Pieprzony los niedostowanego człowieka

Zacznę od tego, że jestem kiepski w nauce. Nigdy nie podążałem za tym co dyktowali mi inni, zawsze szedłem w kierunku swoich pasji i tego co mnie fascynowało. Jestem humanistą, nie stereotypowym humanistą, który tak wybrał, bo jest po prostu łatwo.
Czytanie, pisanie, kinematografia, kultura, ja to uwielbiam i tym chcę się zajmować. Jednak syf dookoła
to uniemożliwia. System
szkolnictwa, ludzie, których jedyną ambicją jest „wpierdolić jebanemu brudasowi”. Bieda, jednak przede wszystkim. W swoim domu nie mam nawet bieżącej ciepłej wody, dobrze działającej pieprzonej spłuczki od kibla. Łazienka ma może 2 na 2 metry i jest obskurna jak piwnica w starym blokowisku. Mój pokój, to wystający na ścianie grzejnik, kilka plakatów na starej, pomalowanej i podartej miejscami tapecie. Komputer, biurko, zapadające się łóżko. 4 płyty kompaktowe, trochę magazynów i gier, to wszystko z czego mogę się cieszyć. Gdy piszę to wszystko w pokoju obok trwa kłótnia pomiędzy ludźmi, którzy z jakichś powodów są moimi
rodzicami, choć tego nie akceptuję. Nie to żebym był adoptowany, po prostu nie czuję nic do nich. Ojciec zdradził matkę jakiś
czas temu, ona co dzień za, nim płakała. Uderzył ją, przez co miała zsiniałe pół twarzy. Ona, mimo to chciała, by wrócił. I wrócił, jednak teraz historia zatacza koło. Mieć takiego skurwysyna za ojca jest rzeczą niewyobrażalną. Przez całe życie był na utrzymaniu mojej matki. Przez 20 lat ich małżeństwa przepracował może 1 rok. A i to zapewne zawyżona liczba. Do tego 2 razy siedział. Albo nawet 3, nie pamiętam dokładnie. Więzienie, to dla niego za łagodna kara, za dobrze się tam odnajduje. Teraz jednak najważniejsza jest szkoła, a ja jestem uczniem I liceum klasy humanistycznej z 4 zagrożeniami na półrocze. Przyczyn jest
zapewne wiele. Od sytuacji w domu, po brak książek co znów jest spowodowane biedą. Także niemożność skupienia się, gdy głowę masz zawaloną sprawami jakimi nastolatek w moim wieku nie powinien się przejmować. To tyle z mojej historii, być może ktoś, kto ją przeczyta i jest w podobnej sytuacji poczuje ulgę, że nie jest sam. Dziękuję za wysłuchanie.

102
56

Komentarze do "Pieprzony los niedostowanego człowieka"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. nie jestes sam kolego ;((

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Wiem co czujesz, ja przez długie lata miałem sytuację podobną, czyli kłótnie rodziców (oczywiście o pieniądze).
    Jednak teraz ojciec na stare lata się zmienił trochę i już kłótni nie ma, ale swoje przeżyłem i teraz w wieku 19 lat zamiast cieszyć się życiem jak inni, imprezować, chlać, ćpać i ruchać, to jestem raczej zamkniętym w sobie, zakompleksionym człowiekiem. Wiem jak to jest, nie masz na nic sił, ochoty, bo nie potrafisz się pewnie skupić na nauce, gdy za ścianą wojna i nie wiesz czy coś się nie stanie złego. Do tego chujowe warunki – jak sam mówisz. Co do książek to mogłeś sobie pokserować wszystkie (i to nie jest przestępstwo jak wiele nauczycieli idiotów twierdzi, nie znają przepisów nawet). Jak masz taką złą sytuację finansową to mogłeś powiedzieć nauczycielowi w 4 oczy, że nie masz hajsu na książki i żeby cię nie karał za to, bo to nie twoja wina. Co do nauki to nie wiem co ci poradzić. Do gimnazjum chodziłem o poziomie very high, tam o kapsko czy 2 było naprawdę nietrudno, zwłaszcza jak się nie nauczyłeś na odpowiedź czy kartkówke, które były bardzo często. Ale teraz gdy poszedłem do technikum (w sumie mówię tak jakbym był w 1, nie, jestem w 3 technikum) zobaczyłem jak to naprawdę wygląda w szkole o średnim poziomie. Żeby mieć kapy, wystarczy nie chodzić na lekcje i mieć całkowicie wyjebane, a i tak na koniec roku spokojnie można z kapy wyjść. Tak więc odpowiedz mi na pytanie, czy czasami nie próbujesz troszkę usprawiedliwić swojego lenistwa sytuacją w domu? Nauczyć się na 2 to tyle co nic, największy idiota się nauczy, a ty mi na takiego nie wyglądasz, bo dosyć dobrze piszesz. Jak chcesz uniknąć dodatkowych problemów to chodź po prostu na wszystkie lekcje a siłą rzeczy przejdziesz dalej, co do studiów to ci nic nie mogę polecić, bo osobiście uważam studia w Polsce za chujnię do kwadratu, każdy ma magistra, a pracę ma tylko czołówka po prawdziwych studiach typu politechnika czy akademia medyczna i to i tak za chujowe pieniądze w porównaniu z zachodem.
    Kiedyś się odwdzięczysz rodzince za zjebane dzieciństwo mając na nich wyjebane. Twojej sytuacji prawdopodobnie nie zrozumie żadna osoba, która czegoś podobnego nie przeżyła. Pozdrawiam.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. to tylko twoje lenistwo że nie mieszkasz w normalnym pokoju, że masz łazienkę 2 na 2? tzw. nowe budownictwo tylko takie oferuje. którejś soboty weź wszystko zwal na kupę na środek pokoju. zmyj starą tapetę i przyklej nową lub pomaluj.
    bańka 10 litrów taniej białej farby nie kosztuje więcej niż 50 złotych. do tego wałek kij od szczotki i barwnik za 5 zł jeśli chcesz kolor. kurwa tanim kosztem odnowisz całe mieszkanie. no ale przy tym się najebiesz. wątpię byś chciał. lepiej narzekać niż brać się do roboty. tacy są ludzie.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Też nie miałem kolorowo.Do 15 roku życia mieszkałem u dziadków z matką bo ojciec był agresywnym alkoholikiem.Pokój dzieliłem z matką a najfajniejsze co miałem to telewizor.Do tego kłótnie z dziadkami i depresja gwarantowana.Nie miałem tak ciężkiej sytuacji jak ty bo w domu była bierząca woda itp i jednak zawsze ktoś mnie wspierał ale myśle że cie rozumiem.Życzę powodzenia

