Piesi na ścieżkach rowerowych

Ścieżki rowerowe.
Jestem cyklistą i potwornie wkurwia mnie pieszy (święta krowa) na ścieżce rowerowej. Jak debilowi jest oznakowana granica linią oddzielającą chodnik (deptak) od ścieżki rowerowej. To nie, po chuj iść po chodniku jak można iść po czerwonym dywanie dla pieszych i się wpierdlalać pod koła rowerzystom. Przecież to taka fajna zabawa jak rower wjeżdża komuś w dupę rozbijając głowę, łamiąc przy tym ramiona, obojczyki, miednicę itp. kości rowerzyście po zderzeniu z pieszym. Widzieliście kiedyś grupę osób (oprócz pielgrzymki) albo kobietę z wózkiem spacerującą po autostradzie, drodze dla aut albo choćby po jezdni, bo ja nie. Idzie Ci taki(a) po ścieżce i jak się mu(jej) zwróci uwagę, to jeszcze ma pretensje albo patrzy na Ciebie jak na ufoka jak byś leciał(a) statkiem kosmicznym. Ścieżka rowerowa jest dla ROWERÓW!! To też pojazd, tyle że węższy od auta i mniej od niego waży, ale wcale nie musi być od auta wolniejszy czy mniej niebezpieczny dla pieszego. Kolega doznał złamania obojczyka z przemieszczeniem do środka ciała, bo jakaś gruba obślizgła śmierdząca stara rampla bezczelnie wtargnęła mu nagle na ścieżkę. Kolega jechał z naprzeciwka grubej rampli i odbił się od niej i o dziwo nic jej się nie stało i jeszcze kolega dostał mandat za to, że ten karłowaty pingwin wszedł mu na ścieżkę – KURWA PARANOJA, co za kraj !!! Już nie wspomnę o kierowcach aut nagminnie wymuszających pierwszeństwo na rowerzystach. Nawet jeden debil kierowca, z którym się kłóciłem
pyta mnie „a gdzie Ty masz tu ścieżkę rowerową??” – odparłem „No pode mną idioto!!” W Niemczech się z takimi „typami” nie pierdolą – tak wyzywają na pieszych na ścieżce, że szok. Kierowcom urywają lusterka, przebijają opony itp. Macie podobne chujowe doświadczenia z pieszo-kierowcami?? Pozdrawiam wszystkie cyklistki 😀

64
71

Komentarze do "Piesi na ścieżkach rowerowych"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie wiem po co wprowadzili te scieżki kiedyś pieszy szedł chodnikiem, samochód jechał jezdnią a rower poboczem i był święty spokój (przynamniej dla mnie).

