobie i swoim postępowaniu. Czy oby nie wpadła w sidła tej sztuczności.
Nie zakładam, że wszystkie jesteście złe. Ale bardzo Was proszę: poza tym, że chcecie być kobietami, to bądźcie przede wszystkim ludźmi! Myślcie i rozwijajcie się nie tylko skupiając się na sobie jako jednostce, ale pomyślcie też o drugim człowieku. Są mężczyźni, którzy także mają „poryte czosnki”, ale nie są to wszyscy mężczyźni!
Znam wielu zaradnych, ambitnych mężczyzn, którzy pracują, są zadbani, rozwijają się, ale nie mają tego co po osiągnięciu wszystkiego powyżej staje się w pewnym momencie dla nich najważniejsze. Nie mają rodziny. Są sami. Taki facet pragnie założyć rodzinę, ale nie może znaleźć odpowiedniej kobiety i matki dla swoich dzieci. Więc jeszcze raz kieruję do Was prośbę: zastanówcie się czego w życiu chcecie. Materializm, to nie wszystko. To człowiek i uczucia są ponad tym.
To będzie tyle, bo i tak już dałem wywód.
I wracając do odpowiedzi kierowanej do autora powyższego tekstu. Uważam, że jesteś na dobrej drodze. Wierzę, że znajdziesz w końcu odpowiednią kobietę. A ona odpowiedniego mężczyznę. Życzę Ci powodzenia. 🙂
Pozdrawiam serdecznie wszystkich użytkowników serwisu chujnia.pl
Pedał
No dobrze, przedstawiłeś się. Może powiesz o sobie coś więcej?
oczekiwania a rzeczywistosc to dwie rozne rzeczy. to jest zycie a nie jak to ująłeś casting. patrzysz na ludzi segregując ich. czego oczekujesz?
Jestem kobietą, która chciałaby być z kobietą właśnie taką, której szukasz. Tak, według mnie wygadujesz oczywiste oczywistości. Chociaż… Znając życie, to człowiek i tak trafia na no kogoś, w kim może zakochać się bez pamięci, nawet jeśli ta osoba czasami pali, walnie za mocną tapetę albo ma tatuaże(na to akurat jestem w stanie przymknąć oko). Cóż, kolego. Może w końcu ktoś kiedyś…
Lo stary, moze poszukaj w kosciolach, na pielgrzymkach. Tam kobiety maja spora oglade. Poza tym sie zgadzam, tez nie lubie imprezowiczek
Wygląda na to, że jestem twoim ideałem. Swoją drogą jak to czasy i mężczyźni się zmienili, aż zacieram rączki z uciechy, teraz bym przebierała jak w ulęgałkach ale jestem zajęta i wierna jak łabądek, brzydzę się jakąkolwiek zdradą. Tak na poważnie to może szukaj kobiet w okolicach 30 ale nie wiem czy dobrze ci radzę, sama tyle mam, opinia jest subiektywna. No nic, powodzenia życzę ale pamiętaj, że nic na siłę.
Ale lodzika zrobiłabyś, tak żeby zabić nudę 😉
Hehe widzisz prawicowcu, te które wymieniłeś z tych cech w większości pasują do prawicowych bab z wyjątkami.
prawica = dobro
Jakbym czytał siebie 😛
To nie są żadne wygórowane wymagania wg mnie, ale pamiętaj, że zawsze znajdzie się jakiś pustak, który się do nich przyczepi. Trzymam kciuki, żebyś znalazł w końcu fajną kobietę na całe życie.
Zostań ministrantem i szukaj laski z oazy, lepszej nie znajdziesz.
Ale takich kobiet nie ma chłopie! Dlatego jesteś i będziesz sam jeśli się nie ogarniesz w porę. Za duże masz wymagania i wyobrażenia jakieś z bajki. O pięknej, mądrej,dobrej, usluguj ącej i zawsze chętnej do pukania niewolnicy.