Zawsze, gdy ktoś proponuje mi herbatę, to mówię, że chcę bez cukru, bez cytrynki, kurwa – bez niczego. Dostaję tę pierdoloną herbatę, a w niej łyżeczkę. Po chuj łyżeczka? Co mam nią mieszać i gdzie odłożyć? Spodeczka na ogół nie dostaję!
17
47
Zawsze, gdy ktoś proponuje mi herbatę, to mówię, że chcę bez cukru, bez cytrynki, kurwa – bez niczego. Dostaję tę pierdoloną herbatę, a w niej łyżeczkę. Po chuj łyżeczka? Co mam nią mieszać i gdzie odłożyć? Spodeczka na ogół nie dostaję!
Ale masz przejebane koleś, stary no po prostu łącze się w tej monstrualnej chujni, która Cię dotknęła. To… jest… tak niewyobrażalne, że nie wiem co napisać. Trzymaj się, wszyscy jesteśmy z Tobą, może uda się coś z tym zrobić jeżeli wszyscy się zjednoczymy i powiemy NIE! nie dla nie potrzebnych łyżeczek do herbaty. Kurwa co za bzdura. Radzę wyluzuj trochę. Śrut.
no co się kurwa czepiasz, wkurwia to człowieka to napisał…
E, kolega, trochę więcej taktu. Napisał, że go to wkurwia i ma do tego prawo. Ciebie boli, że odjebał ci granat nogę, a jego boli to, że kretyni dają mu ciągle łyżeczkę. I ja to rozumiem, też bym się wkurwiał!
ja bym wszystkie te pierdolone łyżeczki włożył w dupe temu co dał pierwszego komenta.
wsadź sobie ta łyżke w dupe i pokręć….
W sumie to masz rację – jeśli ktoś chce udawać takiego kulturalnego powinien przynieść też jakiś talerzyk.
Tak sobie tu wszedłem z polecenia znajomego i stwierdziłem że też chciałbym mieć tyle czasu w życiu żeby takie bzdury wypisywać. Bo to chyba komuś musi się cholernie nudzić żeby takim gównem sobie czache młócić.