Pierdolony niefart :/

KURWA!!!
Zadowolony z zakupu WSK’i 125 chęci ją odpalić rano a tu ch**.
OK. Z kopa nie pali, na popych też. No do chuja pana OCB?!?! Aaa ok. Świeca mokra. No to sprawdzam iskrę – jest 🙂 No to myślę sobie zapali na 110% a to chuj :((( dobra, czyszczę czyszczę przez dosłownie 4godziny świece. Yeah zapaliło, no to młodociany jeździec dosiada swojego rumaka i dumnie wciskając sprzęgło wrzuca jedynkę. Taa to się czuje, ta moc, ta pojemność, te 125cm3 pod dupą… ok. dodaje gazu, jadę 10m. KURWA MAĆ JA PIERDOLĘ W DUPĘ KONIA!!!! Zgasła, nie pali silnik zalany, no to rozbieram silnik czyszczę. Sąsiad mówi, że traci iskrę i paliwo zamiast się palić to gromadzi się pod tłokiem i przy rozruchu po prostu przetłacza się góra-dół. Ok stacyjka zrobiona cud miód, świeca wyczyszczona, gaźnik przetkany, odpalam. Działa. Wkręcam na obroty. Działa. OK. wrzucam 1 i to samo co za pierwszym razem. OK sąsiad (pozdro dla niego ;)) pogrzebał – pali znów. I sytuacja powtarza się z 10 razy. Aż w końcu jego ciekawość każe mu zajrzeć do filtra. i co? okazuje się, że pasuje od jawy 350 sport. podpinam. odpalam pali od kopa 😛 jeździ itp. ale gdzie jest chujnia? a tutaj kurwa mać, że ja piłuję biedną wsk’ę od dosłownie 6.30 rano do 21.00 (na serio, z przerwą na schabowego z ziemniaczkami i suróweczką, mniam, pozdro dla mamusi :*) a on robi to czego ja nie zrobiłem przez cały dzień w 10min. Mam nadzieje, że będzie już GIT 🙂

32
56