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Weź nie pierz głupot, pajacu. Ścieżki rowerowe są OK, jak są specjalnie i osobno zaprojektowane tak, żeby z chodnikiem nie mieć nic wspólnego. U nas poszli na łatwiznę, bo moda z Zachodu na ścieżki rowerowe przyszła, a gdy budowano większość infrastruktury, to nikt o takiej bzdurze nie słyszał (i jakoś ludzie się bezpiecznie poruszali, wyobraź to sobie), więc jakiś pierdolnięty urzędas wymyślił przedzielenie zwykłego chodnika na pół. Efekt? Pod moim domem jest taki właśnie chodnik. Normalnie ma dwa metry. Przedzielony na pół ma po metrze dla pieszych i dla rowerzystów. Idzie się (lub jedzie) gęsiego, choć miejsce jest jednym z nielicznych miejsc spacerowych w mieście. Jak przychodzi choćby kogoś ominąć, to za chuja pana się nie da, bo jakiś kretyn zapierdala na złamanie karku na rowerze po, w sumie, chodniku. A szopka jest dopiero, gdy dwóch takich buców się mija, lub jadą obok siebie. Wtedy jeden po „ścieżce rowerowej” drugi po chodniku dla pieszych. A ty człowieku czekaj aż na ciebie, któryś wpadnie, albo spierdalaj na ulicę pod samochody. Ja to pół biedy, ale idą na taki spacerniak ludzie starsi, którzy często nie mają już odpowiedniej sprawności, lub matki z wózkami i nie mają możliwości spokojnie i bezpiecznie przejść. Dawniej rowerzysta był właściwie użytkownikiem drogi i było to NORMALNE i tak powinno zostać, skoro państwu się nie chce sensownie ścieżek rowerowych projektować (najlepiej razem z ulicami jako „pas dla rowerzystów”). Chodnik jest dla pieszych, ulica dla pojazdów. Kapujesz, baranie?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. I może mi powiesz że zawsze jedziesz po ścieżce i nigdy nie jeździsz po chodniku.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Widziałam rowerzyste na autostradzie w Niemczech niedaleko Dresden 😀 A jak już wróciłam to słyszałam o takim przypadku w Polsce. Ludzie po prostu nie myślą. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Kolejny leming i frustrat społeczny. Kolego pierdolisz brednie, piesi mają chodniki, rowerzyści ścieżki rowerowe i tyle w temacie. Do tego obrażasz ludzi i jesteś arogancki.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. No nie przesadzajmy z tym bezpieczeństwem bo zabraknie dawców organów na przeszczepy.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Kolejne sfrustrowane, cudowne dziecko dwóch pedałów. Jeżdżą, jak chcą. Wypierdalaj z chodnika, jak nie ma tam ścieżki. Albo dwóch pedałuje obok siebie, jak święte krowy. Też wrzucam kamyczek do rowerowego ogródka.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Ja z kolei nie trawie idiotow gdzie majac sciezki rowerowe ci zapierdalaja 5 metrow od niej na jezdni. Ostatnio sie wpierdolilem w takiego swoim BMW 545 nie wiem czy przezyl czy nie chuj mnie to ale mialem ryske na przednim zderzaku!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ad @2 – Proszę, sam nie pieprz głupot pajacu. Jeśli ścieżka jest wyznaczona na chodniku, tam gdzie kiedyś był tylko chodnik jak w przypadku Twojej ulicy, to PIESZY ma na niej pierwszeństwo i rowerzysta musi uważać na to co się w okół niego dzieje. Najpierw poczytaj Baranie a potem wyzywaj ludzi. Ja mam na myśli ścieżki wyznaczone w miejscu ścieżek jako oddzielny pas dla rowerów najczęściej w kolorze czerwonym, podobnie jak jezdnia jest oddzielnym pasem dla auta, nie chodzi mi o ścieżki „doklejone” na chodniku.
    Ad @3 – Tak, żebyś wiedział(a), że zawsze jeżdżę po ścieżkach jak jest ścieżka, a jak jej nie ma, to rower musi jechać po ulicy i tak właśnie robię. Takie są przepisy. Nie stać mnie na mandaty, w sensie nie lubię wydawać kasy na głupoty 😛 ale mandatów za poruszanie się pieszego po ścieżce jakoś nie widziałem, ale od I 2014 roku ma się to zmienić 😀 Rower po chodniku może jechać tylko w 4 przypadkach.
    Ad @5 Cholera nie trafiłeś, nie jestem ani lemingiem ani frustratem, pomyliłeś pojęcia – ten stan zachowania wykazuje kolega z wypowiedzi nr. 2. Zapraszam do słownika wyrazów obcych by zapoznać się ze znaczeniem pojęciowym tych dwóch wyrazów, które kompletnie odbiegają od stanu mojego Bytu w tym temacie.
    Ad @7 – Zapewne jestem dzieckiem dwóch pedałów, podobnie jak Ty jesteś dzieckiem swoich pedałów i nazywasz ich rodzicami :P. Nie każdy rowerzysta jeździ jak chce. Ci co jeżdżą jak chcą najczęściej kończą w szpitalu :(( Sam jeżdżąc widuję debili na rowerach i też im zwracam uwagę, że źle się poruszają lub łamią obowiązujące przepisy drogowe. Ale kierowcy aut też nie są bez winy i tu nie możesz mi nie przyznać racji :>
    Pomimo inwektywów od niektórych gimboosów pozdrawiam i życzę miłego dnia 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @2,5,7 sami spierdalajcie. I chuj wam w dupe i murzynska pyta w usta od związku polskich niezaleznych rowerzystów chodnikowych imienia Laszlo Papa

