Dlaczego w Polsce pozwala się na to aby psy bezkarnie obsrywały chodniki? Nie dość, że każdy trawnik jest doszczętnie zasrany to jeszcze po chodnikach trzeba skakać aby nie wejść w psie gówno. Co krok gówno. Wychodzę z samochodu – wchodzę w gówno, idę ze śmieciami – wchodzę w gówno, odprowadzam dziecko do przedszkola – oboje wchodzimy w gówno, do kiosku po gazetę – znowu w gówno. No kurwa, rozumiem, że psy muszą gdzieś srać, ale nie na chodnikach kurwaaa. Ojajebie!
33
64