Podcinanie skrzydeł v2, inny Gal Anonim

Hej, czytając chujnie o „podcinaniu skrzydeł” zauważyłem, że mam tak samo, całe swoje życie. Od najmłodszych lat wciskano we mnie poczucie wstydu – robili to rodzice, nieświadomie. Zawsze, kiedy coś poszło nie tak kiwali głowami, padały zdania typu „może powinieneś skończyć, najesz się wstydu”. Świetne rady, teraz nie mam nawet odwagi robić to co lubię. Od 6 lat trenuję Judo, pech chciał, że przegrałem ostatnio kilka walk na zawodach pod rząd. Reakcja? Rodzina – tyle lat na marne, może wybiło Ci z głowy, znajomi – hehe, nie udało mu się. Najgorszy jest fakt, że doskonale znam te wszystkie puste frazesy – „po 80siątce będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś”, „to twoje życie, twoje błędy”, „nie bój się próbować”. Ale WSTYDZĘ – tak, to kluczowe słowo – przed własną rodziną. Zawody Judo odpuściłem, blokada mózgu, ubieram się zawsze tak samo, bo boję się zmian, bycia wyśmianym (choć wmawiam sobie, że nie zależy mi na zdaniu innych). O to jak zrobić krzywdę dziecku. Zazdroszczę tym, których rodzice mieli ambicje, wiedzieli jak smakuje przegrana i popychają do działania.

67
2

Komentarze do "Podcinanie skrzydeł v2, inny Gal Anonim"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Tak to jest w życiu, ale nie martw się i po prostu rób swoje.

    2

    0
    Odpowiedz
  3. Cwiczyles 6 lat, wiec to nie nieszczescie, poprostu jestes cienki, tylko wrog lub glupiec by ci radzil, zebys marnotrawil czas i pieniadze dajac soba publicznie rzucac.

    2

    2
    Odpowiedz
    1. Jego przeciwnicy pewnie ćwiczyli tyle samo. Nie napisał, że ciągle przegrywa, ale że przegrał kilka walk z rzędu poprzednie 10 mógł wygrać.

      4

      1
      Odpowiedz
    2. Święte słowa!

      0

      0
      Odpowiedz
  4. Ale pierdolisz, aż nie mogę słuchać. Nie odpuszczaj i rób wszystko dla siebie, nie dla innych! Moja mama, którą bardzo szanuję w przeciwieństwie do ojca – alkoholika, też zawsze powtarzała żebym sobie odpuścił. Jak szedłem na studia gdzie zdaje się egzamin wstepny i było 15 osób na 1 miejsce, to wszystkim ciotkom się żaliła, że chodzę na kurs a i tak się nie dostanę, dostałem się. Potem mówiła że sobie pewnie nie poradze, ale choćbym rok powtarzał, to bylebym zdał. Nic z tych rzeczy. Prawko zdane za drugim razem, chociaż jak jej powiedziałem za pierwszym razem że nie zdałem, to zamiast mnie pocieszyć, powiedziała, że wiedziała że tak bedzie. To samo było z moją pracą w zawodzie, którą znalazłem jeszcze podczas studiów. Mógłbym podać ze sto innych przykładów. Ja sam chodzę na Karate już kilka lat i jestem świadom że nie mam predyspozycji do tego sportu, ale brak talentu i warunków nadrabiam ciężką pracą, mój ziomek zapisał się i po pół roku pojechał na zawody, zdobył II miejsce, ja po 3-4 latach wciąż nie wystartowałem w zawodach (ale już niedługo). A notabene ten ziomek co startował, odpuscił sobie i już obrasta tłuszczem powoli. Nie patrz na innych i rób swoje, to co sprawia Ci przyjemność i z czego jesteś dumny, ja od wszystkich kumpli słyszę teksty typu „kurwa jak ja bym się zapisał na boks, to bym pewnie dobrze napierdalał” – ale żaden z nich nie chodzi bo są grzybami i siedza przed TV/kompem! 6 lat to wkurwę czasu, szkoda żeby się zmarnowało.

    16

    1
    Odpowiedz
  5. Musisz powiedziec DOŚĆ! I przekierunkowac swoje dobre mysli na dzialanie, tez mam podobnie , ale zauwazam ze to tylko tkwi w mojej glowie i robiac male kroki zmian widze ze to nic strasznego i nic zlego sie nie dzieje, wrecz przeciwnie ,buduje poczucie siebie i wlasnej wartosci… Dlatego nie zastanawiaj sie ani chwili i zacznij od najmniejszych ,najprostszych krokow.. Uwierz w siebie , bo widze ,ze madry gosc z Ciebie i wiem ze dasz rade.. Pozdro

    7

    1
    Odpowiedz
  6. Kurwa, chłopaku, mam podobne myśli. Jakoś z tego wyszedłem i nie mam większych problemów, ale przykro o tym myśleć. Moi starzy nie mieli za bardzo ambicji, a mi ciągle pierdolili 'jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz’ i tym podobne pierdoły. Oczywiście gówno w życiu osiągnęli. Tak, to pierdoli pewność siebie i ogólnie ryje banię.

    10

    0
    Odpowiedz
  7. Ot bolanda. Nic nowego. Tutaj tak wszędzie. Gadki w stylu „mu też mamy 1400 zł i jakoś żyjemy”, „My też do niczego w życiu nie doszliśmy”, „idź do uczciwej pracy i nie marudź”. więc o co chodzi. Biede, dziadostwo, nieudacznictwo sie dziedziczy. I tak to sie kręci w tych szarych dziadowskich bunkrach na osiedlach.

    10

    0
    Odpowiedz
  8. Mam to samo. Po tym jak sobie to uświadomiłem jest lepiej bo wiem w czym był problem, ale od takiego podcinania skrzydeł za młodu mam dalej chujowo niskie poczucie własnej wartości niestety.

    3

    1
    Odpowiedz
  9. Na przekór tym wszystkim biedakom pierdolakom rób swoje. Sam wiesz, co jest dla Ciebie ważne i jaka jest tego wartość. Słuchasz nie tym uchem. Posłuchaj tym drugim, z drugiej strony, tam podpowiadają jak być zadowolonym i jak stać się szczęśliwym.

    2

    0
    Odpowiedz
  10. Głupi jesteś, dobrze Ci radzą mnie popychali do działania i gówno wyszło bo się nie nadaje.

    2

    3
    Odpowiedz
  11. Ja też zazdroszczę takich rodziców.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Mam rodziców przeciwnych charakterem do twoich i gówno czuję się jak ty nie szukaj winnych na siłę bo sam jesteś po prostu pierdolnięty.

    2

    0
    Odpowiedz
  13. Moi rodzice są tacy sami… Dopiero przy mężu nabrałam pewności siebie. Życzę Ci takiej osoby w życiu!

    0

    0
    Odpowiedz