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Pierdolisz aż smutno. Jeżdżę na rowerze codziennie i startuję regularnie w maratonach mtb. Zobacz sobie czym jest ścieżka rowerowa, a czym droga pieszo-rowerowa i sprawdź jakie prawa na niej masz, a dopiero potem się wypowiadaj.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. jak juz zjezdzasz ze sciezki rowerowej przez jednie, to popatrz w prawo i w lewo i nie rob tego na 5m przed moje auto niesygnalizujac tego w jakikolwiek sposob. nie zatrzymam sie w miejscu widze cie, ale nie wiem co poczynisz.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Ja też jeżdzę na rowerze i absolutnie się z Tobą nie zgadzam! Owszem czasami ktoś wchodzi na ścieżkę rowerową,ale kiedy nie zapierdalasz jak debil widząc,że są w około ludzie to nie połamiesz obojczyka .Zdarza mi się jeździć też po chodniku dla pieszych i wyobraź sobie że jadąc wolno zdarzysz nawet podziękować za ustąpienie z toru trasy,podobnie jest na ścieżce wyobraź sobie że nie raz ludzie nawetpotrafią przeprosić za to,że na nią weszli. Rower to też pojazd tak jak samochód,tylko samochody zwalniają w pobliżu szkół itd a rowerzyści tacy jak Ty zapierdalają 70km/h i chuj.Łamcie się dalej tępe dzidy.

    1

    1
    Odpowiedz
  15. Od czasu gdy cykliści, pedały i inni odmieńcy są uprzywilejowani to się w głowach popierdoliło. Albo jedzie taki frajer po 3 pasmowej jedni a obok pierdolona ścieżka wybudowana za gruba kasę i powoduje zagrożenie ruchu bo gamoń lubi jak samochód „wjeżdża komuś w dupę rozbijając głowę, łamiąc przy tym ramiona, obojczyki, miednicę itp.” Lub święta krowa ma pretensje że chodnik który od 40 lat był dla PIESZYCH nagle jakiś urzędas podzielił na pół, gdzie tam na pół ¾ do pedałujących a ludzie z wózkami nie powinni się pod ziemię zapaść bo nie mogą wejść na tą zasraną ścieżkę żeby debil jeden z drugim mógł zapierdalać na łeb na szyje. Może należy na sam początek zerknąć na swoje podwórko zanim zacznie się dopierała do normalnych ludzi.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. a mnie wkurwiają takie cioty jak ty na rowerach które wciskają się w swoje gejowskie stroje i sadzą ulicami miasta i to wy jesteście świętymi krowami, jakbym tylko miał taką moc to bym was rozjeżdżał od razu samochodem, musze porozmawiać z niemcami może uda się uruchomić na nowo obóz w dachau, piece powinny sie dać uruchomić i bym was tam palił, wszystkich rowerzystów w gejowskich leginsach i kaskach, pedały jebane

    1

    0
    Odpowiedz
  17. a ja za to ciągle widzę rowerzystów, którzy zapierdalają środkiem jezdni. zawsze mam ochotę po prostu w takiego wjechać autem i go potrącić, to może by się nauczył jeden z drugim pajac „rowerzysta”. no ale szkoda auta na debilów.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. W każdym cywilizowanym kraju są ścieżki rowerowe (np. Holandia, Dania itd). A ten zaścianek pierdolony powinien być dostosowany do reszty! Pan/Pani spod #1 – kiedyś nie jeździło tyle samochodów po ulicach. Tylko wiocha teraz jeździ samochodami z podejściem „zastaw sie a postaw sie” w dumu kiblo ni ma ale samochda pod chałpą postowi.. co za zascianek pierdolony, rzygać sie chce na tą mentalność w Polsce..

