Koleś był teraz kilka dni w innym mieście ale oficjalnie napisał, że jak przyjedzie to zabierze swoje rzeczy i się wyprowadzi. No i właśnie dziś wrócił, przychodzę zjebana po pracy, a tu co?? Moja ostatnia paczka, która ma mi wystarczyć do wypłaty – OTWARTA!!! Piszę więc do niego: czemu otworzyłeś moją paczę? W ogóle jakim prawem dotykasz moich rzeczy? Widzę dziś moje fajki! I dostaję smsa – zapomniałem Ci napisać, sorki. KURWAAAA!! Jak tak można?!?! Jak przyjdzie nie będę miała litości i powiem, żeby zabierał swoje rzeczy i oddał klucze!
29
56
Już dawno powinnaś to zrobić!
2:1 że zostanie pasożyt jeszcze przez tydzień;p
No nareszcie zaczęłaś myśleć. Ja już dawno wyjebałbym jego szmaty za drzwi. Albo zmienił wkładkę.
Powiem ci wprost+jesteś frajerką…
Kutas ten nadużył waszej gościny…i to wybitnie;nie ma dla was szacunku co widać po postach i ogólnie czuje się jak u siebie.Czemu jeszcze nie nakładliście mu po ryju ewentualnie nie daliście kopa w dupę?W życiu stadnym:)obowiązują reguły których albo trzeba przestrzegać albo wypierdalać ze stada.Nie wyobrażam sobie że mógłbym się tak zachowywać w stosunku do gospodarzy.Nie wyobrażam sobie też że mając takiego gościa bym to tolerował-zajebałbym po drugiej(bo raz to się każdemu może zdażyć)krzywej akcji…
Powiem ci wprost sam jesteś frajerem!, czy moich postów wynika, że ja toleruje jego zachowanie ??? jeżeli tak śledzisz moje posty. Może i ty nie wyobrażasz sobie, ze nie mógłbyś się tak zachowywać , ale to nie dotyczy ciebie i gówno mnie obchodzi Twoja opinia w tej kwestii. Chyba z moich postów wynika też , że jestem innej płci niż Ty, więc to się rozumie samo przez się, że nie będę ?nakładać mu po ryju?, z resztą on już się wyprowadził i nie musiałam do tego celu używać przemocy, po prostu powiedziałam: wypierdalaj!!! Chyba bardziej zabolało.
Po raz kolejny powtarzam-wypowiadając się na jakimkolwiek forum publicznym licz się z krytyką, nawet bardzo dosadną i chamską. Już po twoim pierwszym poście pisaliśmy ci, że należy go wypierdolić bez mrugnięcia okiem, a nie pieprzyć się z zepsutym jajkiem.
I za to skrytykowałem, nie lubię ludzi bez jaj i rozlazłych. Pozbyłaś się-no zobaczymy.