Właśnie skończył się mecz z Wyspami Owczymi, kurwa mać do przerwy remis do jaja, pierwszy gol po karnym?!nosz kurwa myśmy ich powinni walcem rozjechać! 3/4 ludzi zapytanych na ulicach Warszawy Paryża czy chujwiejakiej stolicy nie ma pojęcia gdzie toto leży. A Polska antysreprezentacja sie morduje z nimi, japjerdole. A z drugiej strony Iga, czy siatkarze mają sukcesy i wszyscy mają to w dupie. Bo musi być koniecznie ta jebana piłka za przeproszeniem nożna.
8
4
Jakby nie podyktowany karny i ustawienie meczu pod męczącą się Polskę to by było 0:0 (Ziobro : Ziobro). Już od dawna zauważam ten sam schemat meczu. Polscy kopacze nie potrafiący sobie stworzyć okazji, karny z kapelusza i wynik się zmienia na jej korzyść.
Kurwobiedacki sport, kurwobiedacka reprezentacja, kurwobiebackie kibice. Doskonały przykład kurwobiedactwa jako stanu umysłu. Jeśli mówimy „piwko i meczyk” to zawsze jest to meczyk gównopiłki nożnej. Innych możliwości przecież nie ma, bo w tępej kurwobiedackiej pale jest miejsce (obok sznurka trzymającego uszy) na tylko jedną dyscyplinę. A i tak co drugi kurwobiedak nie wie dokładnie co to jest „spalony”.
Jeszcze te strefy kibica, kąciki kibica i inne kibicochujstwa. Brawo, jawnie hołdujemy kurwobiedactwu.
Oprócz Igi i siatkarzy są jeszcze dziesiątki ludzi z różnorakich sztuk walki, którzy jeżdżą po świecie i przywożą medale z mistrzostw świata i Europy. Oni jednak muszą zapierdalać z kapeluszem, żeby uzbierać na przelot samolotem w miejsce zawodów lub osobiście dzwonić do lokalnego zakładu mięsnego czy nie zechciałby zrobić małego logo swojej ubojni świń na koszulce, w której startują w zamian za zakup suplementów diety i fizjoterapeutę raz w miesiącu po 10 treningach tygodniowo i zakwasach nawet na uszach z tyłu…
Tak, goje są mają tego typu rozrywki żeby przeżywać i zajmować się z dupy problemami. Bawcie się dobrze, a tymczasem was grillujemy.
Statek tonie, a gawiedź się bawi. Harnasia w dłoń i siad przed igrzyskami w tv.
Niezmienny dramat od lat. Trzeba to napisać jasno jesteśmy w piłkę jebanymi cieniasami i tyle. Nie oglądam od kilku lat bo tylko wstyd i zażenowanie można poczuć nic więcej.