    0

    0
    Odpowiedz
  19. W Niemczech przynajmniej jest tyle ścieżek rowerowych, że każdy rozumie ,że to różowe jest dla rowerzysty. W Polsce nie ma ich aż tylu , więc ludzie nie widzą różnicy. Ale są i takie miejsca ( np. w Poczdamie mi się zdarzyło) ,że ścieżki rowerowe są tak beznadziejnie oznaczone,że nie wiedziałam czy jestem na chodniku czy na ścieżce i wciąż miałam wrażenie ,że ktoś na mnie dzwoni dzwonkiem od rozweru.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Witam ponownie. Widzę i ubolewam nad większością odpowiedzi. Od razu pragnę wspomnieć, że zauważam kompletny brak czytania ze zrozumieniem. Przedstawiłem moją chujnię i NA KOŃCU tekstu podałem zapytanie, na które NIKT mi nie odpowiedział. Gratuluje Wam inteligencji niższej niż numer Waszego buta.
    Chciałbym podkreślić, że temat dotyczy pieszych na ścieżkach, tak jak Was kierowców też zapewne denerwuje jak Wam pieszy wbiega nagle przed maskę – o to mi do kurwy nędzy chodzi. Czytajcie ze zrozumieniem. Nie pochwalam też zachowań niektórych rowerzystów, bo widzę co się dzieje i nie popieram tego, też uważam, że tacy rowerzyści to pedały, debile ect.

    Ad @12 – Kolego startujący w wyścigach „MTB-Małych Tępych Baranów” moim zdaniem ściemniasz. Po Twoim wpisie widać, że Twoje doświadczenie rowerowe jest co najwyżej związane z rowerem stacjonarnym podłączonym do PS2 albo X-Boxa. Skoro jeździsz codziennie na rowerze, to byś nie psioczył na swojego, tylko też byś się podzielił swoimi doświadczeniami, które fakt faktem niekoniecznie muszą się równać z moimi, ale miło by było znać też Twoje zdanie. Ale po co, lepiej zbluzgać, niż wysilić mózgownicę i napisać coś mądrego. Skoro jeżdżę codziennie na rowerze to MUSZĘ znać przepisy dotyczące rowerzystów – to chyba logiczne i wyobraź sobie, że również wiem co to jest ścieżka, jak powinna wyglądać, z czego powinna być zbudowana i jakie mam na niej prawa i obowiązki.

    Ad @13 O to proszę się nie martwić, zawsze jeżdżę uwzględniając zasadę ograniczonego zaufania wzgl. kierowców aut i ZAWSZE się rozglądam i wystarczająco wcześnie informuję rękami kierunek jaki mam zamiar obrać 🙂 Pozdrawiam

    Ad @14 Kurwa no a kto powiedział, że zapierdalam jak królik po koksie?? Trzeba zawsze dostosować prędkość do sytuacji panującej na drodze!! Czemu Wy ludzie z góry coś zakładacie?? Najpierw zapytaj a potem wyciągaj wnioski z odp. a nie – „na pewno zap……lasz 70km/h po chodniku w godzinach szczytu między ludźmi…” no proszę Cię… tylko ubolewam też nad jedną kwestią – nigdy nie udało mi się na rowerze dobić nawet do 60km/h :((

    Ad @15 – Znam swoje podwórko… Poza tym prosiłbym o przeczytanie mojej Chujni i moich odp. jeszcze raz, bo widzę, ze kłania się całkowity brak czytania ze zrozumieniem, co za tym idzie kompletne odbieganie od tematu.
    Ad @16 – No i mamy GIMBA. Nie jeżdżę ani w kasku ani w gejtrach. A Tobie w imieniu wszystkich rowerzystów nienawidzących takich chamów jak Ty, przyklejonych grawitacyjnie do fotela swojego auta, w którym z dnia na dzień stajesz się opasłą świnią życzymy tego samego!!

