A: Ale masz żółte i krzywe zęby.
ß: Trzeba było poprostu powiedzieć polskie idioto. Poza tym to są białe zęby, światło jest zjebane.
A: Patrz, wystarczy zjebane światło i już masz żółte zęby to po chuj je myjesz.
ß: To jest jakiś argument złożoności obliczeniowej który zakłada, że nieprawidłowo wykorzystuje czas przeznaczony na dbanie o stan jamy ustnej poprzez mycie zębów, ponieważ problem nie jest rozwiązany we wszystkich sferach w związku z czym powinienem zaprzestać tak? Zęby to gładka, perłowa powierzchnia debilu, to odbija światło. Nie ma rozwiązania żeby one nie były żółte przy tym świetle, dlatego powinienem przestać obliczać rozwiązanie tego problemu przestając myć zęby jak polskie zwierzęta?
A: Istnieje rozwiązanie tego problemu komputerowego poprzez wypłukanie mordy wybielaczem który nada zębom najzdrowszy śnieżnobiały kolor i wyżre je tak, że chropowata powierzchnia nie będzie odbijać światła.
ß: Ty chcesz sie naćpać wybielaczem a nie mieć białe zęby jebany ćpunie!
A: Dwie pieczenie na jednym ogniu.
ß: Weź sie już lepiej napij tego biedackiego Listerinu i wypluj za godzine.
A: Chyba cie pojebało, że ja będe płukał morde bezalkoholowym Listerinem przez godzine. Co ja, pedał jestem!?
*Wypluwa Listerin po godzinie.*
A: Pożałujesz kurwa tego.
ß: Trzeba było sie nie odzywać na temat moich zębów!
Tylko spierdolone komentarze na chujni czynią cuda. Musisz poznać smak spamu i trolli internetowych. Spamować całą chujnię – od ostatniej strony do pierwszej. Spamować, ile wejdzie i pisać pierdoły o krokodylach, Łódzkim Wydziale Fabrycznym, gumowaniu zimnym końcem i o gramatyce. Spamować zimnym końcem.
Patrz na swoje zęby w lustrze i wal chuja z obijaniem o umywalkę. I nie zapominaj o spuszczeniu się na podłogę i obszczaniu deski. Ja tak robię, i stać mnie halówki Sunrise i synchronizator biegu do Fiata 125p.
Prezes Euromebel zaiste zaprasza cię, gamoniu do swojego zakładu produkującego meble. Zaprawdę powiadam ci, że z moją ekipą będzie się elegancko współpracować w przeciwieństwie do Mesia, który pomiata patałachami na prawo i lewo, każąc świątek, piątek skuwać stare płyty chodnikowe kilofem i walić do głównego zbiornika. Moja ekipa to :
Roman i Marian – docinanie płyt meblowych na wymiar i oklejanie żelazkiem tudzież lakierowanie
Ziutek ( znaki charakterystyczne – czerwony nos, czapka wywinięta przed uszy, amator napitków typu Romper, Amarena ) oklejanie taśmą spróchniałych desek i zamiatanie wiórów
Nie moge sie doczekać aż kupie sobie miętową Tequile i wpierdole ją do spryskiwacza na zęby żeby wyżreć kamień nazębny i stać sie permanentnym degustatorem Tequili. W spryskiwaczu sie nigdy nie skończy. I już zawsze będe wydmuchiwał procenty.
-Testo