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Miałem kumpla,który też miał dość przejebane,nawet identycznie jak ty tylko jego ojciec nie siedział tylko był alkoholikiem i ćpunem w dodatku oraz sam miałem nie raz takie problemy(Mamuśka zdradziła ojca,bo ten siedział na dupie przez 5lat,ten się wyrzekł mnie i całej rodziny i spierdolił i od 3lat słuch po nim zaginął..).Ale zrób wszystko,aby wyjść z tego syfu i wyjść na człowieka! Powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  7. trzymam kciuki za Ciebie i mamę. poza tym jeśli jesteś naprawdę w czymś dobry to znajdziesz pracę, tylko się nie poddawaj

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Plus tej sytuacji jest taki, że jak wyrwiesz się z domu i wreszcie pójdziesz w świat, będziesz potrafił się w nim odnaleźć znacznie lepiej niż Twoi rówieśnicy. Szkoła i oceny nie mają tu nic do rzeczy. Najważniejsze żeby mieć cel, uczyć się i iść przed siebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. ad3 Jakiś wybitnie optymistyczny masz przelicznik kosztów remontu… Poza tym jeśli to stare budownictwo, to nie jest to kwestia tylko pomalowania ścian. A oprócz tego, jak ma takiego ojca, to taka menda będzie mu utrudniać jego dobre chęci, czy w ogóle zabroni remontu tak z czystej złośliwości. Dlatego nie zakładaj z góry, że jest leniwy.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. łączę się w bólu życie to jebany syf jak sam nie zaczniesz nic robić to gówno osiągniesz

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Oczywiście jest (lub było) nas więcej w podobnej sytuacji. Ja na 1 miejscu postawiłem żeby się wyrwać z tego bagna i wyjechałem za granicę do pracy fizycznej. Zaoszczędzone pieniądze zainwestowałem i dziś mam własną firmę, kochającą rodzinę a do bagna jeżdżę jak najrzadziej… Tak trzymać, a nie mazać się!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Miałem podobnie. Dzisiaj mam 37 lat, fajną pracę i dwóch zajebistych synów. Weź się w garść i do przodu. Życie nie kończy się dzisiaj. Dobrze będzie.

    1

    1
    Odpowiedz
  13. Cześć, kiedyś ja i bracia mieliśmy podobnie. Dziś każdy z nas ma swoją rodzine, dom, spokój, własne życie, firmę i siebie oczywiście. Cięższe życie na starcie, znacznie je ułatwia, dodaje szersze pole postrzegania i możliwości – zapamiętaj to sobie, wierzę właśnie w takich ludzi – pomimo przeciwności dojść do swego. Choćby jak w chuj ciężko było, to satysfakcja niesamowita. Ucz się w bibliotece, rozwijach w ośrodkach kultury, znajdź jakąś pracę dodatową np. na weekend a do domu przychodź tylko pospać;)/ abyssimo@gmail.com

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Od autora: Dziękuję za wszystkie miłe słowa, być może to egoistyczne, ale dobrze jest wiedzieć, że ludzie byli w podobnych
    sytuacjach. Dzięki temu przynajmniej nadzieja i chęć do walki z tym szambem nie gaśnie. Jeszcze raz wielkie dzięki i pozdrawiam wszystkich tych, którym się udało przejść takie sytuacje i wyjsć na prostą.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. tu 3jka. farba biała emulsyjna 10l ok 40, wałek 3,50, kij od szczotki 2zl. reszta to ciężka praca. zmyć starą tapetę – kupa roboty, jeśli ściany równe to można malować, jeśli nie, lepiej nowa tapeta. jesteś pierdolonym leniem, inaczej dawno byś się wziął. choćby wtedy jak twój straty garuje wyrok. spłuczkę też miałem popsutą, kupiłem nowy środek za 40. czy to tak drogo? chuj że się kłócą, ty niedługo opuścisz ich i gowno cię będą obchodzić, czy się pozabijają czy nie.

    0

    0
    Odpowiedz