    Ad @17 Też takich rowerzystów widuję, ale ja do nich nie należę. Szanujmy się na wzajem 🙂

    Ad @18 – Dzięki za dobre słowo. Faktem jest, że ludzie myślą, że jak mają auto to są zajebiści, burżuje jebane.”Hej dziewczyny, mam Trabanta…” A okazuje się, że rower jest nie dość, że zdrowszy to jeszcze szybszy od tych blachosmrodów. Ale pospólstwo musi się pokazać co to nie oni – „mam auto jestem lepszy od Ciebie” a mi się tylko z Was kierowców śmiać chce, jak stoicie w korkach a ja już dawno w domu jestem 😀

    Ad @19 – Niestety tu bardziej chodzi o wychowanie i mentalność ludzi. W Niemczech rower to kulturowy chleb powszedni, jak u nas bycie katolem. W Polsce rower kojarzy się ciągle z żulem jadącym po pijaku środkiem jezdni gibając się na lewo i prawo jak pierdolony rezus. Ale czasy się zmieniły. Dzięki odpowiednim przepisom większość rowerzystów to odpowiedzialni użytkownicy dróg a rowery są teraz droższe, niż większość jeżdżących po polskich drogach kilkunastoletnich złomów sprowadzonych z Niemiec.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. A mnie do szewskiej pasji doprowadzają rowerzyści, którzy mkną na złamanie karku po chodnikach a pieszy musi mieć oczy dookoła głowy, by nie paść ofiarą takiego pojeba. Jeszcze bardziej wkurwia mnie to, że rowerzyści mają centralnie w dupie przepisy ruchu drogowego. Przejeżdżanie na czerwonym to norma.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Racje masz z tym że piesi łażą po ścieżkach rowerowych- fakt. Ja jestem kierowcą i też przeklinam rowerzystów bo zapierdalają 100/h chodnikiem prosto pod skręcający w prawo samochód. Czy myślisz, że kierowca samochodu jest wstanie zahamować jak jedziesz tak szybko? Przecież na pasach z rowerów nie schodzicie. Jadę sobie z małej wiochy do dużej wiochy, wzdłuż ulicy jest las ze ścieżką rowerową ale kurwa nie, po co jechać pachnącym lasem jak można zająć pół wąskiej drogi i zrobić korek na 5 km. Po co jechać lasem jak za mną jadą frajerzy 10/h.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Nie mam problemów z „pieszo-kierowcami” za to mam z pedało frajerami jeżdżącymi po ulicach.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Jebać cyklistów!!!

    1

    1
    Odpowiedz
  25. @ 23 – pochodnikach rowerzyści jeżdżą wg. Ciebie 100h a po ulicy na wiosce 10h?? Dobrze się czujesz?? Masz zdecydowanie zakłóconą percepcję, idź się lecz…

    1

    0
    Odpowiedz
  26. Też mi kurwa problem ominąć. Ja zawsze na głos zwracam uwagę i pokazuję ręką. „Tu jest chodnik!”

    0

    0
    Odpowiedz
  27. jeżdżę dużo na rowerze i zgadzam się w 100% . bo banda debili nie umie zobaczyć rysunku roweru na glebie i tępo idzie ścieżka rowerowa… Niestety kiedyś miałem przypadek albo wypierdolić w dzieciaka (jadąc 40km/h ) na ścieżce rowerowej albo drzewo – wybrałem drzewo.. dobrze,że był kask, bo słabo bym siebie widział..

    1

    0
    Odpowiedz