No poprostu co tu się odjebało to ja nawet nie. Poszedłem do fryzjera z myslą o ścieciu włosów na karku bo mam ich tam za dużo. No to jak zaczęła kurwa obcinać to ani się spojrzałem i już ojebała mi dodatkowo włosy przy uszach, z tyłu głowy, nawet grzywkę. Dobra, może i moja grzywka była trochę pedalska, to teraz jest tak pedalska że chcę się powiesić na sznurówkach jak ją widzę w lustrze. Jak słowo daję, nie wyjdę z domu zanim mi nie odrosną.
14
43
Akurat buty mi się rozwaliły. Mogę ci opchnąć sznurówki po korzystnej cenie… 😉
To co robiles gdy strzygla ciebie? Czytales chujnie? Gdzie miales oczy? Jak mogles nie odczuc ze grzywka byla cieta?
Wyobrażał jak sobie puka fryzjerkę 😉
I dał się wyruchać bez mydła. 😉
Twoje wlosy sa okej. Chujnia powinna sie nazywac „chujowa fryzjerka i chujowa fryzura- biedne moje wlosy”
Pozostań w domu na wieki wieków. Ament.
Typowe. Znam tylko jednego fryzjera, który rozumie co się do niego mówi. Reszta to chujańscy kosmici, którzy próbują zawładnąć twoim umysłem przez trzymanie nożyczek w jednej łapie i grzebienia w drugiej. Śruciana grupa zawodowa, pseudoartystki cebularskie. Ulżyło. Uf.
Płaczesz jak baba z powodu scietej grzywki xD haha Mysle ze zostales kiedys wykastrowany.
Przypomniał mi się kawał.
Wchodzi dresik do fryzjera i mówi:
– Proszę mnie tu krótko opierdolić.
– Ty chuju!
Strzyżesz się „na małpę”,czy „na janusza”?