W tym kraju nie ma możliwości dojechania z jednego końca Polski na drugi… Gdańsk (400 tys. mieszkańców) nie ma bezpośredniego połączenia do Rzeszowa (150 tys mieszkańców). Toż to człowieka kurwica strzela…
21
41
W tym kraju nie ma możliwości dojechania z jednego końca Polski na drugi… Gdańsk (400 tys. mieszkańców) nie ma bezpośredniego połączenia do Rzeszowa (150 tys mieszkańców). Toż to człowieka kurwica strzela…
Tak, a człowieka cholera strzela, jak się dowiaduje, że przed wojną pociąg z Gdańska do Warszawy jechał ok. 3h! Teraz natomiast przynajmniej 5h30min… Ehh…
Ech kiedyś to nie trzeba było mieć zegarków,pociągi tak rozkładowo chodziły…luxtorpeda,latający ślązak…
Na dworcach ludzie odpowiedzialni za nakręcanie zegarów,podlewanie kwiatów….wagony barowe,balowe,kąpielowe…
Sieć kolejowa praktycznie wszędzie,największe pipidówy miały swoje pociągi….a teraz takie wielkie niegdyś stacje jak Ostrołęka,Sierpc,Brodnica mają 3 pociągi na krzyż…Płock,Płońsk też nie dojedziesz…