Moja żona dokonała aktu czynnego terroru (po raz kolejny) pod pretekstem porządków. Wracam z pracy, zerkam na swoją małą półeczkę, ostatni przyczółek mojej utraconej w dniu ślubu autonomii. A tam … Rozpierdol jak by ktoś wrzucił granat. Połowa rzeczy wyjebana do śmieci. I co? I, kurwa, jedyne, co do powiedzenia miała kobieta, to: „No ja tylko kurze przetarłam. NIC, naprawdę NIC nie ruszałam…” Po wytknięciu kilkudziesięciu uchybień (w sensie, że coś przestawione, coś wyrzucone) płacz -facet zły, bo ona dobrze chciała, a ja się czepiam. Jako że z terrorystami się nie negocjuje, tylko od razu się do nich strzela, dziś ja robię jej porządki w jej szafach. I będę przestawiał bądź wypierdalał do śmieci według własnego uznania.
Porządki
2016-05-26 17:4984
17
Spoko, moja wyrzuciła mi godność.
Następny raz obij jej ryj i się suka nauczy.
Zabij kurwę i zwłoki zabetonuj w ogródku!!! Jedynu sposób!
Mam to samo ale z mezem, strach wyjsc z domu czasem.
Jak się nie potraficie dogadać, to potem są takie kłótnie, niby o błahostki, ale te błahostki też są ważne, bo składają się na całość. Nie wyobrażam sobie być z kobietą, która mi będzie przestawiać moje rzeczy, czy w nich grzebać. A przetarcie kurzy mogę zrobić ja. W ogóle wywalanie czyichś rzeczy to jakiś dramat ale chyba oboje jesteście dzieciakami, to się dobrze dobraliście. I jeszcze jedna uwaga – tyczy się ona również gościa z komentarza nr 1 – jeśli żona zabiera wam autonomię i godność, to po chuja patafiany się żenicie? Masochiści jacyś. Już ostatnio dwa tematy na chujni były o tym, żeby się nie żenić na siłę, z babą, która wam nie pasuje i zabierze godność wraz z autonomią – także oto kolejne przykłady ludzi, którzy się pożenili, bo wypada, a potem stękanie na chujni.
Sam ją sobie wybrałeś, więc nie zawracaj nam dupy
A ja po 5 latach swoją męskość mam tylko w garażu kur…de i tam mam coś do powiedzenia ,w domu to tragedia az szkoda gadać ,a przed slubem to był anioł a teraz to siedze sobie po pracy w garazu i tak cały dzień ,mam spokój robie co mi sie podoba ale czy tak miało byc …echhh teraz wiem jak ktos mi kiedyś powiedział ze sluby to są tylko dla kobiet a dla faceta homonto jak dla konia i w pole zapierdalać
Georgina ty kurwo szmato. Do Auschwitz zaprowadzę cię kurwo, albo do mesia. Tam ci mesio wyrucha dupę kurwo ty patałachu. A jak nie to razem was zaprowadzę do Auschwitz.
Ech, patałachy… Wy wszystko łykniecie jak pelikany… /Mesio PS. Chuj z PS-em.
Szwadron Śmierci zawsze idzie z pomocą do udręczonych i zgnębionych owieczek
@8 – nie mogłeś po prostu pierdolnąć pięścią w stół i babę krótko ustawić? Zapraszam na forum samczeruno.pl
Tak,porządek w świecie musi być czyli najwyżej w hierarchi stoi naród a potem bardzo długo,długo nic i dopiero wtedy pojawiają się zwierzęta a na szarym końcu są zwierzęta w ludzkiej skórze czyli goje
@8 Ja pierdolę, co za upadek, żenią się kolesie, żeby potem spierdalać do piwnicy, bo w domu nic nie mają do powiedzenia. Ale daliście sobą pomiatać. Ty to piszesz, ale chyba sam wiesz, że jesteś melepetą.
W ten sposób całą chatę sobie wyrzucicie na śmietnik 🙂
Szwadron smierci wrocil:):):)
ja powiem tak: mnie chuj strzela jak widzę syf w „azylu” faceta. do pewnego czasu nie ruszałam tego, bo się bałam, że czymś się zarażę itp. Ale jak przeniósł swój azyl do sypialni to mnie podwójny chuj strzela. syf, malaria, kiła i mogiła. po prostu śmierdzący leń. ja zapierdalam, sama wszystko sprzątam, gotuję itd. po przyjciu z pracy po 5 min słyszę „kiedy zrobisz obiad?” !!! walcie się lenie, jeżeli chcecie, żeby baby nie ruszały waszych rzeczy to utrzymujcie swoje azyle w jakimś porządku!!!
ad14.obok mam kilkanaście garaży i prawie kazdy ma swojego właściciela ,wiec kazdy tam to melepeta po ślubie i tak jak ja przesiadują tam całymi dniami, a wracają wieczorem ,po pracy chce spokoju a nie użerania sie w domu ,samcze runo juz odwiedziłem :))całkiem inne mam teraz spojrzenie dziekuje :)))))))
@18 A niekoniecznie, bo można iść do garażu i dłubać przy aucie i jeszcze żonka przyjdzie i przyniesie ciastko. A inaczej, jak się zwiewa do garażu, bo w domu stara zrzędzi i się wraca jak już chrapie z wałkami na głowie. Z góry zakładasz, że każdy żonaty ma użeranie się w domu, toteż ja się pytam – na chuj się żenicie, jak potem musicie się użerać? Przecież ludzie po to się pobierają, żeby im było lepiej, a nie gorzej.
Człowieku chcesz wojny ze swoją kobietą? Pogadaj i powiedz, że Twoja półka jest święta, a nie będziesz się mścił. Wojny z kobietą się nigdy nie wygrywa.
@20 Następny zastraszony przez kobietę.