Kurwa, chujnia, piszę magisterkę już drugi rok, po ukończeniu studiów. Idzie mi to jak krew z nosa. Takie opierdalanie przechodzi ludzkie pojęcie. Na dodatek nie mam pracy i nie wiem czy szybko ją znajdę. Zonk.
52
91
Kurwa, chujnia, piszę magisterkę już drugi rok, po ukończeniu studiów. Idzie mi to jak krew z nosa. Takie opierdalanie przechodzi ludzkie pojęcie. Na dodatek nie mam pracy i nie wiem czy szybko ją znajdę. Zonk.
a czy taki leń jak ty wogóle nadaje się do pracy??
a z czego piszesz tą magisterkę i o czym?
Zrób wreszcie tego magistra to będziesz miał pracę
Nie wiem czy to cię pocieszy, ale ja jestem kilka lat po studiach i do dziś nie napisałem magisterki. Mam licencjat, podjąłem pracę i… po prostu nie mam na to czasu. Ochoty również, bo widzę jaki to bezsens. Ale i tak traktuję to jako największą porażkę w moim dotychczasowym życiu.
Mogę tylko poradzić żebyś się sprężał, bo niebezpiecznie zbliżasz się do granicy kiedy nigdy tego nie zrobisz.
I tak skończysz przy łopacie;)
Spoko ziom, jak to mówią, mój kolega, anglista, napisał po pięciu latach i obronił dzień przed ostatecznym terminem, po którym nawet znajomości u bronka nic mu by nie dały…
A na chuj ci te studia…
nie znajdziesz.
Do roboty!
Jesteś jebanym leniem i śrut ci w dupę.
Ja napisałem i wykonałem (cześć praktyczną) sam w rok,ale siedziałem przy tym codziennie.
Większość studentów chce mieć ukończone studia jak najszybciej,aby ten temat zakończyć,a potem zacząć nowe inne życie,by już nie powracać na uczelnię,nie jeździć do promotora,ciągle poprawiać itd.Im bardziej się przedłuża,tym bardziej jest ciężej.Weź się w garść,usiądź napisz,zalicz i ciesz się,że w końcu masz to za sobą,że ukończyłeś,bo inaczej będziesz ciągle się tym dręczył i to nie wyjdzie Ci na dobre,a tym bardziej psychicznie i zdrowotnie. Sami bywaliśmy w śród studentów,pisaliśmy mgr,wiemy jak to jest,a najgorsze było jak jeden z profesorów sobie nagle wyjechał i nie można było złożyć pracy do póki nie zdało się egz u tego profesora i chcieli aby rok czekać.Parę osób,którym zależało poszliśmy pogadaliśmy wyżej i zdawaliśmy u innego profesora-zaliczyliśmy.W końcu po przebojach ustalili nam termin obrony ufff…Skończyliśmy studia.
nie znajdziesz bo jesteśmy w zajebistym kraju
pisaj…,albo nie pisaj… tę swoję prackę … ale… kogo to… kunna… ophozi…? …
Do 3. W tym kraju nie ma pracy dla magistrów
To co Ty chłopie robisz całymi dniami? Z nudów byś tę pracę napisał.